I co to karmienie piersią niby daje

dlaczego-warto-karmic-piersią http://www.cuidiu-ict.ie/languages_polish_2 i wiele innych wyjasnien

Ale wlaśnie autorko o to chodzi. Karmisz piersią i dziecko nie ma kolek, wysypek i innych p*****l. Choruje, ale mogłoby ciężej znosić chorobę, np. być pod kroplówka w szpitalu. Karmienie piersią daje dużo. Nie chodzi tylko o to aby dziecko tu i teraz nie chorowało. Przeciwciała będzie miała od ciebie zawsze w organizmie i kiedy będzie miała 10 lat zachoruje na coś i chorobę przejdzie lżej bo dzięki kp będzie mieć przeciwciała. Poczytaj o korzyściach kp długofalowych.

Ty masz kiepskie mleko bo biedna pewnie jestes i kiepsko sie odzywaisz. I tyle. Selekcja naturalna, bieda do piachu, dlatego twoj bachor jest chory - natura chce sie go pozbyc. @ no tylko dlaczego ta selekcja nie działa powinno cię nie być bleee :(

w du pie mam gdzie twoje dziecko jedzie p******** kretynko. jak dla mnie moze jechac nawet do diabła. moje biedy na pewno nie klepie. jesteś żałosną kretynką. nie bede na twoje dziecko najeżdzac tak jak ty na czyjeś bo to nie jego wina ze ma taka matke- sucz jak ty. mogę mu jedynie wspóczuc ze sie urodziło bo juz wystaraczjąco zostalo przez los ukarane- toba. a co bedzie dalej to juz nie chce myslec. pewnie wariatkow przy takim szmacisku do podłogi jak ty czego mozna sie wiecej dorobic. no idz juz pod ta latarnie póki się swieca zeby ci inne podobne tobie nie zajeły. w koncu za cos musisz to swoje biedne dziecko na te domonikane wysłac. od razu uprzedzam NIE ZAZDROSZCZE CI C***** BO NIE MAM CZEGO.

zeby było jasne. tam pisze P O J B A N A kretynko i C*********O ale ty na pewno o tym wiesz bo zapewne nie jedna osoba ci juz o tym powiedziala.

musze jeszcze dodac ze naprawde trzeba miec nasrane we łbie zeby powiedziec komus ze jego dziecko powinno isc do piachu. patologia w 100% no cóż ja ci moge tylko współczuć. cale zycie chodzic z gó wn em na karku zamiast głowy.

Ja mam 2 latka w domu i 3 miesięcznego szkraba i młoda też łapie wszystko od brata :( to nie chodzi o karmienie tylko jak juz wirus w domu to marna szansa by dziecko na piersi czy nie je ominęło

Jakie wyjatki??czytam autorke i mozem sobie podac reke.nawiedzone karmcie do ponad roku najlepiej 2,3lata....a najbardziej mnie wkurzaja te co im sie jak krowie na rowie pusze ZE DZIECKO CHORUJE B DUZO MIMO MLEKA Z PIERSI a obe swoje i p*****ly o statystykach bredza...ja starsza nie karmilam i choruje raz na czas,bez zmartwien.z mlodsza sie zawzielam a moze czytaj poddalam terrorowi laktacyjnemu i co??te szystkie noce,chwile gdy mialam dosc swojgo dziecka bo ze zmeczenia na rzesach chodzilam okazaly sie NIEPOTRZEBNEa moze szkodliwe,bo moj poziom frustracji jako karmiaca piersia byl b duzy.i rozbawia mnie jak wypisuja tu o frustracji mam butelkowych-one sa wolne,moga dac w inny sposob dzieciom bliskosc,maja wiecej czasu dla sievie i dziecka,widze WIECEJ PLUSOW NIZ MINUSOW!!!

do 19.01.14 i tu się mylisz moja rodzina dwukrotnie chorowała na grypę wszyscy z wyjątkiem niemowlęcia 10 miesięcznego, wirusów z biegunką było 5 przez 2 lata, dziecko miało raz i taką że 2 razy zwymiotowało i zrobiło 3 rzadkie kupy gdzie reszta siedziała godzinami w wc****orzygała cały dom a ja w pracy całą łazienkę, młodsze leczone tylko mlekiem z piersi, nie dopajane, bez żadnych leków w czasie tego zachorowania. Starsze non stop zaziębia, wirusy przynosi ze szkoły, młodsze mam bliski kontakt non stop. Po powrocie z sanek pierwsze co to ssie mleko i mnie pobolewa dziś gardło, dziecko nie. Już wcześniej pisałam po urodzeniu brał 4 antybiotyki.

ucięło mi po urodzeniu miał 4 antybiotyki, miał zapalenie płuc, później po szczepieniu aż w wieku 6 miesięcy koniec nabrał odporności i mimo chorób w domu nie zaraził się poza jednym przypadkiem.