dlaczego podrywaja mnie sami nieciekawi faceci

muszę byc strasznie beznadziejna, sama nie pójde podrywac tych fajnych

Ale jaka domyślna :-)

1. może sama jesteś beznadziejna 2. Może niebotyczne masz wymagania, nieadekwatne do tego, co TY masz do zaoferowania? :)

mam do zaoferowania doktorat, brak nałogów, samodzielność, jestem zadbana

to dbaj o siebie dalej

z czego masz ten doktorat? z mieszania cementu?

nic innego mi nie pozostaje, jak skupienie się tylko i wyłącznie na swoich sprawach, nie kazdy musi zakładać rodzinę

ja mam tak samo... a co najlepsze, tez bez nalogow, zadbana, po studiach, kulturalna, itp. itd. a co? Podrywaja mnie same dziwne typy..

z nauk medycznych

nie pisz tak, trzeba byc cierpliwym, to ze podchodza do ciebie ludzie, ktorych nie akcpetujesz to normalne, nie kazdy musi ci sie podobac, rob swoje, rozwijaj sie i przy okazji jak sie cos trafi ciekawego to walcz oto i tyle, głowa do gory

zastanawiałam się, czy sama jakiegoś nie poderwać, ale on tez mógłby popatrzec na mnie tak samo, jak ja na tamtych i byłoby przykro

to zależy czy po prostu zwyczajnie wybrzydzasz, czy jakies nieciekawe osoby do Ciebie zagadują. Do mnie np. ostatnio zagadywal facet, który poprawnie nie mogl się wyslowic wiec niestety nie będę go uczyc takich umiejetnosci które powinien nabyc w podstawówce. Nastepny - stary - moglby być moim ojcem... Wiec nie... Inna sprawa, gdy zgaduje do Ciebie normalny facet ale nie podoba Ci się, nie pasuje Ci jakas jego cecha wyglądu, charakteru, wyksztalcenie lub cokolwiek innego - to już jest wybrzydzanie...

jesli nie czujesz sie wyluzowana w jeg towarzystwie, niepodrywaj nigdy na siłe, to sie czuje czy ta osoba nadaje z toba na tych samych falach, czy tez wyjdzie z inicjatywa w twoja strone, obserwuj zawsze pierwsze zachowanie jak cie zobaczy, jak cie oceni, jak zapracuje mimika twarzy

to chyba mam mieszanie - i naprawdę nieciekawi, np. tacy, od których zalatuje alkoholem i potrafia zapytać, czy dawno straciłam dziewictwo, masakra .... :( jak i tacy niekoniecznie odpowiadajacy mi z wyglądu czy z wykształcenia... nie musi mieć doktoratu, ale zeby chociaz miał wykształcenie srednie techniczne i był kulturalny.... no i wolę wysokich brunetów niestety, sama jestem wysoka i mam czarne włosy ... czy ja mam za wysokie wymagania, moze i tak... :(

Niestety bruneci są MOI ;)

a no tak, fiku wszystkich ukradła, zapomniałam

nie masz za wysokich normalne, przecież nie Twoja wina ze podobają Ci się bruneci, ja np. mam tak ze każdy byle nie blondyn ;) No a z wyksztalceniem tez nie przesadzasz - masz doktorat o to nawet jeśli nie ma wyksztalcenia wyższego to musi być sensowny, rozgarnięty, no ale szkole srednia to wypadaloby żeby miał ;) Nie musza być od razu studia, po prostu ktoś w miare rozgarnięty i inteligentny

no właśnie, i jakos nie trafiam na takiego... podejrzewam, że juz dawno zajęci, a nawet jak nie zajęci, to ja jestem dla nich niewidzialna, mam 29 lat... może powinnam rozglądac się za młodszymi

Ukradłam i schowałam w szafie :)

Bierzesz sprawy w swoje ręce, decydujesz sama o swoim losie i podrywasz faceta, który się podoba. Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Chociaż można siedzieć i jęczeć.

no to jak zagaduja do ciebie takimi tekstami typu kiedy stracilas dziewictwo :D to co tu sie dziwic ze taka jestes zrezygnowana, trafilas na wyjatkowo inteligentych palantow :D kobietom to czasem wspolczuje, tego co musza wysluchiwac od niektorych samcow :D powodzenia, wez sprawy w swoje rece a bedzie lepiej, a takich szemranych typkow zbywaj

nie martw się - ja mam 25 a tez trafiam na samych takich, ze szkoda mowic... i mam wrazenie ze sensowni i normalni sa pozajmowani.. ewentualnie sa jeszcze sensowni którzy nie sa zainteresowani związkami tylko luźnymi związkami bez zobowiazan - wiec genralnie tez jestem zrezygnowana...

Nie próbujcie brać mnie na litość, żadnego bruneta dla Was nie puszczę :)

ja jestem na tyle odważna, żeby delikatnie delikwenta poderwać, ale to podobno brak szacunku do siebie, no więc leżę, pachnę i czekam aż normalny miły zaradny facet- brunet wysoki sam się napatoczy, ale nie ma... impas - tak nie zrobię, bo będę nachalna, tak robię jak robię i nic nie przychodzi sensownego...

dokładnie masz racje - jak kobieta podrywa to jest to zle odbierane, a w ogole to już dla mnie jakas desperacja, mogłabym poderwać bo czemu nie... ale to facet podrywa

Poderwanie faceta to brak szacunku do siebie? I jest źle odbierane? Przez kogo, przez puste księżniczki? Napiszcie wprost, że jesteście wygodne i wolicie czekać na gotowe, a nie ściemniacie o szacunkach i odbiorach ;)

prze niektórych facetów niestety też, nie tylko przez puste księżniczki

no wlasnie, to przez facetow - ja raz sprobowalam i się przekonałam - wtedy facet traci zainteresowanie nawet jeśli kobieta mu się podoba. Oni sami lubia zdobywac itp. To nie o to chodzi ze będziemy się zachowywać jak księżniczki, będziemy niedostepene i takie tam, po prostu nie można wychodzić przed szereg...

kolejna bierna kretynka narzeka na facetów

bierna? Hm wystarczy czytać ze zrozumieniem