Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość balabina

co ile badacie się u s do ginekologa pobieracie cytologie

Polecane posty

Gość balabina

mam 33 lata, zawsze chodziłam do lekarza po to własciwie zeby wypisał rec. na tabletki anty, przy okazji badanie z cytologią raz w roku, zawsze było OK, na nic się nei leczyłam, nic mi się nei działo, żadnych dolegliwości. Musiałam zmienić lekarza, zbadała mnie przy pierwszej wizycie (bez cytologii) przypisywała tabletki... chodze juz tak ze 3 lata a lekarka wiecej mnie nie zbadała, pyta si etylko czy wszystko ok, nic mi się nei dizeje - owszem, czuje sie dobrze, toleruje tabl., ale wydaje mi się ze raz w roku powinna mnie zbadac****obrac cytologię! :O zeby nie okazało sie potem ze 'coś' mi się wykluwało i w pore nikt tego nie zobaczył. Po ostatniej wizycie jak zajrzała do karty i stwierdziła, że 'badałyśmy się kilka m-c temu - co nei było prawdą! tak tylko miała wpisane w karcie! (dla jej bezpieczeństwa?) - powiedziałam dosyć. Niedługo ide na cytologię (nie pobieraną od 3 lat i mam nadzieje ze wyjdzie dobrze :( Co ile się badacie? pobieracie cytologię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje, cytologia raz do roku nawet jeśli nie mamy żadnych dolegliwosci. Ale NFZ refunduje jeden wymaz na 3 lata... I tu chyba jest problem, jeśli korzystasz z ginekologa w przychodni. Dopiero gdy są klopoty NFZ uznaje częstsze kontrole cytologiczne ... ja chodze prywatnie, raz w roku mam jeszcze usg dopochwowe i lekarz pilnuje terminu badania piersi , tzn.wypisuje mi skierowanie na usg. W naszym wieku średnio co 3'lata powinnyśmy je robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balabina
chodze na NFZ, wczesniej rózniez, ale poprzednia lekarz z przychodni sama pilnowała cutologii! i robiła ją co roku, a nie wcale co 3 lata...:O Wkurzyłam się w końcu, mam dyktowac lekarzowi ze ma mnei zbadac? :O żenada. Przestraszyłam się ze 3 lata to troche jednak długo, w ciągu 3 lat moze mi się zrobic ogromna nadzerka (chyba) a przeciez chodziłam do lekarza po recepty co pół roku, nawet mnie nie zbadała. Dla odmiany - chodziłam równiez prywatnie, miałam cytologie 2 razy w roku (co uwazam za przesade), usg piersi, badanie gin. przy kazdej wizycie (co 2 miesiące), bo co 2 m-ce musiałam przychodzic po recepte na tabl.. Oczywiscie nieźle buliłam za te wizyty, za wymyslone badania, niczym nieuzasadnione. Ze skrajności w skrajność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje. Mój na szczęście nie wyciąga kasy na niepotrzebne badania, a jeszcze na co moze wystawia skierowania ;) ale cytologia raz w roku to podstawa. szkoda, ze większości ginekologów to pacjentki muszą uświadamiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×