kobietki doradzcie iść na taki kurs czy nie

księgowość komputerowa 100 godzin za 1000 zł. jestem obecnie bezrobotna i za jakieś 3/4 miesiące zacznę szukać pracy ( będę miała wtedy opiekę do dziecka). bo moje doświadczenie zawodowe jest małe i wygląda tak: 12 miesięcy staż - pracownik administracyjno-biurowy, 10 miesięcy staż - pracownik księgowo-kadrowy, 10 miesięcy zastępstwo - referent ds kadr i płac, 6 miesięcy zastępstwo - pomoc księgowej, 3 miesiące projekt z efs - młodsza księgowa, 3 miesiące zlecenie - pomoc w księgowaniu operacji. mam już kurs kadry-płace.

Jeśli masz te 1000 zł i mozesz to jak najbardziej. Zawsze ci się przyda, nawet jeśli nie będziesz pracować jako konkretnie księgowa to będziesz mieć ogólne pojęcie o księgowości. Idż!

troszkę będzie trzeba przyoszczędzić (zrezygnować z jakichś przyjemności) ale jakoś znacznie nie odbije się to na naszym budżecie. i do tego dojdzie koszt dojazdu ok 400zł bo kurs jest w sąsiadującym mieście. myślicie że warto iść?

A nie masz możliwości dofinansowanie z UP jako bezrobotna? Poza tym potrzebny c***apierek czy naprawdę się czegoś nauczysz? Ja bym poszła.

dofinansowanie z PUP się nie należy bo bym musiała mieć zagwarantowanie od potencjalnego przyszłego pracodawcy że po kursie mnie przyjmie do pracy na minimum rok, taki jest wymóg w naszym PUP. w sumie bym się nauczyła księgować na 2 innych programach niż znam. bo tak sporo potrafię, i zależy mi na papierku żeby były dodatkowe kwalifikacje.