przyjelibyscie taką pracę

w kawiarni sklep-(nie mogę napisać angielskiej nazwy ale wszyscy wiedzą o co chodzi) na weekendy 24 godziny (12 godzin na dobę,od 7 rano) babka mówi ze będzie mi płacić 6,3 za 15 godzin (legalnie)a za pozostałe 9 godzin 4,5 (kasa do ręki) co myślicie..dodam ze miałam już jedną pracę za minimum part time ale się zwolniłam (teraz żałuję) mieszkam z chłopakiem i on zarabia w miarę,ale oczywiście ja tez chce pracować bo z jednej pensji nam się nie przelewa Dzisiaj byłam na interview: mały sklep rodziny z Iraku babka na wstępie zaczęła opowiadać ile to kamer jest w sklepie i ze sklep jest monitorowany zwłaszcza kamera skierowana na kasę ..poza tym kilka razy w miesiącu niby przychodzi kontroler i wszystko raportuje jaka była obsługa klienta itp. (mały rodzinny sklep z 20 metrów kwadratowych w zapyziałej dzielnicy) Ponadto nie zapłaci mi za pierwszy tydzień i zatrzyma to jako depozyt żebym zwalniając się dala jej dwu tygodniowe wypowiedzenie i wtedy odzyskam swój depozyt... Chłopak mówi żebym kazała jej spie.. ale jeszcze 5 dni temu mieliśmy awanturę ze nie mogę znale pracy i ze nie mam pracy (a naprawdę nie mogę) Co myślicie brać taką pracę? Czy lepiej nie Ogólnie to mam taką depresję ze czasami myślę czy nie wracać do PL;( dodam ze ang znam bardzo dobrze i w Pl pracowałam w sklepie i w biurze

ta angielska nazwa to oczywiscie coffe shop a kontroler to mystery shoper wywalał mi caly czas komunikat ze uzyłam niewlasciwych znakow

coffe shop

i jest to oczywiscie Londyn

co? jakie 4,50? niech spada

4,5 za 6 godzin pracy,pozostale 15 za 6,3

Wielokrotnie się spotkalam z praca one week in Hans, pracodawcą ch e uniknąć sytuacji w których pracownik znika z dnia na dzien. Potem depozyt oddaje,wiadomo o, różnie bywa ale nic niezwykłego.

Nie bo to wyzysk a do reki powinna ci dac wiecej bo unika podatku lepiej poszukaj czegos innego

w zyciu nie zgodzilabym sie pracowac za 4.50 za godzine. no ale jak nie masz alternatywy to bierz i to! lepiej niz na d***e w domu siedziec i wpadac w depresje.

K***a to nie ma już innej pracy w UK jak na czarno, pol etatu i minimum???? Ja p*****le...

jak można zgadzać się na płacę poniżej minimum??? powinni ogolić ci głowę i na kopach wygonić za zaniżanie stawek

przy takich zarobkach i tak bys nie placila podatku wiec nie zgadzaj sie na te 4.50... chociaz jak ty odmowisz to zaraz znajdzie sie 10 chetnych na twoje miejsce. takie czasy teraz..

jakie 4.50? z napiwkow wyciagnie z 3 razy tyle

Wnet za 1p na godz będziecie robić

w coffee shopie napiwkow sie nie zostawia...

a kto teraz napiwki daje???

nie ma napiwkow w uk teraz juz, skonczylo sie

ale ona tzn autorka napisała chyba te płacy w euro i chyba praca nie w Polsce??

Tak, bo innej pracy w uk juz nie ma

Jesli masz noz na gardle to raczej nie masz wyboru tylko musisz brac... jesli jednak mozesz sie wstrzymac, to szukaj czegos innego, bo to zalatuje z kilometra wyzyskiem.

gość Jesli masz noz na gardle to raczej nie masz wyboru tylko musisz brac... xx po to pojechała za granicę??? żeby zarabiać jako niewolnik na suchy chleb??? niech wraca do Polski, albo zmieni faceta!

czy to wina faceta ze jest nie poradna?moze niech wezmie syna tej ciapatej to sa gachy nadziani ze ch*j jak watykan slicznui biznesmani buuuuuuuhaha

albo jak napisalo to cos niech wraca do taty i mamy na utzrymanie,ale niech nie bierze tej ciapackiej roboty nie lepiej na zasilek?zawsze jakies kieszonkowe i nie praca u pakola jakiegos za 3£ fujjj nie akceptuj tego gofna

losie to juz ludzie przyjezdzacie za granice nielegalnie na czarno pracowac? W PL juz takiej pracy nie ma?... Robicie ten sam gnoj co u siebie I co myslicie, ze za pare lat bedzie potem dla was tu lepiej? Nie bedzie... To samo zrobiliscie w PL I jest coraz gorzej, teraz to samo robicie w UK I nie bedzie lepiej, chyba ze Cameron nas bialych murzynow Europy wreszcie przegoni ze tego kraju, zebysmy mu nie zasrali podworka tj to u siebie zrobilismy... Zenada ludzie, zenada... Mam nadziej, ze nas spowrotem w*******la spowrotem, bo to co robimy to nawet Araby maja wiecej szacunku do siebie, swojego zdrowia i czasu...

"Dzisiaj byłam na interview: mały sklep rodziny z Iraku babka na wstępie zaczęła opowiadać ile to kamer jest w sklepie i ze sklep jest monitorowany zwłaszcza kamera skierowana na kasę ..poza tym kilka razy w miesiącu niby przychodzi kontroler i wszystko raportuje jaka była obsługa klienta itp. (mały rodzinny sklep z 20 metrów kwadratowych w zapyziałej dzielnicy) Ponadto nie zapłaci mi za pierwszy tydzień i zatrzyma to jako depozyt żebym zwalniając się dala jej dwu tygodniowe wypowiedzenie i wtedy odzyskam swój depozyt.." x O tych kamerach skierowanych na kase powiedziala ci, bo jestes Polka, a Polacy maja opinie zlodziei, wiec wiesz... Nie wygrasz z opinia, ktora przylgnela do nas juz chyba na dobre. A z tym depozytem... Hahah pierwszy raz slysze cos takiego jak depozyt z pensji :D Powiem ci tak : zaden Irakijczyk ani Irakijka by takiej roboty nie wziela. Zaden Arab rowniez, zaden Pakistanczyk i Hindus takze. Niestety, ale to wlasnie my mamy opinie bialych murzynow i to nami obcokrajowcy manipuluja i traktuja jak gowno. Zrobisz jak uwazasz, ale ja w zyciu bym nie zgodzila sie na takie traktowanie. Fakt, ze to jest jej sklep i jej zasady nie upowaznia do tego, zeby traktowac kogos jak niewolnika za psie pieniadze. Wolalabym juz wtedy wracac do Polski i siedziec na utrzymaniu mamy. Serio.

wzywam do bojkotu i zgłaszania do Revenue ludzi, którzy pracują na czarno i zaniżają minimalne stawki!!! dzisiaj oni się godzą na niewolnicze stawki - jutro zostaną takie stawki zaproponowane nam!!!

"w coffee shopie napiwkow sie nie zostawia" no co za bzdura. Oczywiscie skapy Polak czy Polka napiwku nawet w restauracji nie zostawi. Mam znajomych co na napiwkach w coffee shopie wlasnie maja okolo 20 funtow dziennie.

gość wzywam do bojkotu i zgłaszania do Revenue ludzi, którzy pracują na czarno i zaniżają minimalne stawki!!! zgadzam sie ******** ciapakof

To znowu ja:) Przyszłam tylko napisać że pracy nie przyjełam. Babce nic nie napisałam obrazliwego,tylko ze nie przyjdę. Mam taką sytuację że mogę sobie na to pozwolić (choć może niedługo będę żałować,nie wiem) Będę szukać dalej i mam nadzieję,że kiedyś będzie lepiej (tzn tacy pracodawcy przestaną proponować tylko stawki za minimum i poniżej minimum) Pozdrawiam

A jakiej Ty pracy szukasz? Pewnie prostej, wiec sie przestac dziwic, ze placa minimum. Ile bys chciala za bycie kelnerka, sprzedawca itd.?