Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joannapannajoanna

Przyjaciele do lozka Rosnace uczucie POMOCY

Polecane posty

Gość joannapannajoanna

Historia jakich wiele.... Czy już jestem kochanką? Chyba tak tego bym nie nazwała. Zaczęło się dwa lata temu, kiedy pierwszy raz wylądowaliśmy w łóżku. Do seksu nie doszło, do całej reszty owszem. Minął rok i tak się złożyło, że z paczką przyjaciół zamieszkaliśmy razem bo studiujemy w jednym mieście. Mieszkaliśmy w 5 osób (październik-czerwiec), nie rozmawialiśmy ze sobą za wiele, on zakumplował się z Alicją z mieszkania ja z Markiem, który był moim przyjacielem. Pierwszej i ostatniej nocy wylądowaliśmy w łóżku, ale tylko się przytulaliśmy i całowaliśmy. Przyszedł październik 2013 i już nie mieszkamy razem. On mieszka teraz z moimi przyjaciółmi, ale ja mieszkam w innym mieszkaniu. Często do nich wpadałam, 4 razy w tygodniu. Wcześniej z mojej strony nie było żadnego uczucia i chęci. Ale w listopadzie wszystko się zmieniło wypiliśmy trochę wina razem oglądaliśmy film. Seksu nie było. Ustaliliśmy, że będziemy się spotykać w takich okolicznościach, ale żadnych uczuć i czegoś więcej. Po jakimś czasie doszło do seksu. Było rewelacyjnie. Prawie ze sobą nie rozmawialiśmy. On szedł spać, ja siedziałam w pokoju u moich przyjaciół i potem szłam do niego, rano wychodziłam. Teraz oglądamy filmy, czasami rozmawiamy, ale głównie robimy jedno. Bardzo dużo się przytulamy, trzymamy za ręcę, dotykamy, głaszczemy. Może to wynika z tego, że oboje mieliśmy za sobą trudne związki, w których to my byliśmy zranieni (tego nie wiem). On mnie pożąda, ale wiem że nie lubi mojego charakteru, uważa, że jestem krzykliwa, dziwnie się zachowuje. Ja zaczęłam się angażować, ale w życiu mu sie do tego nie przyznam. Może on to widzi, bo często go całuję i wracam do oglądania filmu, albo śpię przytulona do niego, nie chcę puścić jego ręki. To ode mnie zależy kiedy będziemy się widywać, bo u mnie nie możemy tego robić. On wyjeżdża pod koniec lutego i będziemy się widywać rzadziej, bo nie będzie go już w tym mieście. Raczej w mojej rodzinnej miejscowości, bo mam wolne mieszkanie. Wtedy wszystko zależy od niego. Miał dwie piękne dziewczyny- naprawdę piękne. Nie uważam się za głupią, ale myślę, że on uważa, że jestem głupiutka. Trochę przez swoją mamę, która sądzi, że jego kobieta powinna być piękna, mądra, wygadana, znać kilka języków, pochodzić z dobrej rodziny. Mówcie co chcecie, ale to działa w mniejszym lub większym stopniu. On powiedział mi, że uwielbia być zaskoczony, że nie chce rutyny, że możemy widywać się 2 razy w miesiącu. Nie wiem co robić? Zrobić coś do końca lutego? Jeśli tak to co? On ma urodziny w lutym chciałam upiec mu ciasto, ubrać sie seksownie i zafundować niezapomnianą noc. Ale czy warto? Może pokazać mu teraz, kiedy to spotkania zależą ode mnie, że mi to obojętne? Wtedy coś poczuje? Mam wrażenie, że to facet, który "lubi zabawki", ale wiem też, że dla swojej dziewczyny, z która jest jest najlepszy na świecie. Jest mi z nim dobrze, chciałabym spróbować czegoś więcej, ale nie mogę mu tego powiedzieć. Może później, ale jeszcze nie teraz. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra radaaaa
Na Twoim miejscu wycofałabym się, póki jeszcze się nie zakochałaś. Będziesz cierpieć, a jemu tylko bedzie przykro, bo nie będzie miał kogo bzykać. Ale znajdzie pocieszenie zapewne prędzej niż myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmh
Uciekaj gdzie pieprz rośnie, nic dobrego z tego nie bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannapannajoanna
niech ktoś jeszcze pomoże : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×