Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marlena w czerni

Przeprowadzka z kotami

Polecane posty

Gość marlena w czerni

Czy ktoś z was przeprowadzał się razem z kotem lub z większą ich ilością? Jestem tym trochę zestresowana ponieważ moje 2 koty a szczególnie jedna kotka mają spore problemy emocjonalne. Wzięłam ją z ulicy i chyba była źle przez ludzi traktowana ponieważ na widok obcych wpada w okropną panikę i jakby mogła, zaszyła by się pod ziemię. Jestem jedyną osobą, którą toleruje, a na jakiś czas (ok. 2-3 miesiące) wprowadzam się do domu teściów, dopiero później do mojego i męża. Teraz jestem jeszcze z kotami w swoim panieńskim mieszkaniu. Boję się tego, że będzie to dla nich okropna trauma i nie wiem jak radzić sobie z nimi już na miejscu. Czy od razu wypuścić je w domu czy najpierw zamknąć w jednym pomieszczeniu? Obawiam się, że jak wypuszczę swobodnie w domu to skitrają się w jakimś kącie i nie będzie można ich znaleźć. Inna sprawa jest taka, że będzie to przeprowadzka za granicę i też nie wiem jak zniosą 20 godzinną jazdę samochodem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od kota wszystko , jedne się przywiązują do miejsca , drugie do właściciela. Ja na szczęście mam kotkę która może mieszkać gdziekolwiek , abym ja była. Zabieram ją nawet na wakacje do domku na mazurach , jak i przeprowadzałam się z nią kilka razy - szybko się aklimatyzowała, bez żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to będzie nasza pierwsza przeprowadzka i nie wiem jak zareagują, myślę, że jedna dość szybko się przyzwyczai, boję się o tą drugą sierotkę :( dzisiaj wpadła na chwilę do mnie moja mama, to ta nie wiedziała gdzie ma się podziać tak się wystraszyła a przecież widziała już ją tyle razy. Najgorsze jest to, że tam w domu będą zupełnie obcy dla niej ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liść mięty
ja dwa lata temu przeprowadzałam się z moją grupką kotów (szt 3) 600 km dalej, kociaki jechały z nami samochodem, ze stresu nic nie jadły, nawet nie sikały, ani nie zrobiły kupy biedaczki.. jednak na nowym miejscu dość szybko się zaaklimatyzowały, za kilka dni na posesji było pełno okolicznych kotów, przyszły zobaczyć nowych kolegów, to było śmieszne :) ale Tobie polecałabym kupno feromonów uspakajających, spsikanie transportera, kocyków, posłań kocich tymi feromonami a na pewno kotom będzie lepiej w trakcie podróży i na nowym miejscu, sama planuję zakup tych feromonów, bo będę wyjeżdżać z kotami na wakacje i święta do domu, poza tym przed wizytami u weta też się przydadzą, są dość drogie, bo zależnie od ilośc**płynu w sprayu kosztują od 50 do 100 zł, ale myslę że warto wydać te pieniądze, by kociaki nie stresowały się, kto ma koty ten wie o czym mówię, ponad to (nawet u weta) można kupić te same feromony w postaci urządzenia, które podłącza się do gniazdka na zasadzie elektrycznych odświeżaczy powietrza, podobno nie sa wyczuwalne dla ludzi tylko kotów, tak powiedział mi wet, cena jest podobna jak feromonów w sprayu, najlepsze są firmy bodajże feliway, sprawdź w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu nie możesz poczekać tych 2, 3 miesięcy? I później przeprowadzisz się od razu do męża. Nie warto tak kotów stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ostatnio jechałam z przygarniętym kotem ponad 20 godzin i to nie swoim samochodem a autobusem Nie taki diabeł straszny jak go malują Kicia trochę poszalała, pomiauczała, na koniec zasiusiała cały kocyk w transporterze ale dojechałyśmy cało i teraz juz czwarty dzień jak się aklimatyzuje do nowego miejsca Jest to stary kocur, do tego przygarnięty z ulicy a taki dzielny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liść mięty
Brawa dla tego kocurka :D KOCHAM wszystkie KOTY : ))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×