co o tym myśleć

Poznałam jakieś dwa tyg. temu chłopaka na imprezie. Tańczyliśmy,gadalismy było mega śmiesznie ale on dawał oznaki,że jest mną bardzo zainteresowany,bo mówił ze na pewno nie jest to nasze ostatnie spotkanie, pytał się czy mnie odwiezc, ogólnie jak widział że siedze o od razu do mnie podchodził. Potem było pisanie < i raczej jest> on pisał codziennie tak mniej więcej po kilka godz. pisaliśmy .Z tego co wywnioskowałam z pisania naszego,to interesuje go moje zycie,co robię xD Zależało mu na spotkaniu , więc w weekend spotkałam się z nim. Było hm... średnio,bo widac było,że jest zmęczony( pracuje i prosto po pracy przyjechał) ale był uprzejmy,drzwi otwieram mi ,postawił piwo z sokiem... Opowiadał swoje przeżycia... Jedyne co było okropne to pogoda, tak padało że nie mieliśmy pomysłu co robić. Na dodatek widziałam to jego zmęczenie i postanowiłam,że randka skonczy się wcześniej... Nie chciałam aby mnie odwoził więc wróciłam do domu pks oczywiście napisał do mnie 10 min po spotkaniu czy dojechałam już i takie tam,że idzie spac,bo pada na twarz. Liczyłam ,że będzie coś typu pocałunek lub przytulanie ale nie! jak wychodziłam z auta to dorzuciła "dawaj buziaka" i pocałował mnie w polik Nie pisał w niedziele ,dopiero w wczoraj się odezwał i to na godz...dziś jeszcze nic ale dopiero wrócił z pracy... jak myslicie co on mysli o mnie?