Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pannacota

Mamy gotujące same

Polecane posty

Gość Pannacota

Witam, mam pytanie do mam, które gotują same obiadki dzieciom. Niedługo zaczniemy rozszerzać dietę małej, więc mam kilka pytań :) gdzie kupujecie ekologiczne towary? U mnie w mieście nie ma sklepu z eko żywnością, myślałam o jakimś sklepie online może coś polecicie? Ma któraś mama urządzenie Babycook (Beaba) albo coś podobnego? Może macie jakieś przepisy, którymi się podzielicie? W zestawie jest dołączona książeczka z przepisami, ale jest ich bardzo mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żartujesz? Rozszerzanie diety od obiadów robionych samemu? Na początek kup słoiczki (np. bobovita pierwsza łyżeczka albo hipp), a nie jakieś warzywa nie wiadomo skąd.. nawet niby ekologiczne.. chcesz kupować po 1 marchewce? po 1 ziemniaku? To na prawdę mija się z celem. i jak chcesz miksować takie mikro ilości? Podawaj na początek warzywa i owoce ze słoiczków. A przejdź na samodzielne gotowanie gdzieś po miesiącu, dwóch. Na prawdę.. poczytaj i poszukaj info.. dla wstępnego wprowadzania produktów dania ze słoiczków są pewniejsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz sporo sklepów internetowych z ekologiczną żywnością, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę. Warzywa i owoce kupuje na wiemcojem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
isc krasc z pola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi Ci o ekologiczne wszystko? owoce, warzywa, mięso, kasze, ryż itp.itd? tak się chyba nie da. Zwykły garnek wystarczy. A przepisy to sama wymyślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pisałam o sklepach, nigdy nie miksowałam dzieciom jedzenia, gotowałam warzywa na bardzo miękko, może na początku widelcem rozgniatałam, ale krótko, a później dawałam do ręki. Wiadomo, że na samym początku dużo ląduje na podłodze, na twarzy i na ubraniu (zakładałam ochronne :) ),ale na dłuższą metę się opłaca. Moi chłopcy mają teraz po 3 i 5 lat i NIGDY nie miałam z nimi problemu z jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i na początku to przepisy nie są potrzebne, podawaj raczej pojedyncze warzywa, a potem owoce. Jak widzisz, że wszystko ok to łącz na początek po dwa, trzy składniki (marchewka+kalarepka, ziemniak+marchewka, buraczek+jabłko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×