Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy przyjac propozycje awansu

Polecane posty

Gość gość

Hej postanowilam ten temat umiescic tutaj, bo na glownej nikt sie kwapil do pomocy, mam nadzieje ze wy pomozecie drogie mamy :) Chcialam zapytac, co zrobilybyscie na moim miejscu? Mieszkam w Anglii i pracuje w restauracji, obecnie jestem zwykla pracownica, ale w piatek szefowa zawolala mnie na rozmowe i powiedziala, ze w zwiazku z odejsciem jednego z kierownikow zmiany musi zatrudnic kogos nowego, ma zamiar dac ogloszenie w Job Centre (Urzedzie Pracy), ale chciala zapytac najpierw mnie, czy nie chcialabym sie szkolic na to stanowisko. Powiedziala, ze widzi mnie na tym stanowisku, ze zawsze bylam dokladna i sumienna pracownica (pracuje tam od 2009 roku, wiec na mnie dobrze), ze ona we mnie wierzy, wszyskiego mnie nauczy, pomoze i wyszkoli. Powiedziala, ze to dla mnie duza szansa na rozwoj, ze ona tez zaczynala jako zwykly pracownik, a teraz jest managerka i jesli chce zostac tu na stale, to warto inwestowac w siebie. Mam jej dac odpowiedz w tym tygodniu, bo czas ja goni. I tu jest problem, przyslowiowe "chcialabym a boje sie". Jestem osoba, ktora raczej nie wierzy w siebie, w swoje mozliowsci, wiem, ze jak cos robie, to robie to dobrze, ale jakos nie widze siebie na kierowniczym stanowisku :/ Wiem, ze to szansa, ale boje sie, ze cos zawale, ze mi sie nie uda, boje sie odpowiedzialnosci, w tym rowniez finansowej Co mi radzicie, zgodzic sie, sprobowac, czy dac sobie spokoj?Mam ochote sie zgodzic, ale mam mieszane uczucia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że bym spróbowała, mam koleżankę która też zaczynała od najniższej posady i właśnie to sobie chwaliła, ze po 4 latach solidnej pracy awans dalej był realny, woleli sprawdzonego pracownika podszkolić niż szukać kogoś po znajomości albo spełniającego wymagania z kosmosu. Chyba że praca wymaga szczególnie kierowania ludźmi a Ty tego nie potrafisz kompletnie, nie umiesz rozdzielić obowiązków, nikt Cię nie szanuje itd. Ale z drugiej strony- nic nie szkodzi spróbować, to po pierwsze, a po drugie- chcesz na tym najniższym stanowisku do końca życia zostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgódź się, drugiej takiej szansy możesz nie dostać. Najwyżej jak nie dasz rady wrócisz do poprzednich obowiązków. Ale trzeba zaryzykować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chyba że praca wymaga szczególnie kierowania ludźmi a Ty tego nie potrafisz kompletnie, nie umiesz rozdzielić obowiązków, nikt Cię nie szanuje" Praca polega miedzy innymi na tym, aby porozdzielac ludzi na odpowiednie stanowiska w ciagu dnia, wysylanie ich na przerwy, szukanie zastepstw jesli ktos nie przyjdzie do pracy, ustalanie grafiku, sprawdzanie dat waznosci, rozliczanie kasjerow z pieniedzy, sprawdzanie temperatury jedzenia, odbieranie telefonow w biurze, skladanie zamowien czasem no i ogolnie papierkowa robota jak przystalo na kierownika zmiany i zapewnw wiele innych. Wymienilam te glowne, ktore znam do tej pory, ale na pewno jest wiele innych obowiazkow. Nie wiem,czy umiem kierowac ludzmi, mysle, ze to nie byloby az takie trudne, jest jedna osoba, ktora sobie nie radzi zbytnio i wiem, ze ja bym zrobila to lepiej. W pracy jestem szanowana i lubiana, ale jako kolezanka na rowni, nie wiem co bedzie jesli zostalabym kieroniczka zmiany :/ obowiazki umiem rozdzielac, bo czesto musze to robic w pracy nawet teraz jako zwykly pracownik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz autorko problem.. czekałam aż wystrzelisz w tej opowieści że jesteś w ciąży czy co - prawda jest taka że jak kasa ci wystarcza, chcesz krajem powolutku sobie żyć bez odpowiedzialności i większych ambicji to pracuj tak jak do tej pory a jak zależy ci na lepszej kasie, masz ambicje piąć się wyżej i dać coś więcej od siebie to bierz tą pracę - ps. ja bym brała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli masz watpliwosci to naprawde widac,ze nie nadajesz sie na to stanowisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 12:36 : Bzdurne stwierdzenie. Prawda jest taka, ze kazdy boi sie zmian bo to zawsze jakies ryzyko. Mysle, ze jesli szefowa stwierdzila ze sie nadajesz to dasz rade. Ona sama pewnie i tak da ci luzna dlon i nie bedzie wymagala od Ciebie nie wiadomo czego na starcie. Poradzisz sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej jeśli liczysz na to że kafeteria pomoże ci w podjęciu takiej decyzji to jest to złudzenie. Tutaj każdy napisze ci co innego. A tymczasem to ty w swoim sercu będziesz musiała podjąć tą decyzję bo to ty ponosisz odpowiedzialność za swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Luźna dłoń dobre:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×