Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam udane małżeństwo dlaczego więc tak jest

Polecane posty

Gość gość
Masakra, pokazujemy to swoim facetom.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu...to co dopiero jak dziecko się rodzi, jak nawet bez niego maż jest na drugim planie to jak jest dziecko, to jeszcze odliczywszy mamusię i wasze własne d**y, to on jest chyba na 8 miejscu, co?? jezu, jak ja wam życze, byście same zostały z tymi dziećmi, toż w głowie się nie mieści.... a dzieci by was kochały mniej od partnerów i będziecie łaziły mysląc, że to nic, to nic, to nic, że bardziej, aż was zadławi z płaczu i dopiero zobaczycie co robiłyście swym facetom, jak to jest być kochaną MNIEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu...to co dopiero jak dziecko się rodzi, jak nawet bez niego maż jest na drugim planie to jak jest dziecko, to jeszcze odliczywszy mamusię i wasze własne d**y, to on jest chyba na 8 miejscu, co?? jezu, jak ja wam życze, byście same zostały z tymi dziećmi, toż w głowie się nie mieści.... a dzieci by was kochały mniej od partnerów i będziecie łaziły mysląc, że to nic, to nic, to nic, że bardziej, aż was zadławi z płaczu i dopiero zobaczycie co robiłyście swym facetom, jak to jest być kochaną MNIEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobiłybyście wszystko, by poczuć to bezpieczeństwoi by wam sie miło zrobiło, by wam ktoś powiedział- nie mniej od żony, tylko inaczej tylko co to zmienia, skoro zona i tak powinna być ważniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychicznie to wy ich zdradzacie cały czas, wmocjonalnie jesteście całkowicie niewierne w ogóle nie jesteście żonami, tylko matkami, a dodatkowo pozostajecie w związku/układzie z ojcem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nayam
Tepe dzidy. Jedna z druga. Jak można flirtować z kimś na boku potem wracać do domu i jak gdyby nic sie nie stało być wpatrzona w mezusia.... Banda hipokrytek i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adenam
ja mam to samo spotykam się od 3 lat z jednym partnerem ale często fantazjuję o innych po prostu brak mi tych emocji które towarzyszą początkowym etapom znajomości oczywiście często też je sobie przypominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goa
wy co tak krytykujecie chyba nie czytacie tematu :D my mowimy, ze wlasnie uwielbiamy naszych mezow stokrotnie bardziej od jakichkolwiek innych facetow, tylko czasami poznaje sie jakas nowa osobe i ulega fascynajcji nia. ja akurat nie jestem i nie bede matka, takze powyzsze komentarze nie do mnie, a mezowi czasu nie zaluje i codziennie spedzamy pare godzin na samych rozmowach, jedzeniu wspolnie posilkow. on tez byc moze czasem sie zaurocza innymi kobietami. taki swiat, ze widzi sie innych ludzi, a czasem nawet nimi zachwyca, co nie wypiera milosci do partnera, tylko jest jakby obok. problem zaczyna sie, gdy w gre zaczna wchodzic klamstwa, ukrywanie, zdradzanie, unikanie, az w koncu chec zmiany partnera na tego nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goa
adenam, dokladnie tak jak piszesz: "po prostu brak mi tych emocji które towarzyszą początkowym etapom znajomości oczywiście często też je sobie przypominam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie mam dzieci. Ale w przeciwienstwie do kolezanek odsuwam meza na drugi plan przez to wszystko. Tak sobie mysle od wczoraj i dochodze do wniosku, ze te wszystkie obiekty moich uczuc sa podobne charakterologicznie, zamkniete w sobie, troche apodyktyczne i egocentryczne, z nieuzasadnionymi kompleksami, tacy nierozumiani przez innych i nieufni wobec ludzi outsiderzy, ktorzy nie wiedziec czemu otwieraja sie przede mna, zreszta z wzajemnoscia. Ten obecny znany jest ze swojej malomownosci i pesymizmu, a ze mna przegadal pelne 3 godziny i buzia mu sie nie zamykala. Widze tez, ze sie zaczal wiecej usmiechac ostatnio i nawet mnie zaraza humorem. Poprzedni tez sie zmienil sporo jak sie zakolegowalismy, i towarzysko i pod wzgledem pewnosci siebie, ale na mnie tez oni mocno wplywaja i to na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj malzonek akurat jest zazdrosny. Co prawda przesadza myslac, ze kazdy na mnie leci, ale jest dobrym obserwatorem i duzo widzi. Ale poza leceniem bardziej przeszladza mu to, ze jak twierdzi czuje, ze obcy ludzie sa dla mnie wazniejsi niz on. Oczywiscie nie sa wazniejsi, ale staja sie wazni jego kosztem. No i wiadomo, dla obcych latwiej byc czesciej mila niz dla swoich, bo np nie rzucaja brudnych skarpet przy nas gdzie popadnie, to taki przyklad ale wiadomo o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zlo wraca i dlatego jestescie wiecznie nieszczesliwe,bo nic dobrego was nie spotkalo i nie spotka skoro czegos wam brakuje w zwiazku i musicie uciekac do flirtow. A z mezem siedzicie,pewnie dla kasy tylko. Wspolczuje bidulki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole wiekszosc kobiet tutaj to jakies dziwne i z problemami psychicznymi, skoro nawet nie widza nic zlego w tym co robia,a nawet sie chwala. Moralnosc -czy wie ktoras co to takiego jest ? Tylko wspolczuc im mezom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ukrywają flirty przed mężami, to zdają sobie sprawe,że robią źle. Ot k*****y z tendencjami do zdrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adenam
czy ja napisałam że flirtuje? jedynie że fantazjuję :) widać , że czytanie ze zrozumieniem to obca Wam umiejętność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odwracaj kota ogonem i kazdy nawet debil wie,ze to jest poczatek do zdrady. Wszystko zaczyna sie w glowie,a pozniej to juz wiadomo. Ja tez wam wspolczuje i pisze to jako kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goa nawet się nie przejmuj tym, jesli jestes wierna męzowi to masz prawo sobie myslec o czym chcesz. A te wszystkie osoby tylko udają że nie wiedzą o co chodzi, nie bedziesz powtarzac sto razy że nie zdradzasz męża ani fizycznie ani psychicznie. Gdyby tak było to chyba za kazdą miłosną scenę obejrzaną w filmie miałabym w pysk:D Nie wystarczy wam ze ktoś nie d******py? trzeba być jeszcze nieskalana myślą, namaszczona lub zostać świętą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no dziewczyny skoro te flirty i fantazje nie odbywaja się kosztem męża to jest OK. Bo co złego skoro nikomu nie dzieje się krzywda, a i Was to specjalnie nie męczy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak mam,lubie sobie pomarzyc. Problem w tym,ze co jakis czas wzdycham do jednego faceta,mojej pierwszej milosci,to sie ciagnie juz 25 lat... On jest sam i nie umialabym sie z nim zwiazac,ale pomimo,ze mialam chlopakow,meza,teraz jestem juz b dlugo w zwiazku z innym mezczyzna to On ciagle jest w moim sercu. Staram sie o nim zapomniec i jak juz myslee,ze mi sie udalo On mi sie sni i wszystko zaczyna sie od nowa,ze czasem nie moge zasnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale długo! Zapomieć to się chyba tak do końca nie da, a nie myślałaś o tym, żeby się z nim spotkać po tych paru ;) latach, może by pomogło, bo się pewnie zmienił na gorsze z wiekiem jak to faceci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam inaczej, jak mi się śni mój to nie chcę się obudzić i przeciągam sen, przeciągam na siłę chociaż o te parę minut ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkalismy sie dwa lata temu,zmienil sie tylko z wygladu,na gorsze,ma problem z alkoholem,dlatego nie chcialabym sie z nim wiazac,rozsadek przede wszystkim. Ale w glebi serca go .... Nie wiem czy kocham,bo wtedy podle sie czuje i mam wyrzuty sumienia wobec mojego partnera. No a w tym ex zakochalam sie jak mialam 11 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość asza
do autorki - klasyczny syndrom d*****i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syndrom d****i? Chyba nie, bo przed mężem spałam tylko z 2 facetami i to głównie z ich namowy i był to jednorazowy numer, bo mnie nie ciągnęło specjalnie do seksu, dopiero teraz po ślubie jakos sie zrobiło dziwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośc asza ty pewnie nigdy nie pomyslałeś sobie nic o kimś idź do psychologa aby cię odblokował bo to nie jest zdrowe Na złość własnie jeszcze powiem że od jakiegoś czasu łazi za mną taki jeden kolega, chce mnie zapraszać na kawe i ogólnie podrywa mnie od czasu do czasu rzucając miły komplement W zasadzie chodziłam z nim do jednej klasy kiedyś może się zgodzę powspominać liceum Jakoś tak w szkole mnie nie zauważał a teraz wg niego jestem atrakcyjna, miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kogo to obchodzi nawet jesli zdradzacie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikogo, podobnie jak Twoja osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tam nie ruszają zaczepki i komplementy znajomych bądź nieznajomych, nawet te szczere :D Ale wystarczy, że ON się do mnie uśmiechnie albo go spotkam po prostu - i już jestem cała w skowronkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie do Was... Jakie macie relacje z matką i ojcem? Czy w przeszłości były dobre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na pewno nie powód.. kobiety pozwalają się pouwodzić dla miłego samopoczucia a przez to zdarza się zauroczyć w kimś, lekki flirt jeszcze nikomu nie zaszkodził więc nie rozumiem jak mozesz nawywać to zdradą. Dla mnie zdrada to pocałunek, sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×