Histeria na spacerze

Mój 2 mieś. syn odstawia takie kino na spacerze że chyba już nigdy z nim nigdzie nie wyjdę. Drze się jak poparzony. nie mogę go niczym uspokoić nawet jak go wyjmę z wózka niewiele to pomaga. Jestem załamana. Chcę w końcu normalnie wychodzić z domu a tu lipa , nie ma szans. Wczoraj był ze mną mój mąż , zanim konkretnie wyszliśmy z domu musieliśmy wracać dwa razy. Przystawiłam młodego do piersi i w końcu zasnął. Spał 15min i dalej wrzeszczał , chyba całe osiedle go słyszało. Mój mąż stwierdził że został nam tylko balkon . tylko że na balkonie jest to samo. Nie wiem co robić . Jak małego przekonać do wózka . :(

U nas było to samo ....z czasem przeszło,ale darł się wniebogłosy,wiem co czujesz,ja dostawałam drgawek na samą myśl o spacerze

malutki ma pewnei kolki. W tym wieku dzieci z reguły na tak zwanym swieżym powietrzu od razu zasypiają, lubią bujanie wózkiem, więc dziwne jest to zachowanie.Jak nic coś go wkurza, albo właśnie boli. A jak znosi ubieranie? A moze go za ciepło ubierasz a może niewygodnie, coś go może kłuje, albo uciska? sprawdź to...

a może za płasko leży? podnieś może albo podłóż coś pod główkę,może cofa się pokarm i stąd ten płacz

I co wychodziłaś z dzieckiem mimo tego że się darło? Ja chyba tak nie mogę. Mało tego, jak już długo płacze to sprawia wrażenie jakby nie mógł złapać oddechu , nie przełyka śliny tylko pluje nią . Strasznie to wygląda i ja jestem cała w nerwach .

przerobiłam temat, mój ma 1,5 roku i do teraz cyrk we wózku....

Pierwsze co to ,to wkurza się przy ubieraniu czapki. Nie wydaje mi się żeby był grubo ubrany. Wczoraj miał body , spodnie i skarpetki ,na to nałożyłam mu welurowy pajac ,no i włożyłam go do wełnianego śpiwora. Nie ma za płasko bo ma refluks i ma uniesiony materac .

ale z was p******* matule:D bzykac sie chcialo to teraz wychowujcie dzieciaka a nie jak dzika swinie:D HAHA:D urodzcie sobie jeszcze jdno i bedziecie mialy istne KONGO

spróbuj wyżej położyć,może męczy go refluks...a mój jak miał 2 m-ce,to był maj,to też trochę inaczej,bo można wyjąć,cycka dać,a teraz to go szkoda,zimnego powietrza się nałyka i jeszcze pochoruje...potrzymaj na rękach na balkonie żeby chociaż się dotlenił i tyle,co będziesz siebie i malucha męczyć

mojej koleżanki córka też się tak darła.. okazało się że dziecku było nie gorąco a za zimno, bo jak się okazało w gondoli pod materacem były jakieś śmieszne dziurki - że niby materacyk ma oddychać, a wiało niemiłosiernie. Musisz przeanalizować sytuacje - sprawdź dziecku kark czy ma ciepło, czy gondolka skutecznie chroni przed podmuchami wiatru. Możesz to sprawdzić w domu suszarką nadmuchując w stronę wózka (oczywiście bez dziecka w środku). A w domu dziecko chce leżeć w wózku czy takie akcje są tylko przy wyjściu na spacer?? Nie wiem czy to może się tyczyć Ciebie autorko - ale słyszałam, że jeśli ma się kota i kot oznaczy wózek to dziecko nie chce tez leżeć w wózku.

a no jak refluks,to wszystko jasne.Na pewno przed samym spacerkiem karmisz,potem ubierasz i hyc do wózka....to się odzywa zgaga...wiem,przerabialiśmy.Normalnie po karmieniu to nosiłam w pionie ze 20 min.a

DAJ KLAPSA I PO SPRAWIE

a odnośnie czapki to ja miałam taką jedna dla mojego malucha. Czapka jak czapka normalna z wyglądu - lekko rozciągliwa, po założeniu wszyta z tyłu gumka ciągnęła dziecko za włosy. Wywaliłam to g***o od razu i to nie była żadna chińszczyzna. Po prostu złe uszycie.

Z wózkiem jest wszystko ok. pod materacykiem mam włożony cienki kocyk. No i mały jest jeszcze w śpiworze, nie ma szans żeby wiało. Karczek ma ciepły , bo wczoraj sprawdzałam , myślałam że się spocił ale wszystko ok. Dodam że mieszkam za granicą i tutaj temperatura jest poniżej zera.

karmisz piersią? bo jak nie,to polecam gaviscon baby dosypyany do mleka

jak wyzej daj klapsa czy dwa powinno pomoc

albo z otwartej jebnij w polik od razu spokoj..sprawdzone!

gościu wyżej, żałosny jesteś.

Dziękuję dziewczyny za rady. Widzę że nie ma na to złotego środka. Musimy to przejść .