Mam 22 lata i odpowiem na wasze pytania

A no mogą, my jestesmy malzenstwiem 1,5 roku, mieszkamy razem 2 lata i 3 miesiące. Bardzo sie kochamy, dziecka nie mamy tylko ze wzgledu na moje studia ;)

Ale na kazdego przyjdzie czas, niektorzy nawet i po 40 nie sa gotowi na zalozenie rodziny :d

Więc na tych już chyba nie przyjdzie czas. ;) Na mnie na pewno kiedyś też przyjdzie, tylko że ja jestem z tych co jednak cenią sobie swobodę, chcą się wyszaleć, poważne decyzje odkładają na później, nie ma co się spieszyć i robić niczego pochopnie. ;) Poza tym może niesłusznie, ale mam zakodowane coś takiego, że do póki jest się panną i nie ma się dzieci, to jest się młodą. Wiadomo, że o Tobie nie można powiedzieć, że jesteś stara, ale jednak ten ślub od razu czyni Cię dojrzalszą, a ja jeszcze czuję się trochę dziewczynką. :)

Mam w takim razie jeszcze pytanie do Ciebie. Z tego co piszesz jesteś aktywną osobą, lubisz podróżować. Myślisz, że dziecko nie będzie tutaj dużym ograniczeniem z tego względu, że 1) będzie wymagało opieki, poświęcenia, 2) również budżet na przyjemności się zmniejszy?

Ile lat ma Twój mąż?

Slub nie czyni Cie z dnia na dzien dojrzalszą :D. Slub moim zdaniem nic nie zmienia, to tylko swiadomosc***przysiega. Jest takie przekonanie, ale moim zdaniem to nie ze wzgledu na slub, tylko mieszkanie z mezczyzna, podejmowanie doroslych decyzji- to czyni nas dojrzalszymi. Nie zaden slub

Dziecko to nie jest ograniczenie, no wiadomo, ze przez jakis czas Alpy czy tropiki bedziemy musieli odpuscic, ale to tylko 2-3 lata ;). Budzet, to w naszym przypadku nie jest wielki problem. Maz ma 27 lat

Dziecko to nie jest ograniczenie, no wiadomo, ze przez jakis czas Alpy czy tropiki bedziemy musieli odpuscic, ale to tylko 2-3 lata ;). Budzet, to w naszym przypadku nie jest wielki problem. Maz ma 27 lat

Mimo wszystko to brzmi poważnie. Jesteś już żoną. :) Z mężem trzeba konsultować więcej rzeczy, niż z partnerem, to w końcu Twoja rodzina. Macie też wspólny budżet, więcej rzeczy jest wspólnych, bez ślubu zawsze jest bardziej na luzie. No i jego rodzina staje się już Twoją rodziną, masz wobec nich więcej obowiązków. Brak męża daje Ci taką wolność. Nawet gdybyś z dnia na dzień zmieniła sposób myślenia o 180 stopni i na przykład chciała porzucić dotychczasowe życie, wyjechać daleko (nie mówię, że ja o tym myślę) to tak naprawdę nic Cię tu nie trzyma, możesz to zrobić. Mając męża jest już trudniej.

A mówisz, że dziecko nie jest ograniczeniem dlatego, że widzisz to po swoich znajomych czy rodzinie, którzy mają dziecko, czy po prostu jesteś optymistką? :)

Akurat mój mąż nie ma duzej rodziny, tylko siostre, ktora jest naprawde super. I naprawdę jestem zadowolona ze swojego zycia, nie chcialabym nic zmieniac. Jest super jak jest ;)

Pochodzisz z miasta czy ze wsi?

Dziecko nie jest ograniczeniem wtedy, gdy i mama i tata poswiecaja mu tyle samo czasu. W Polsce panuje przekonanie, że ojciec moze sobie isc na impreze a kobieta niech siedzi w domu, nie tak nie bedzie, nie u mnie. Szczególnie, że moja mama i mojego meza siostra bez problemu zostalyby na kilka godzin z dzieckiem, zebysmy my mieli chwile dla siebie :)

Pochodze z sredniego miasta :)

up

up

up

I po co upujesz? Nie rozumiesz, ze nikt nie jest zainteresowany?!

up

up

jaki najdziwniejsz przedmiot wlozylas sobie w c**ke

Marchewka :D

zjadlas ja potem

Oczywiscie, ze nie

lubisz byc brana od tylu

Uwielbiam, jedna z moich ulubionych pozycji