Eks mąż i zawirowania z nim zwiazane

hej, wyszłam za mąż w wieku 19 lat po pół rocznej znajomości z facetem 7 lat starszym, który bardzo mi imponował bajka długo nie trwała potem wyszło szydło z worka, taki chamowaty choleryk z niego był, sknera w w ogóle, nic się nie liczyło tylko on wyjechaliśmy do Francji on pracował ja studiowałam, gdyby nie stypendium, pewnie umarłabym z głodu po studiach wróciłam do Polski, on został tam ja tu znalazłam pracę, wrócił tu, kazał mi pakować się i jechać z nim nie pojechałam zrobił mi niespodziankę, mianowicie złożył papiery rozwodowe w ogóle w tym Paryżu no nie ten człowiek, ciągłe bójki, g***ty etc wiem nieciekawie brzmi Wrócił do Polski, jego firma tam zbankrutowała, już po rozwodzie i na nowo zabiegał o mnie... i ja głupia pipa się dałam jego zalotom mówił jak bardzo żałuje rozwodu jak mnie mu brak ja po rozwodzie dostałam jego mieszkanie i były schadzki do dziś ja mam dość stresującą pracę, szukałam bliskości czułości i w ogóle dzisiaj w rozmowie przez telefon stwierdził że zaprasza mnie na randkę, jak za starych (bardzo starych dobrych czasów)

randka trwała bardzo krótko, zakomunikował mi, że 2 tyg temu poznał na portalu randkowym dziewczynę stwierdził że nie dorasta mi do pięt, ale lepsza ona niż ja, bo on i ja musimy w końcu żyć swoim życiem ... zabiła mnie ta wiadomość nie wychodzi mi na każdej płaszczyźnie życia, na każdej

1,5 roku temu wróciłam z tej Francji z biegiem czasu poznałam Tomka, wieprezesa pewnej polsko - szwajcarskiej firmy poznaliśmy się na imprezie którą firma w której pracuje organizowała widać stwierdziłam a co mi tam, więc opowiedziałam Tomkowi swoją historię żcia, potem on swoją mi i zbliżyliśmy się do siebie omijałam spotkania z nim, gdyż Tom to nie moja bajka ale Tom zabiega o mnie od roku a ja cały czas go skreślałam ciągle proponuje spotkania, wyjazdy etc, kilka dni temu zaproponował mi wyjazd na tarfi do Berlina w czwartek wieczorem, a w sobote samolot z berlina do zurichu, historia jak z filmu wiem ale czy jechać z Tomkiem czuje że pękam w środku, czuję się przybita totalnie kocham swojego eks :( ale muszę myśleć o sobie i żyć swoim żcyciem

zieeew ...........................

Autorko ja mysle ,ze starej milosci nie ma co odgrzewac. Juz raz sparzylas na eksmezu. Moim zdaniem, nie warto wchodzic w ten uklad drugi raz. On na prawde Ciebie zawiodl i Ty kochana jak sama tu piszesz masz prawo wybierac co dla Ciebie najlepsze. Daj szanse temU Tomkowi. Mysle, ze on mozebyc wart Ciebie. Bardzo zabega o Twoje wzgledy i zaufanie. To bardzo dobrze o nim swiadczy. Ja mysle ,ze sporobowac mozesz, a moze cos z tego sie roziwnie i bedziesz bardziej szczesliwa. Mam nadzieje,ze podejmiesz najlepszą dla siebie decyzję.

belluś, a kto ci wcisnął tę ciemnotę co trzymasz za rękę ? Puściłaś sie z czarnuchem i teraz nikt cię nie chce. Nawet arabusy.

ja bym nie wytrzymala gdyby to maz tak zrobil te sk***yyny no byla juz tam temat sonda uliczna czy cos tam www.youtube.com/watch?v=D4wB8NNwA-c

Tak po prawdzie to raczej ex mąż sparzył się na autorce. Młoda i nieopierzona, zachciało się Zosi jagódek to chciała zerwać. A właściwie zarwać jakiegoś młodego, chętnego do bzykanka. Od kiedy taki amator darmowej cielęciny od razu jest tą wielką miłością. Miłość to miała z ex. Teraz to jest tylko towarem do wiadomo czego. Amatorów ci u nas dostatek. Ale mądrych kobiet to ze szkiełkiem i lupą szukać. Jak nie wiecheć to g.ó.w.n.o.