Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka żona no i siostra

przykra sytuacja z siostrą o co chodzi

Polecane posty

Gość matka żona no i siostra

hej. nie daje mi spokoju moja relacja z siostrą. jesteśmy tylko my dwie jako rodzeństwo ona jest starsza, ma dwóch synów, ja jednego kiepsko jej się układa z mężem, nam tak jakoś spokojnie, bez większych problemów no i jest mi przykro po dzisiejszym spotkaniu u rodziców :( czuję się wiecznie oceniana, jak moje dziecko zaczyna marudzić przy ubieraniu to siostra patrzy z drwiącym uśmiechem w ciszy jak sobie z małym poradzimy w odwrotnej sytuacji zawsze podchodzę do jej dzieci, zagaduję, pomagam rozbawić żeby siostra miała lżej no ale... taka rozmowa mówię, że są teraz niezłe wyprzedaże (my kupujemy tylko w promocji, albo jeśli chodzi o ciuchy to z wyprzedaży raczej) i że naszemu kupiliśmy ostatnio fajne ciuszki w dobrych cenach w Zarze. No i pytam czy jej dzieci mają na swój rozmiar wiosenne kurtki, bo zostały akurat na nich dwie fajne wiatrówki i że chciałabym im kupić na co słyszę (nie ustosunkowała się do mojej propozycji sprezentowania im tych kurtek) "zara? nie dość, że drogo to w dodatku same szmaty. nie znoszę tego sklepu." i na tym się skończyło spoko, że wie, że się ubieramy razem z dzieckiem w tym sklepie ale jakoś tak głupio mi się zrobiło........ dostaję po jej synach ciuchy, bo są starsi-niektóre są ok i używam chętnie, ale większość jest rozciągnięta, po prostu zużyta i brzydka (słyszę "te też weź będziesz miała na podwórko". ale na podwórko wystarczają mi dwa komplety ciuchów, których mi nie jest żal, niekoniecznie pocerowanych i ze spranymi aplikacjami:( ) kiedyś mi wyrzuciła, że nie nosi nasze dziecko tych rzeczy lubię jak wygląda fajnie, często coś w lumpeksie nowego i modnego wypatrzę, na allegro też za grosze, aż mi głupio naszego syna ładnie ubierać :/ jak mam się zachowywać, ubierać na wspólne spotkania specjalnie rzeczy, które ona daje po swoich dzieciach czy co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty jakaś cofnięta jesteś czy co? języka w gębie nie masz? skoro nie odpowiadają ci szmaty, które daje po swoich dzieciach to jej powiedz. Jak się krzywo patrzy kiedy twoje dziecko marudzi, to się zapytaj wprost czy sprawia jej przyjemność kiedy twój syn nie jest grzeczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ubieraj swojego dziecka w te szmaty, bezczelnie dawać komuś pocerowane i sprane łachy, Twoja siostra zachowuje się jakby Ci czegoś zazdrościła, wredna suka moim zdaniem, też kilka razy jej dosraj jakimś tekstem,może się ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam ze nie ładnie postepuje twoja siostra... Po prostu sie nie kluc powiedz ze akurat takie zalozylas nie tylko ciuchy masz od niej... a z ta zara trzeba bylo powiedziec ze zaproponowalas kupno a darowanemu koniowi w zeby sie nie patrzy, a jw dziewczyna wspomniala ze powinnas sie spytac na 2 raz czy zadowala ja gdy twoj synek jest nie grzeczny, podpisuje sie pod tym rekami i nogami:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona no i siostra
nie jestem cofnięta :) dostaję worek z ciuchami np., przeglądam sobie w domu i zostawiam to co się nadaje/podoba. później resztę oddaję, żeby może dała komuś innemu, albo sprzedała, ale zawsze spotyka się to z niezadowoleniem-"a czemu tych nie będziesz używać?!" odpowiadam dyplomatycznie, że wybrałam te, które nam się przydadzą. nie chcę nikomu odpowiadać bezczelnie, albo sprawiać przykrości nie chcę. ale jak się raz odezwałam to się skończyło rykiem z jej strony i ... wtedy dopiero dowiedziałam się, ile żółci w sobie nosi - wykrzyczała wszystko co wiedziała ;) takie rzeczy, że do dzisiaj mnie to boli i jakoś nie wyobrażam sobie, żebyśmy były wielce ze sobą kiedyś zżyte... nad połową tych zarzutów nigdy bym się w odniesieniu do niej nie zastanawiała, bo uważam, że nie mam prawa aż tak ingerować. no ale... dziwne są czasem relacje w rodzinie. dziwne i trudne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona no i siostra
no właśnie ja też daję ciuchy dalej-koleżankom itd., ale przeglądam i daję tylko te, które nie mają plam, nie są niemodne albo mają spraną gumową aplikację ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona no i siostra
po prostu czuję się w obowiązku być wdzięćzna za jej pomoc(ona tak to postrzega, jako pomoc właśnie) a wcale nie muszę, a tym bardziej-nie chcę a jednocześnie nie chcę żeby pomyślała,że się wywyższam ale po prostu oszczędzamy i kombinujemy i i tak stać nas czasem na to, żeby dziecko normalnie wyglądało i nie musiało nosić używanych po jej dzieciach butów. dzięki za odp.! może jest ktoś kto ma podobną sytuację??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmmm moja siostra czesto oddaje swoje ciuchy-dla mnie dziadostwo.psu do budy bym tego nie dala. po prostu nie biore, sama kupie lepsze na lumpeksie za 5zl. smiech i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona no i siostra
a co mówisz? "nie chcę"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci otwarcie, siostra cię nie lubi, zazdrości, jest sukowata, wredna i daje obrzydliwe, śmierdzące ciuchy by twoich synów na pośmiewisko wystawić, a ty nic jej nie powiesz? Otwórz wreszcie japę jak umiesz i powiedź jej, że jej szmat nie chcesz i ma sobie je wsadzić w dupsko. Jak tak chce pomagać to niech te znoszone, podarte łachy odda bezdomnym, a nie wp*****la je na siłę tobie i choj ją strzela, bo ty swoim dzieciom ich nie zakładasz. Jak kurna myślisz? Po co ona ci to daje? Z dobrego serca? Nie. Po prostu, chce aby twoje dzieci wyglądały jak sieroty losowe. Chce ci wmówić, że to pomoc z jej strony, aby w razie czego to wykorzystać ("ja ci tyle pomagałam, więc ty teraz pomóż mi"). Kapujesz cienka w d***e kobieto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyś1234
Autorko to że daje Ci jakies ciuchy sprane czy pocerowane to pal licho. Ja tez nieraz dostaje od szwagierek które mają starsze córki (ja zaś oddaje tym co maja młodsze), takie ze nawet do pisku zakładam lepsze. Ale tak jak ktos napisał "darowanemu koniu ....." te kóre mi pasuję biorę a resztę wkładam do worów i zanoszę do tych pojemników z Caritasu albo wystawiam na ogród w dzień kiedy jeżdżą i zbierają używane ciuchy. Twoja siostra chyba Ci ZAzdrości i tak na siłe chce wychwycic jakąś wade u Ciebie i niepowodzenie. Żeby jej się polepszyło od tego. Ja tez nie mam dobrych kontaktów z siostrą więc nawet się nie wysilam i z nia nie kontaktuje. Ona zadowolona i ja spokojniejsza:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona no i siostra
;) przemyślę czy ta wersja jest najbardziej prawdopodobna-biorąc jednak pod uwagę fakt, że jej dzieci w takich właśnie ciuchach paradują.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie zle relacje z rodzenstwem macie? A tak tu, na kafe, wiekszosc sie drze, ze nalezy miec dwoje, troje i wiecej bachorkow (i nie pracowac bo trzeba wychowywac owa gromade :D) bo to w przyszlosci taaaakie wspaniale jest posiadanie owego rodzenstwa. Wlasnie widac :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu, ależ wy macie problemy. Wyjaśnijcie mi po kiego czorta w ogóle brać te ciuchy? za trudno powiedzieć od razu "oddaj komuś, ja nie będę korzystać, swoich mam sporo i szkoda żeby leżały". Chce się wam biegać z tym do pojemników, szukać komu to przekazać, słowem zawracać sobie głowę? A jeszcze ten "dobroczyńca" spodziewa się wdzięczności za oddane śmiec***** co? nie bierzesz = nie masz zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stronie od ludzi pokroju Twojej siostry. Ja na Twoim miejscu nic bym od niej nie brala , zwlaszcza , ze nawet te ciuchy ci sie nie podobaja i dzieciaki w to nie ubierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona no i siostra
no różne mamy problemy :) ale dla każdego problemu jest osobny wątek, w tym poruszam kwestię tej dziwnej relacji, która się narodziła dopiero po założeniu swoich rodzin. bo wcześniej było jakieś mniej gęste powietrze... no chyba po prostu muszę odmawiać jakoś grzecznie przy kolejnych okazjach, boję się, że siostra odbierze to jako moje wywyższanie się. już kiedyś też mówiła, że nie rozumie dlaczego nie proszę jej o pomoc w znalezieniu pracy? odparłam, że nie szukam, to dlaczego miałabym prosić? że ustaliłam z mężem, że wychowam dziecko do 3 lat-aż pójdzie do przedszkola. ona wracała do pracy jak dzieci jeszcze dobrze nie siedziały, rozumiem to, bo ma takie stanowisko i nie miała poniekąd wyboru. po drugie mąż się nie dokłada do opłat i życia u niej. a my tak cyrklujemy, że z jednej pensji dajemy radę i to na całkiem znośnym poziomie (to akurat zasługa męża, przeciwieństwa się przyciągają;)) no i chyba odrzuca ona osoby które nie są sojusznikami w jej cierpieniu. ale na siłę nie będę narzekać, skoro nie mam na co, a jeśli mam na co to wiem, że to przejściowe i że głównie ode mnie zależy zmiana na lepsze-to po co mam narzekać, na siebie samą? mój mąż ze swoją siostrą nie ma żadnego kontaktu. kiedyś się dziwiłam, może tak jest lepiej. z tym posiadaniem rodzeństwa to nie taka oczywista sprawa... dużo jest jednak przypadków, gdzie znajomi są bliżsi niż rodzina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona no i siostra
masz rację, Jagoda. nie będę brała. podziękuję i powiem, że teraz, kiedy dzieci już wolniej rosną dajemy radę z ciuchami - nie zmieniam już przecież im garderoby co miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja jestem w ciąży i mam młodszego brata - 8 lat oraz rodzeństwo cioteczne 6 i 11 lat. W tym 6letnie to dziewczynka a ja właśnie będę miała córkę. Moja rodzina słynie ze zbieractwa. Babcia ma duże mieszkanie 4pokojowe, mieszka sama i to właśnie u niej kumulowane są wszystkie rzeczy tych dzieci, te których już nie używają. Jest wielka nagonka na mnie żebym to przejrzała żebym wzięła dla swojego malucha. A tam niektóre to są takie szmaty, że nie wiem po co to trzymać tyle lat. Zresztą chcialabym kupić coś co mi się będzie podobało, kasy zbyt wiele nie mam ale też aż takiej biedy nie klepię. Raz wzięłam jedną ture rzeczy i masakra. Jakieś body i sweterek z tego wybrałam ale po co mi chłopięce ogrodniczki czy szlafrok z bobem budownicznym. Powiedziałam, że już więcej nie biorę. Albo łóżeczko - stoi takie po tym najstarszym dziecku, z którego korzystały także pozostałe dzieci. I było "nie wygłupiajcie się z kupnem łóżeczka bo jest u babci". Poszliśmy, zobaczyliśmy no nie chcieliśmy go. Kupiliśmy nowe. Już nawet nie chcę wiedzieć jaki będzie dym gdy się o tym dowiedzą. Będzie że wymyślam. A ja na prawdę aż taka wybredna nie jestem bo chodzę także po ciuchlandach ale...no kurcze to nasze pierwsze dziecko, nie chcemy starych szmat tylko coś co nam się spodoba. Nie wrobią mnie w takie zbieractwo. Niech u siebie to trzymają, ja w domu nie mam miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pani wyzej, badz asertywna! Ja gdybym nie chciala to bym nie wziela i koniec . Nie sluchalabym zadnych tlumaczen , nie i koniec. Trzeba zyc w zgodzie ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie raz coś tam wzięłam bo stało w reklamówkach przygotowane a tych rzeczy poupychanych po szafach nawet jszcze nie ruszałam. I nie mam zamiaru. Ale mówię jak tylko się dowiedzą o łóżeczku to będzie taki dyyyym! Oczywiście będę asertywna. Już nic nie chcę. Nie po to od początku ciąży dusiłam lażdy grosz żeby teraz brać coś co jest brzydkie. Zaoszczędziłam pieniądze i chcę z tego skorzystać. Dlatego doskonale rozumiem autorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko zanim uniesiesz sie honorem musisz wiedziec, ze ciuszki dzieciece sa bardzo drogie :) Ja mam 2 synow i cos o tym wiem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem rozumiem ale już część kupiłam nowych na wyprzedażach a bardzo dużo w ciuchlandzie. I na prawdę nie ubiorę córeczki w welurową zieloną suknię taką w stylu lalki z porcelany. Jakbyś przejrzała te ubranka to sama byś zwątpiła :) oczywiście parę body dało radę wybrać, takie całkiem ładne ale wIększość to chłopięce łaszki po trójce dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gochaacha
spróbuj jej grzecznie zwrócić uwagę czasami jak nie pomorze to jej powiedz wprost co Ci nie pasuje,może skończy ze swoim głupim zachowaniem,współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jagoda taka milionerka z ciebie a na ciuchy dla dzieci nie masz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drogie ciuchy są wtedy, kiedy idziesz do sklepu i kupujesz cała garderobę wedle widzimisię. ja kupuję w dwóch ulubionych ciucholandach, często z metkami, a jeśli nie to tylko takie, które wyglądają jak nowe, są ładne i dobre jakościowo. płacę parę złotych za kilka sztuk, co cięższe - kupuję na allegro, tak samo-w dobrym stanie i takie, w których dzieciaki wyglądają super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama to też kobieta
Jezu, to jest twoja siostra? To dlaczego traktujesz ja jak obca osbe, ktorej w dodatku sie boisz? Trzeba byc bezposrednim, nie wyobrazam sobie innej postawy, szczegolnie w stosunku do rodzenstwa. Gdyby moj brat odwalal takie numery to zaraz by uslyszal, ze ma sie ogarnac i nie robic cyrkow. Po prostu, mow co czujesz,to siostra a nie ktos obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie miec rodzeństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×