Nienawidzę koordynatora moich praktyk

Jestem na praktykach w pewnej redakcji. Teoretycznie jest ok, mam swoje zadania, które sumiennie wykonuję, ale strasznie drażni mnie gość, który mnie nadzoruje. Początkowo wydawało mi się, że jest sympatyczny, ale teraz działa mi na nerwy. Wszystko dlatego, że zachowuje się, jakby był nawiedzony. Każe ciągle lajkować posty ukazujące się na stronie, wtrąca się w różne sprawy i ma pretensje o różne rzeczy (np. o to, że jakaś babka, z którą wcześniej gadałam na temat współpracy z nimi, nie odezwała się do niego). Jeszcze bym to jakoś zniosła, ale po tym, co dzisiaj zrobił, moja niechęć do niego wzrosła. Otóż miałam dzisiaj wolny od praktyk dzień i buszowałam w necie. W pewnym momencie natrafiłam na artykuł dotyczący wydarzenia, na które jutro się wybieram. Wrzuciłam go na swój profil na fejsbuku, ponieważ był bardzo ciekawy i zawierał wywiad z zespołem. Wydawało mi się, że nic złego nie zrobiłam, dodatkowo ucieszyłam się, że zainteresował kilka osób. Problem w tym, że innego zdania był pan X, który wysłał mi pw z informacją, że mam wrzucać linka do tego wydarzenia w naszym serwisie, nie zaś na innych. Poczułam się zirytowana tym tekstem. Nie okazałam tego oczywiście, w obawie, że zbyt g***towna reakcja może mi zaszkodzić, ale w środku aż mną zatrzęsło. Przecież to mój prywatny profil i mam prawo umieszczać tam to, co uważam za wystarczająco ciekawe! Nie wiem, co robić... Mam ochotę zrezygnować z tych praktyk.

Proszę o opinie, co sądzicie o takim zachowaniu. Może to ja jestem przewrażliwiona i stąd tak negatywnie reaguję?

Hmmm co o czymś takim myślicie? Czy koordynator ma prawo ingerować w takie sprawy, czy to nie jest normalne?

Myślę, że zablokuj go na fejsie i powiedz mu, że nie łączysz życia zawodowego z prywatnym, a on przekracza zakres swoich obowiązków. I to znacznie.

No właśnie. Przecież tak to wykonuję to, co do mnie należy. Piszę teksty, robię wywiady, wyszukuję wydarzenia kulturalne, rozmawiam też z różnymi osobami ws. współpracy z nami... Co go obchodzi co robię po godzinach?

Chciałabym uniknąć kolejnej tego typu sytuacji i powiedzieć mu otwarcie co myślę o takim czymś, ale boję się, że odbije się to na moich praktykach. Może rzeczywiście zmienię ustawienia na fejsie tak, by nie widział wszystkich moich postów?