Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ktoras z was zaczęła zakup ubranek jeszcze przed zajściem w ciążę

Polecane posty

Gość gość

pytanie jw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytam bo ostatnio spotkałam koleżankę na zakupach i widziałam jak wybierała śpioszki, pogratulowałam jej a ona że jeszcze nie ma czego że dopiero zaczynają starania ale ona już się nie mogła powstrzymać i zaczęła kompletować ubrania dla przyszłego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to bez sensu. Skad wiadomi czy termin porodu wypadnie na lato czy zime. W ogole to jakos dziwnie. A jak nie miala narzeczonego to suknie slubna juz kupila za wczasu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie kupi np.welurowy pajac rozm.56 a dziecko urodzi się w lipcu. To tak przykładowo. Faktycznie dziwne to i nie do końca normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie wtych labach n******** serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest ok 8 miesięcy na przygotowanie wszystkiego. jak dla mnie to i tak za długo, po co zaczynac jeszcze przed ciazą? kase można odkladac na ten cel jak juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
to juz chyba lekka przesada :) Ja zaczelam kupowac ciuszki w 3miesiacu ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
Nie widzę w tym nic złego. Potem możesz żałować, że widziałaś coś super i nie kupiłaś, a w aktualnym sezonie tego nie ma. Ja miałam taki przypadek. 2 lata temu na wyprzedażach w KappAhlu były super body na napy i śliczne wzory, a jak w ubiegłym roku chciałam takie kupić dla kogoś na prezent (bo ktoś chciał koniecznie na napy i rozpinane w kroku) to były wszystkie na suwak bez rozpięcia w kroku i wzory takie sobie (trochę brzydsze niż 2 lata temu). Od teraz mam taką zasadę, że jak coś jest super to biorę i koniec, żeby później nie żałować i nie tracić czasu na jeżdżenie po mieście i szukanie czegoś co mnie zadowoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
90% ubrań jest sezonowo uniwersalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
Tak samo widziałam 1,5 roku temu brytyjskie pieluchy muślinowe w TK Maxxie, które jako jedne z niewielu nie miały tandetnych aplikacji, tylko naprawdę ładne, no i były wysokiej jakości (gęsty splot). Długo koło nich chodziłam, aż wpadła do sklepu jakaś wycieczka z Izraela i wykupiła wszystkie egzemplarze nim zdążyłam podjąć decyzję. Za pół roku ktoś dokładnie takich szukał, no i miałabym super prezent, ale było już za późno. Od tamtej pory nie było już w sklepie takich fajnych aplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co innego kupić wcześniej jak wiesz ze Np kolezanka rodzi za 5 miesięcy a jest cos fajnego w fajnej cenie a co innego kupić dla swojego dziecka które gdzieś tam w planach, bo z planów nie zawsze wychodzi to co chcemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
A co za różnica, czy się kupuje komuś czy planuje własne? 2-3 lata wte czy wewte nie robi moim zdaniem różnicy. Płeć też nie ma znaczenia bo dużo ubrań jest uniwersalnych. Zresztą kto powiedział że chłopiec nie może nosić różu a dziewczę granatu, jak coś jest wybitnie atrakcyjne. Nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
Zresztą nie tylko o ubrania chodzi., bo można kupować rozmaite rzeczy. Zazwyczaj nie wychodzą z mody przez około 5 lat, także spokojnie. Nawet art. pielęgnacyjne można kupować jeśli mają odpowiednio długą datę ważności. Ja., powtarzam, nie widzę w tym absolutnie niczego złego, ani dziwnego. Człowiek potem nie zjeżdża pół miasta w poszukiwaniu czegoś ani nie przepłaca, bo np. nie ma już promocji albo wyprzedaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaczne kupowac na przelomie 7/8, wczesniej nie kupowalam, zeby nie zapeszac, wole poczekac az sie ciaza rozwinie, a i tak sie boje i najchetniej to bym kupila dopiero po narodzinach, ale cos trzeba miec przygotowane wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
Zapeszanie to mit i zabobon, który jest dodatkowo ogromnym obciążeniem dla domowego budżetu. Twoje zakupy nie mają najdrobniejszego wpływu na rozwój ciąży ani zdrowie dziecka. Nawet jak coś pójdzie nie tak, to masz zawsze rzeczy dla kolejnego dziecka. To są tylko przedmioty. Po co przypisywać im jakieś emocjonalne znaczenie. Można mieć też później prezenty dla kogoś jak się nie ma czasu latać za zakupami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kupowałam krótko przed staraniami o dzidzie :-) i byłam zadowolona bo wychaczyłam mega promocję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez przesady, co innego jak wiemy że ktoś w rodzinie jest w ciąży, a co innego szaleństwo na wyprzedażach bo jest okazja a może za dwa lata jakaś koleżanka będzie się dziecka spodziewać... To tak jakby kupić sobie np. umywalkę bo jest świetna i w super cenie akurat a przecież prędzej czy później wyremontujemy łazienkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już mam za sobą poronienie, więc strach jest. Dla mnie to nie są tylko przedmioty, ponieważ kupując je myślę o dziecku, które mam pod sercem. Wolę kupić jak już będzie na świecie. Najchętniej kupiłabym wszystko po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
No właśnie szaleństwa na wyprzedażach są pod wieloma względami bardzo korzystne finansowo i czasowo, żeby sobie oszczędzić nerwów jak się nie ma głowy do latania za zakupami, bo wtedy zawsze jest w zanadrzu coś super co można sprezentować, albo samemu wykorzystać. O oszczędności nawet nie wspomnę, bo to oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
Źle robisz, że przypisujesz zakupom emocjonalne znaczenie. To zupełnie niepraktyczne. Jak się raz nie uda, to rzeczy są dla drugiego, trzeciego. Po co przypisywać im nadnaturalne znaczenie? To głupota. One nie mają wpływu na rozwój wydarzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
Tak czy siak, jak ktoś ma problemy z przesądami i nie umie nad nimi panować, to zawsze może zakupy opylić innym przy różnych okazjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o tym, ale tak już mam, że jestem bardzo emocjonalna i inaczej nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
To może być dla ciebie skuteczna i naturalna terapia. Spróbuj. Przy okazji zaoszczędzisz fortunę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rogaś z Doliny Roztoki
Nawet z głupią umywalką to wcale nie taki kiepski pomysł. Przynajmniej człowiek ma motywację do zmian i działania, bo inaczej nic go nie pędzi i odracza taki remont w nieskończoność, aż w końcu dzieci z domu pójdą, a on nadal będzie miał toaletkę z lat 90. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to absolutnie nie jest głupi pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki Polki chyba wszystkie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma cala wyprawke kupila dla przyszlego dziecka. Sukcesywnie co tydzien kupowala ubranka i dodatki a dziecka jak nie bylo tak nie ma , stara sie od 6 lat o ciaze :( Jak ja zaszlam w ciaze to pytalam nie raz jej czy nie chce mi odsprzedac tych rzeczy to ona nie bo niedlugo bedzie miala swoje malenstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze, że się stara. Niech się stara. Ja też bym nie sprzedawała takich wychodzonych rzeczy. Wychodzonych w sensie wystaranych, wyszperanych na wyprzedażach gdzie i wartość jest normalnie dużo większa, no i trudno potem dokupić coś na siłę w zastępstwie. Nawet jak ktoś nie ma dziec**przez 6 lat to nie znaczy, że ich nigdy nie będzie miał. Nawet jak nie biologiczne, to może przecież adoptować. Jesteś złośliwa pisząc taki chamski komentarz. Wyprawka do braku ciąży ma się jak piernik do wiatraka. Nawet jak by ci coś sprzedała to nie znaczy, że wtedy by prędzej zaszła, a najwyżej straciłaby to co zyskała wcześniej po okazyjnej cenie. Masz okropny charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 07:02: jesteś wredna! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×