Gość gość Napisano Styczeń 19, 2014 Dodam jeszcze że mąż jest wspaniałym człowiekiem. Kocha mnie bardzo i ja jego też. Jest pracowity bo tak został nauczony w domu a nie jakiś leń śmierdzący. W domu pomaga mi bardzo i nie jest typem który musi mieć wszystko podstawione pod nos. Jak trzeba to posprząta, umyje naczynia, odkurzy a nawet myję okna. Nigdy w życiu mnie nie uderzył ani nie robi awantur po imprezie. Wypłatę mi oddaję od początku po ślubie i to ja dysponuję pieniędzmi i nie ma mowy o jakimś pijaństwie zresztą mój mąż woli ją inwestować np.w remont domu czy wspólne wakacje i nie jest mężczyzną rozrzutnym i nigdy mi złamanego słowa nie mówi że ja źle kasę wydaję. Jedyne co to mi się nie podoba to właśnie te imprezy. Ja nie mam nic przeciwko nim ale można pić z umiarem a nie zawalić się. I jakbym mu powiedziała że jedziemy a on posłuchał to by było ok a nie. Mówi że no dobra że ostatni kieliszek jedziemy a robi się 9. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach