Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Okropna cisza

Polecane posty

Gość gość

dzis znow popsztykalam sie z facetem.. On wedlug mjie naduzywa alkoholu... Dlugo pracuje w domu...przy lampce wina..potem drugiej, trzeciez i znow sie upil... Powiefzialam ze tak nie chce... Trwa smsowa cisza.. i ta bezradnosc..., a tak go kocham....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak wyegzekwowac to by nie pil... On nie ma umiaru...Niby jest obowiazkowy, ale nasteonegi dnia spi do 11 i dopiero zaczyna prace, wiec****ozno konczy... A on tlumaczy ze wino go rozluznia i moze swobodniej pracowac, bo inaczdj wszystko go wkurza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adyme
Ale wino naprawdę rozluźnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze...lampka...dwie... Wcziraj kiedy do niego pojechalam byl pijany.., Udawal ze nie jest...zrobil pizze, dbal o mnie... a w miedzy czasie sie zataczal i strugal idiotyczne miny.. Okropny widok. Poza tym ma cukrzyce i mu nie wolno!!! Martwie sie o niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uhm swietnie to jeszcze nic moja dziewczyna ma alergie na wiele roslin pylacych a wlasnie kupila dom na wsi i wierci mi dziure w brzuchu zeby sie tam wyprowadzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisal do mnie pare godzin temu .., Rozumiem ze mnie zostawilas... Na to ja ze chyba nie jestem mu potrzebna.. On na to: wiesz ze jestes, ale nie moge patrzec jak sie szarpiesz... W ostatnim smsie napisalam ze teraz bedzie mog robic co zechce... i cisza... Czy napisac do niego? Ma problem a ja go z tym zostawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adyme
Jeśli ma problem z alkoholem a ty jeśli mu chcesz mu naprawdę pomóc: nigdy nie stwarzaj mu komfortu picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co mam robic? wiem ze bardzo mnie kocha, wiec myslalam ze szantaz pomoze.. Niestey... Kiedys pomogl..na krotko... potem zniw..kieliszeczek, drugi..i po butelce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle razy tkumaczylamze mozna raz na jakis czas...ake nie codziennie...A on pihe cidziennie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
ty chyba też za dużo pijesz,bo w klawisze coś nie tak trafiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie wygodnie pisze sie na tablecie...chcialabym szybko wszystko napisac i wychodzi jak wychodzi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adyme
Jak się w nim mocno podkochujesz, to nic nie zrobisz, bo zawsze będziesz się łasić i kręcić koło niego cokolwiek by nie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie oboje sie łasimy..choc on nawet chyba bardziej.. :-) Mowi mi ze zeby nie pic musi miec spokoj..a defakto w domu go nie ma...nawal pracy, irytujacy synowie (2). Ze nikt mu nie pomaga itd... Ja mam byc obok i wtedy jest spokojniejszy... Ale czesto jestem obok on i tak leje i leje to winsko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja mam mu pomoc... Co zrobic, zeby tyle nie pil???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adyme
Na osobę która ma problem lakoholowy nie działa krzywda osób obok, nawet najbliższych. Działa tylko kiedy jemu się dzieje krzywda. Dopóki jakoś życie biegnie mu OK, będzi pił dalej. Lepiej się zastanów dlaczego przyciągneła cię osoba z problemem alkoholowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy sie poznalismy nie wiedzialam ze naduzywa...spotykalismy sie poza domem... w kawiarniach, itp..gdzie nie ma alkoholu... Nie pomyslalabym ze ma problem alkoholowy... Zaczelam do niego przyjezdzac... Czestowal mnie winem, czy drinkiem i nie widzialam w tym nic zlego... Nawet fajnie, ze nie chla wódy.. Teraz jestem coraz czesciej i widze... On pyta mnie na co mam chec..winko, czy cos innego, ale ja nie mam tak czasto checi jak on... Pozwalam sobie moze dwa razy w tygodnu... Dopiwro teraz moje czeste przyjazdy pokazaly ze pije chyba codziennie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adyme
No to masz wybór: być z osobą która ma problemy alkoholwe albo poszukać innego mężczyzny, który nie ma problemów alkoholowych. Jeśli myślisz że jest 3 droga: być z nim i przekonać by nie pił - to jesteś głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jedyne wyjscie to postawic ultimatum..alkohol albo ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adyme
nic nie zrobisz, bedziesz z alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Jak ja mam mu pomoc... Co zrobic, zeby tyle nie pil???" Zacząć leczyć grzybicę przewodu pokarmowego, którą ma, skoro ma cukrzycę. I koniecznie przejść na odpowiednią dietę, która uwzględnia przede wszystkim wyrzucenie słodyczy i wszystkiego, co jest słodkie (alkohol przede wszystkim). Mówię bardzo poważnie. Pierwsze kilka dni jest trudno, a potem nawet nie będzie miał ochoty na alkohol, bo nie będzie grzybów, które go chcą, bo się tym żywią. A na stres musi znaleźć inny sposób, ale po leczeniu będzie mniej nerwowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×