Piszecie ze w UK jest praca ze kursy

Ja już pisałam i napisze jeszcze raz - tu na często czytam, jak to w Anglii jest ok, wystarczy być obrotnym, wystarczy "zrobić kurs" nie ma co narzekać, zaradni zawsze znajda prace itd... Moja znajoma Irlandka po paru latach spędzonych w Londynie przeprowadziła się do Kopenhagi z mężem Duńczykiem, bo stwierdziła, ze Anglia nie oferuje już nic ciekawego, ze nie stać jej na własne mieszkanie czy dom w Londynie, ze nie stać ich na dziecko. Ona jest logistykiem, a on inżynierem. Wiec milo czytać, ze polscy cukiernicy i kelnerzy super przędą, a rodowici mieszkańcy Wysp maja kiepsko ;) Wy piszecie z perspektywy osób, które wyjechały do UK parę lat temu, kiedy to pracy było sporo, stosunek cen do zarobków znacznie lepszy jak teraz, można bylo nawet z minimalnej pensji żyć i odłożyć, teraz nie ma na to żadnych szans. Kiedys było tak, ze nawet taka sprzątaczka się w UK dorobiła, wyjechała na pol roku ciągnęła 1.5 etatu jadła makron z sola albo fasole i kasę wiozła do PL, teraz jest już to niemożliwe Teraz w UK jest kryzys i więcej jest pracowników, osób chętnych do pracy jak samej pracy, wiec jak ma dla wszystkich starczyć? W UK siedzi już 'cały Świat' i robi się coraz większy syf. A praca jaka teraz jest? Na czarno, za stawkę niższą nawet jak minimalna, ludzie pracują po 10-12 godz dziennie i często nawet maja niezapłacone. Legalna? Jest, na 12-20 godz tygodniowo za najniższą stawkę no i ciekawe jak przeżyć zarabiając 100 funtów czy nawet mniej tygodniowo...Nie ma szans! O stalą prace na cały etat jest baardzo ciężko. Mowicie kursy, szkolenia...ok, ale to kosztuje, nie ma już w UK darmowych kursów, a jak ktoś pracuje na cały etat za minimalna (bo są i tacy szczęśliwcy) to nawet siły i czasu nie ma na naukę, a jedyne o czym marzy to spanie. Jesli pracuje się w UK za £400-900 mc to jest to straszna wegetacja Moze Wam jest dobrze, ale ciekawe co robicie, jakie macie wykształcenie, bo to polskie często w UK się wcale nawet nie liczy...

czy ty wogole mieszkasz w UK? Czy p********z bo ci sie nudzi

dokladnie dziecko drogie skoro w UK nie ma pracy to co mozna powiedziec o Polsce :) skoncz w koncu pipcyc

Tak, mieszkam w UK

mam wyzsze pedagogiczne z Polski i pracuje jako nauczyciel przedszkolny (z QTS) w nusery

Pracuje dla telewizji, do domu przynosze 2 tys na reke, kursy oplaca mi praca. Chlopak rowniez pracuje, nie zyje nam sie zle. W Londynie za minimalna ciezko przezyc, ale jesli ktos chce robic kariere zawodowa w jakiejkolwoek dziedzinie to jest to najlepsze miejsce w Europie, jest tu najwiecej mozliwosci w kazdej branzy, czy to finansowej, muzycznej, IT, filmowej itd.

bosze kariera kariera czemu ludziom sie tak poooj***** w glowkach makowkach ? a normalnie zyc nie mozna ? jak ty jeden z drugim maluczki czlowieczku zrobisz kariere ? co ? w TV beda cie pokazywac? praca do ch*****a sie to nazywa a nie kariera polglowki 21 pierwszego wieku :) zwyczajna praca gdzie ktos kosztem twojej osoby sie bogaci a tobie kapitalistyczne szczurki do pustego lba wbija ze to sie kariera zwie :D ogarnijcie sie ludzie i przemawiajcie w koncu ludzkim glosem

mnie normalna praca nie interesuje, nie interesuje mnie zeby rpzezyc od 1 do 1. Chce sie rozwijac. Jesli ty nie chcesz, twoja sprawa

Kariera czyli rozwój zawodowy. Niektórym wystarcza zwykle odwalanie chalturki, oni chcą się rozwijać i maja wykształcenie, wiec nie naspafaj na nich, za to ze są inteligentni i ambitni.

A co, myslisz, ze kariere robia tylko celebryci z tabloidow? Sprawdz sobie najpierw znaczenie slowa kariera zawodowa, bo chyba uczylas sie slownictwa na pudelku.

@autor A gdzie niby są darmowe kursy ? Może w Polsce ? Dziecko, za darmo to już dawno umarło :) Wyobraź sobie, że 2 lata temu pracowałem fizycznie właśnie za coś ok. 900 funtów i w krótkim czasie odłożyłem na kurs, który kosztował kilka stówek. Jak ktoś jest leniwy i myśli tylko o spaniu, to nigdy do niczego nie dojdzie. Paru moich znajomych nadal robi tam, skąd ja wyniosłem się już dobre 2 lata temu i oni dalej zapierdzielają fizycznie, oczywiście co chwile psioczą ale żaden nie ruszy tyłka za lepszą pracą, mimo że znają język. A ja sobie w pracy siedzę przed komputerkiem i w ubiegłym roku zrobiłem dodatkowo kolejny kurs :)

Najlatwiej jest siedziec i narzekac. Trzeba walczyc jesli chce sie cos osiagnac.

co to znaczy coś osiągnąć?

Ja trochę inaczej to odbieram. Polacy którzy wyjeżdżają za granice czesto żyją na skraju ubóstwa, dlatego tez decydują sie na wyjazd poza granice. Zycie nauczyło te osoby jak żyć za pare groszy dlatego tez zarabiając 1000£ dla tych ludzi sa to spoko pieniądze za ktore spokojnie przeżyją miesiąc a nawet cos zaoszczędzą. Bo ci ludzie wiedza jak operować pieniędzmi tak by im starczyło na wszystko i jeszcze zostało. Ludzie którzy zarabiają powiedzmy 3000 euro czy nawet złotych przyjeżdżający do uk czy innego kraju nie widza w nim żadnych perspektyw i jadą gdzie jest jeszcze lepiej. Rozumiecie? Punkt widzenia zależy od punktu widzenia.

Za 1000 funtow to bym sie tez spokojnie jakos utrzymala, tylko, ze pracy za tyle nie ma po prostu w uk.

ta, nie ma... poszukaj dobrze

Jak na razie to jest wiecej chetnych do pracy, niz pracy ...

nie nawidze uk nie nawidze uk nie nie

Nie zgodze sie, ja wlasnie do Londynu przyjechalam dlatego, ze tu moge liczyc na najlepsze zarobki i perspektywy. Jestem kontrolerem finansowym i nigdzie w Europie nie znajde lepszego miejsca pracy niz londynskie City. A z Europy nie chce wyjezdzac. Pracuja ze mna i Amerykanie, i Kanadyjczycy, Australijczycy i Chinczycy, o Hindusach nie wspominajac, jak na razie nie widze lepszych perspektyw w innym miejscu.

Nie zgodze sie, ja wlasnie do Londynu przyjechalam dlatego, ze tu moge liczyc na najlepsze zarobki i perspektywy. Jestem kontrolerem finansowym i nigdzie w Europie nie znajde lepszego miejsca pracy niz londynskie City. A z Europy nie chce wyjezdzac. Pracuja ze mna i Amerykanie, i Kanadyjczycy, Australijczycy i Chinczycy, o Hindusach nie wspominajac, jak na razie nie widze lepszych perspektyw w innym miejscu.

Do blee hrhhrhr.......a trzyma cie tu ktos sila? To pakuj manele I wypier.....! Ja ja nie cierpie tego typu ludzi. Jeczy, ale siedzi....a funciki jakos nie smierdza. Wracaj do PL tam jest super!

W UK nie lepszy syf jak w Polsce

gorszy :D tylko zarobic mozna no i kariere zawodowa zrobic hahahah polglowki

Tak, kariera...Na mopie, zmywaku, kasie, w fabryce, coffee shopie...

"Za 1000 funtow to bym sie tez spokojnie jakos utrzymala, tylko, ze pracy za tyle nie ma po prostu w uk." No jak nie ma, to mi się pewnie tylko wydaje, że oboje z mężem znaleźliśmy pracę tydzień po przyjeździe za 1400 miesięcznie;) A wyjechaliśmy 3 miesiące temu. No fakt, kokosy to nie są, ale na początek wystarcza, szczególnie na prowincji, gdzie mieszkania są dużo tańsze niż w wielkich miastach:)

I niby co robicie, ze macie 1400 f mc?

dla nowych którzy przyjeżdżają bez języka i z pustym CV do Londynu nie ma nawet tej pracy na czarno...ale to się kłóci z byciem "obrotnym" ;)

Pracujemy w fabryce żywności- (po miesiącu stania na linii produkcyjnej zaczęliśmy szkolenia na sprawdzanie jakości, bez proszenia, zabiegania- sami nam zaproponowali) nie ma co udawać, że jest inaczej, dyrektorami od razu nie będziemy;) Z dodatkiem za nocki wychodzi bardzo fajna płaca jak na fabrykę. A niedługo zaczynamy rozglądać się za czymś lepszym- w moim zawodzie płacą średnio 12-13f/h, więc skoro rachunki popłacone, to nie ma co wiecznie w fabryce siedziec:)

@ Moorland - no to chyba sami sa sobie winni...kto bez znajomosci jezyka jedzie do obcego kraju?

Są tacy co jadą i mają pretensje do kraju, że nie ma pracy bo ktoś im powiedział, że język jest niepotrzebny. Są tacy ludzie którzy nie rozumieją, że język to podstawa. Poza tym jest taki rodzaj ludzi którzy sobie w życiu po prostu nie radzą, ale to zawsze wina systemu, że im nie idzie.