Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego nigdy sie nie smieje

Polecane posty

Gość gość

Z niczego, doslownie z niczego. Nie umiem sie bawic na weselach, dyskotekach, jestem ciagle smutna, zamyslona, zalamana. Co sie dzieje? Mam tak od zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki typ, introwertyk czy jakos tak. Mam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrafisz się zrelaksować czy czujesz, że nigdy nie jesteś zrelaksowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałaś szczęśliwe dzieciństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie potrafię się zrelaksować, nawet powiem więcej nigdy się nie wysypiam chodźbym spala 15godz to i tak wstane bez tej radości,uśmiechu. Dzieciństwo mialam dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najbardziej denerwuje mnie to że nie lubie ludzi, boje się ich, nie wiem o czym z nimi rozmawiać. Jestem strasznie dziwna nie wiem co mi jest chce to zmienić,chcialabym zeby ktos mi pomogl.Ale nie wiem czy to mozliwe, czy jest jakis lekarz od takich spraw? Psycholog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz iść do lekarza pierwszego kontaktu, on pewnie skieruje na badania. Z badań zapewne nic nie wyjdzie i zostanie psychiatra. Jeżeli będzie ogarnięty to skieruje do psychoterapeuty i on być może coś doradzi. Psychiatra może też przypisze jakieś leki, ale to pewnie nie jest rozwiązanie. A próbowałaś może ćwiczeń relaksacyjnych kiedyś? Trening Jacobsona lub Schultza. Ćwiczenia oddechowe itp. Czy jeżeli jesteś aktywna fizycznie to jest lepiej czy gorzej? Może warto na przykład zacząć biegać jeżeli tego nie robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wina Tuska przez niego ludziom nie chce sie smiac nie chce sie zyc tzreba glowsowac mądrze a nie sluchac propagandy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od stycznia tego roku zaczelam biegać wieczorami i faktycznie troche mi to pomaga, bo to po prostu lubie,zalozyc sluchawki i isc biec przez dwadziescia minut. Jednak wracam do domu i dalej jest to samo. Nie mam kolezanek, bo wydaja mi sie falszywe, mam za to kolegow ale ich tez nie lubie, bo wydaje mi sie że faceci mysla tylko o jednym. Czuje się sama jak palec na tym świecie,nikt chyba nigdy mnie nie zrozumie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ano jak nie bylo tyle gender to czekali do slubu i kazdy mial szanse teraz faceci maja duzo i za darmo kazda daje to po co sie zenic po co sie wiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje Ci mam tak samo i przez to ludzie mnie nie lubią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do lekarza i powiedz co on na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuj***ardzo za pomoc, zaraz dokladnie poczytam wszystkie diagnozy. Kim jestes? Widze ze co nieco się znasz. Musze isc do lekarza tylko kolejny problem też tkwi w tym że nie lubie o tym rozmawiać, wole jak już z kimś popisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej pasuje mi na dystymie. Moja matka też jest takim samym czlowiekiem jak ja a tu wyraznie pisze ze jest to genetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisali, że czynniki genetyczne mogą odgrywać pewną rolę. Poza tym to, że Twoja mama jest podobna nie oznacza wcale, że przyczyna leży w genetyce. Mogła powielać wzorce wychowawcze. Poza tym z tego co się zdążyłem zorientować choroby tego typu są słabo poznane. Czasami czytam różne materiały na ten temat i wszędzie piszą co najwyżej o prawdopodobnych przyczynach choroby i o leczeniu które najlepiej rokuje. Niestety nie jest to przeziębienie gdzie w zasadzie wszystko wiadomo - co powoduje i jak z nim postępować. A ja wydaje mi się, że cierpię na coś podobnego. Tzn. odczuwam ciągłe zmęczenie, nie wysypiam się chociaż śpię 8-9 godzin. Nie mam na nic ochoty w zasadzie. Nie mam motywacji. Jednym z objawów jest też to, że wszelkie emocje są tak jakby stłumione - nie odczuwam ich normalnie - mam świadomość, że czuję daną emocję, ale mam też świadomość, że nie jest to emocja w pełni - jest mocno stłumiona. Wydaje mi się, że jest to istota tej choroby - tzn. wyrobiłem w sobie nawyk tłumienia emocji i wszelkie objawy właśnie z tego wynikają. Przed snem pomaga mi (jak mi się chce stosować te techniki) progresywna relaksacja mięśni (trening Jacobsona) połączona z ćwiczeniami oddechowymi (albo same ćwiczenia oddechowe jak głębokie oddychanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×