Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zareczyny

Polecane posty

Gość gość

Witam! Chciałem zapytać, jakie były Wasze zaręczyny? Tradycyjne czyli w domu przy rodzicach, czy moze bardziej we dwoje i romantyczne? Szukam inspiracji, dlatego prosze drogie Panie o pomoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pytanie kieruj do panów, to ich działka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w domu przy rodzicach? a po co tak? jak potem sie pokłócą i rozstaną to będzie tak głupio troche. Ja uważam, że zaręczyny to nie jest ślub więc nie ma sensu robić z tego szopki. A teraz bardzo często jest tak, że para się zaręczy, a potem i tak się sobą znudza i rozstaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Wy, Panie przyjmujecie oświadczyny, wiec też możecie mi podpowiedzieć, jak to wyglądało u Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie się jeszcze niestety nikt nie oświadczył ale na pewno nie chcialabym żadnych szopek przy rodzicach, tylko sam na sam, a potem ustalenie terminu slubu w urzedzie, bo bez tego zareczyny nie mają sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mói mąż oświadczył mi się na wycieczce do Częstochowy :-) bardzo miło to wspominam byłam kompletnie zaskoczona w tamtej chwili była z nami tylko dwójka najlepszych przyjaciół i było to jeszcze w szkole średniej teraz mamy po 23 lata i bardzo sie kochamy a ja jakos nie wyobrazam sobie zareczyn przy calej rodzinie takich oficjalnych bylo by to dla mnie krepujace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to fajnie trafiłaś, taki młody chłopak a już tak bardzo Cię kochał i się oświadczył. Mialaś szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój na zakupach. Opowiadałam mu co mi się śniło jaki pierścionek. Poszliśmy do jubilera żebym zobaczyła czy taki jest. Gdy znalazłam kupił i zapytał czy zostanę jego żoną. Mało romantyczne ale mi się podobało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tak:-)mój maz to super facet zlego slowa o nim powiedziec nie moge pomaga mi we wszystkim i w domu i przy dziecku a maly za nim szaleje ( ma pół roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było to takie chaotyczne... byliśmy razem już 6 lat, okazało się, że jestem w ciąży. miałam 23 lata, wcześniej nie rozmawialiśmy szczegółowo o ślubie. jakieś 3 dni po tym jak sie okazało, że będziemy mieli dziecko, mój obecny mąż wpadł rano do łazienki gdzie szykowałam się do pracy i wręczając WIELKI bukiet czerwonych róż i pierścionek zapytał czy za niego wyjdę :) Byłam tak zaskoczona, że nawet nie pomyślałam o tym, że mógł to lepiej zorganizować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałyście szczęście bo teraz rzadko tak sam z siebie facet się oświadcza. muszą was naprawde bardzo kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje teraz kazdy sie woli bawic i wyszalec i nie w głowie mu zakladanie rodziny takiego faceta jak moj maz to ze swieca szukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda. Zazdroszczę Ci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój się chyba z 10 razy oświadczał "nieoficjalnie", ja na początku w ogóle nie chciałam ślubu. w końcu mi przeszło, był pierścionek, ale żadnych scen ani nic, po prostu mi go dał i zapytał czy chcę być jego żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście mój mąż też bardzo dużo pomaga w domu, robi zakupy itd. oczywiście ma swoje minusy, ale jak tak patrzę po niektórych parach lub słyszę, że to dziewczyna musi o wszystko zadbać to doceniam to, że mój mąż jest taki a nie inny :) On też wie, że mógł gorzej trafić i docenia to jaka ja jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ze kazdy ma swoje minusy ale trzeba znalezc takiego ktory ma wiecej plusow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pomyśleć, że niektóre dziewczyny same muszą się prosić się o pierścionek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też bym nie chciała przy rodzinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszenie o pierscionek to jest ponizej godnosci moim zdaniem jezeli facet sam nie wychodzi z taka inicjatywa to widocznie albo mu nie zalezy albo czeka na odpowiedni moment tylko ile mozna czekac??moja przyjaciolka czekala 5 lat a pozniej ja zostawil dla innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to według Ciebie ile lat powinno się czekać, a jak sie nie oświadcza to kopnąć takiego w doopę? Czy trzeba razem zamieszkać żeby się w ogóle raczył oświadczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ile ale jezeli facet unika rozmow o przyszlosci to na pewno jej z ta dziewczyna nie planuje a takich rozmow sie nie da uniknac i nie mowie tutaj konkretnie o rozmowie o pierscionku kazdy lubi poplanowac co bedzie za jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra ale ile dajesz lat mniej więcej? licząc np. od momentu pierwszego seksu, to ile lat dać żeby facet sie oswiadczyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze seks nie powinien byc motorem popychajacym do oswiadczyn ;-) a tak powaznie to ciezko mi powiedziec kazda para jest inna i po mezczyznie widac czy szczerze sie angazuje czy nie jezeli tak to mimo braku oswiadczyn trwalabym w takim zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie to zależy od wielu rzeczy. my byliśmy razem 6 lat jak wyżej wspomniałam, ale konkretnych rozmów o ślubie nie było. byliśmy młodzi dopiero co zaczęliśmy pracować, dorabiać się , mieszkać razem...wiadomo było, że kiedyś jakiś ślub może albo nie koniecznie bo w tych czasach papierek nie jest taki ważny itp. wiadomo było tylko tyle, że chcemy być razem i chcemy tworzyć rodzinę. Ktoś może powiedzieć, że 6 lat to bardzo długo...jednak moje 6 lat minęło bardzo szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale planowaliscie wspolna przyszlosc i o to mi wlasnie chodzi a facet mojej przyjaciolki na rozmowy o przyszlosci zawsze odpowiadal ze moze nie dozyje i po co planowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to fakt czasami słyszy się, że chłopak w ogóle ma problemy z powiedzeniem "kocham Cię" a co dopiero gadka na temat wspólnego mieszkania już nie wspomnę o założeniu rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem was. jeśli jesteście z facetem X lat, wy chcecie ślubu, dzieci, własnego mieszkania czy domu, a on się do tego nie pali, to na cholerę jesteście właśnie z tym gościem? to jest przecież fundamentalna sprawa, od porozumienia na tej płaszczyźnie zależy cały związek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie nie zrozumialas :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może wytłumaczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu kup największy
bukiet kwiatów w mieście, stos czekoladek i daj jej pierścionek gdy najmniej będzie się tego spodziewała, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×