Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

I co to karmienie piersią niby daje

Polecane posty

Gość gość

Pierwsze dziecko od początku było na butelce. Nie chorowało aż nie poszło do przedszkola. Poszło do przedszkola to już 3 rok z rzędu chodzi dwa dni w miesiącu a tak to ciągle chore. Rodzina na mnie naskoczyła ze dziecko odporności nie ma bo nie karmiłam piersią i jak się styka z zarazkami to zaraz choruje. Urodziłam 3 miesiące temu drugie dziecko. Karmie tylko piersią od urodzenia i co? Córka ciągle chora. Wszystko od brata łapie. Już dwa antybiotyki brała bo miała zapalenie oskrzeli. Gorzej choruje niż starszy na mm bo on nie miał od kogo się zarażać a ona od niego zbiera wszystko. I gdzie to karmienie wspomaga odporność pytam? Bo takie baty dostawałam od rodziny ze co za matka co nie karmiła i teraz dziecko choruje, a teraz nagle wszyscy umilkli i coś o genetyce opowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
licza sie statystyki, wyniki badan, efekty po latach a nie jednostkowe przyklady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam głęboko statystyki dla mnie liczyło się to żeby moje dziecko było zdrowe i w imię tego dałam sobie gryźć sutki, przeszłam zapalenie piersi w pierwszym tygodniu i godziłam się znosić ból. Nienawidzę karmić ale chciałam poświęcić się dla dobra dziecka a teraz czuje się oszukana i rozczarowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma reguły.Na ten temat już nawet nie warto dyskutować.Ja synka karmiłam piersią 5 miesięcy,teraz ma 20 miesięcy i w ogóle nie choruje ale jestem pewna,że wraz z pójściem do przedszkola zaczną się przeróżne choróbska i żadne karmienie piersią go przed tym nie uchroni chyba,że stanie się jakiś cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes tepa jak but

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem tępa tylko mnie wkurza ze wmawia się coś co nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Ja nie twierdzę ze karmienie jest złe. Jak ktoś lubi to prosze bardzo. Moze dla kogoś jest wygodne, dla mnie krępujące wiec jak wychodzę z dzieckiem do lekarza to odciagam pokarm do butelki bo nie ma tam warunków do karmienia a nie odwazylabym się tego zrobić przy obcych ludziach. Ale mnie zalezało na odporności. Czytalam tyle opini na różnych forach i artykułów w sieci na ten temat że doszłąm do wniosku ze karmienie ma duży wpływ na odporność. I widze że się pomyliłam. Z przedskzolem zadne karmienie nie wygra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz kiepskie mleko bo biedna pewnie jestes i kiepsko sie odzywaisz. I tyle. Selekcja naturalna, bieda do piachu, dlatego twoj bachor jest chory - natura chce sie go pozbyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedź na poziomie. tego się moglam spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na rozwoj dziecka sklada sie cale mnostwo czynnikow, chocby cechy wrodzone, statystyki i badania naukowe sa wazne, duzo z nich wynika, po to sie je robi zeby ludzie mogli wyciagac z nich wnioski. Ze akurat czyjes dziecko nie podpada pod ogol - wyjatki bywaja, nie ma co sie obrazac na swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, a skąd wiesz jak twoja córka by chorowała, gdyby była na mm, może chorowałaby jeszcze gorzej. Dlatego nie możesz powiedzieć, że nawet w twoim przypadku kp nic nie dało. Badania prowadzi się na dużych grupach i ocenia statystycznie, a nie bazuje na osobistych doświadczeniach jednej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co daje? zaoszczedzisz pieniadze i czas,a i wygoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Statystycznie jak pies i pan idą na spacer to każdy ma po 3 nogi. Albo karmienie piersią wspomaga odporność albo ie wspomaga. Moja szwagierka ma 5 miesięcznika w żłobku. Od pierwszego dnia ma mm i dziecko nawet kataru nie miało. Siostra ma dwie córki. Jedna na mm druga na piersi (jedna ma 2 lata druga 7 miesięcy) obydwie jej chorują identycznie. Tak więc czekam na wypowiedzi mam które jedno dziecko karmiły a drugie nie i czy widzą jakąś różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmilam do 7mc i moje dziecko nigdy jeszcze nie bralo antybiotyku a ma juz 5 lat:) A to,ze karmisz,to nie znaczy,ze nie bedzie ci chorowac,to tak jak bys mowila,ze szczepisz inie maprawa chorowac,a szcepione tez choruja,czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moje dziecko nie wychodzi z domu i tez nie ma prawa chorowac,a dostalo grype,skad??? pytam sie skad??? wszyscy w domu zdrowi a jest na butli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak macie w d***e medycynę, która cała opiera się na statystyce to po co chodzicie z dziećmi do lekarza. Lek pomoże albo nie. Co za głupie myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
u mnie było nieco inaczej - pierwsze dziecko na piersi, ale łapał sporo, drugie urodziłam jak starszy był już w przedszkolu i też na piersi i nie łapała nic - ani od niego ani znikąd, pierwszy raz ospę akurat na roczek, teraz młodsza też już poszła do przedszkola i coś tam podłapie od czasu do czasu - raz jelitówka, raz krup, raz się zdarzyło zapalenie oskrzeli, ale to niekoniecznie stamtąd, ale nie jest tak źle jak było ze starszym; także myślę, że genetyka jest istotna, a także sposób żywienia - młodsza je chętnie i zdrowiej niż starszy - ale to też wnioski tylko po dwóch dzieciach, więc... to nigdy nie jest jeden czynnik:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie kazdy lek pomaga,to zalezy od organizmu a karmienie z piersi ma tez inne zalety niz tylko ochrona przed chorobami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyciaganie wnioskow na podstawie porownania dwojki dzieci, jest bez sensu - dzieci , nawet jednej matki, bywaja bardzo rozne, poza tym efekty karmienia widac takze po wielu latach. Ktos slusznie zauwazyl - po co chodzic do lekarza, przeciez ich wiedza o czlowieku opiera sie na wieloletnich badaniach, obserwacjach, statystykach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat rzeka. Kp daje dużo. Twoje dziecko pewnie by chorowało jeszcze bardziej gdybyś nie karmiła piersią. Albo ciężej znosiło by choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszą córkę karmiłam w zasadzie od początku mm ma alergię pokarmową i wziewną co 2 miesiące ma zapalenie oskrzeli i duszności.młodsza córka ma teraz 13 miesięcy przez 8 karmiłam piersią i do tej pory miała dwa razy katar który przeszedł sam bez leków i innych specyfików.Szczerze to tylko przez starszą córkę karmiłam piersią.Mój pediatra twierdzi że jeśli dziecko ma słabą odporność to nawet kp do osiemnastki niewiele pomoże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja mam odwrotnie i co będziesz robiła swoje statystyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3miesiące dopiero karmisz? Ma słabą odporność z życia łonowego, ciesz się że ją karmisz, bo dopiero by chorowała. Moje też na początku chorowało, po każdym szczepieniu objawy grypowe, przy ostatnim na 6 miesięcy wyleczyłam już bez antybiotyku i tak odporność odbudowała się. Dokarmiasz ją sztucznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black_eyed8888
hmmmm Karmiłam piersią 9 ipół miesiaca i dziecko nawet kataru nie miało, teraz od tyg jest na butli bo- obgryza mi piersi, budzi się w nocy co 1.5h ogólnie- nie najada się i sieje koszmar a w dodatku ma alergie na białka mleka krowiego i dieta- wykańcza mnie fizycznie. omdlenia, okres 2 razy w mcu anemia itd....jestem wrakiem człowieka, najpierw schudłam by po 4 miechach karmienia przytyć do ciążowej wagi przy diecie ? ALE.... nie sterylizowałam co chwile smoczków, nie latałam z myciem rąk, nie gotowałam codziennie butelek tylko myłam w gorącej wodzie-- ogólnie raz w tyg sterylizator i sru . Moje dziecko nie jest chowane przy ciągłej czystości, choć w domu sprzątam sumiennie bo mam bzika xP wiem, że musi się uodparniać. nie przegrzewam,ALE- kapcie to podstawa, nawet takie dla malucha.. Dieta dziecka bogata w witaminy. JAk młoda była w brzuchu wyobrażałam sobie karmienie jako cud macierzyństwa- szybko się ocknęłam xP- pierwszy mies to koszmar był, ostatnie 2 też. Co do odporności- teraz szaleje u nas w rodzinie grypa- wszyscy leżą- młoda nie :) Ja też zawsze była odporną osobą- omijały mnie wirusy, nie miałąm ospy, odry itd- jedyne co to świnkę- może dlatego moje mleko jest dobrą ochronką. JEśłi młoda teraz już choruje- nie męcz się i dawaj flachę !!:) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D25D
Ty masz kiepskie mleko bo biedna pewnie jestes i kiepsko sie odzywaisz. I tyle. Selekcja naturalna, bieda do piachu, dlatego twoj bachor jest chory - natura chce sie go pozbyc. **** Ale są pier dol nięci ludzie. Az głowa boli. A gdyby tobie tak ktos powiedzial debilko ze natura chce sie pozbyc twojego bachora to miło by ci było? Ja mam tylko nadzieje ze ta natura jest na tyle sprawiedliwa i ty nie masz i nie bedziesz miec dzieci. Z takim podejściem.... jestes okropną, żałosną idiotka. Z takimi jak ty to do piachu bezwłocznie. Debilizm sie szerzy w statystykach przez takie jak ty krowy niewydojone. Pewnie ci wymiona bolą i dlatego muczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się chce śmiać z mojej koleżanki, urodzila 4 mce temu, karmienie cycem wręcz gloryfikuje, mała od dnia narodzin non stop ma katar, teraz kaszle i jakas infekcja się do niej przyczepila. No ale cyc najważniejszy, życie o marchewce i ryżu bo cyc, nic normalnego nie zje, mała zaplacze już cyc od razu. Skutek to wiecznie chore dziecko, sfrustrowana matka i uwiazanie w domu bo cyc. Ja nie zamierzam ani chwili karmić cyckiem, nie wierzę w ani jedna bajkę o cudownych przeciwciałach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black_eyed8888
oho jakiś maczo- co tynk ogryza z nudów się tu spuszcza z gadką..... jesteśy pod wrażeniem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się śmiać chce gdy czytam laski które jeszcze nie urodziły, a już mówią że karmić piersią nie będą, bo niby uwiązane. Tak się zastanawiam, to po co robiłaś sobie dziecko? No bo normalny człowiek który decyduje się na dziecko wie, że wraz z dzieckiem przychodzi odpowiedzialność i większość potrzeb dorosłego schodzi na dalszy plan, bo zaspokojenie potrzeb noworodka i niemowlęcia jest ważniejsze. A tu czytam co chwila przyszłe matki które chyba sobie myślą, że urodzą dziecko i pierwszy miesiąc będzie ciężki, a potem wszystko wróci do okresu sprzed ciąży, czyli czas na wyjscia na imprezy, co tydzień do kina, i inne szaleństwa. Szczerze nie rozumiem czym jest poświęcenie pół roku czy nawet roku aby poświęcić się w 100% swojemu nowonarodzonemu dziecku na przestrzeni kilkudziesięciu lat. I nie chodzi mi tylko o karmienie piersią, bo rozumiem, że jak laska wpadła, to może nie chcieć karmić piersią. Ale osoba dorosła która swiadomie pragnie dziecka już powinna też chcieć karmić piersią. Jak jest inaczej to dla mnie zaszła w ciąże taka osoba z egoistycznych pobudek typu "chcę mieć dziecko, zrobię dziecko, jest dziecko i jest super, ale kp i opieka to już dla mnie za dużo, jestem zmeczona, muszę iść do kina, na piwo i nie być zależna od dziecka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
D25D :D a co, ty tez jakas nedzarka jestes, ze tak cie uderzyl post o biedzie? :D Hahahahaha!!!! Idz do MOPSu, moze dostaniesz jakies ochlapy. Moje dziecko na ferie na Dominiakne jedzie dupke wygrzewac :P, nie boj sie o nie. Ma sie dobrze i bedzie sie mialo o wile lepiej niz twoj marny wysraniec. Twoj bachor ma w ogole co zezrec na kolacje? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje, Sulmira

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja czyli autorka. Ja poprostu nie uwazam zeby karmienie piersią bylo przyjemne. No nijak nie czuje w tym zadnej frajdy ale robie to dla dziecka bo chce dać mu to co najlepsze i stawiam je na pierwszym miejscu. I bardzo mnie boli to że mimo moich najszczerszych starań i wyrzeczeń dzieciatko jednak cierpi i choruje. Nie jestem na żadnej diecie. Byłam przez pierwsze 3 dni po wyjściu ze szpitala. Potem tak mi się chciało sałatki jarzynowej ze niewytrzymałam. W święta jadlam krokiety z kapustą, uszka z pieczarkami i kompot z suszonych śliwek a mała nawet nie jękła. Zero wysypek, kolek, kupy jak należy. Idealnie jeśli o to chodzi. Gorzej ze mną bo brodawki miałam zmasakrowane i przyplątało się zapalenie mimo to nie poddałam się i walczyłam dalej wlaśnie dla dobra córki. Niestety mam wrażenie że to wszystko ma mały sens bo jest źle. Ktoś pisze że córka moglaby przechodzić choroby znacznie gorzej, ale ona już je przechodzi fatalnie. Szpital, antybiotyk, kilka infenkcji a ma dopiero 3 miesiące. Po to karmie zeby uchronić ją przed tym wszystkim a to jej nie chroni stąd moje rozczarowanie. Skoro karmienie nic nie daje to co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×