w zasadzie po co Bog kaze zyc brzydkim jestem brzydka i cierpie

wiadomo,ze piękne kobiety mają powodzenie, sa przez to pewne siebie, szczęśliwe, a ja ? jestem brzydka, tak brzydka że aż płakać mi się chce, w makijażu wyglądam jeszcze w miare przeciętnie, ale już bez niego tragedia, po prostu nie mam po co zyc, i nie mowcie że to piękno wewnętrzne wychodzi z człowieka, bo ja od dziecka bylam brzydka a to nie moja wina, bylam normalnym dzieckiem, ale przez brzydotę nikt mnie nie lubil :(

a siebie lubisz jako czlowika?

mozesz nie byc wcale brzydka ,tylko nieodpowienio dobrana fryzura,nieodpowiedni makijaz ,nieodpowieni kolor wlosow..Czesto kobiety oszepcaja sie same tak naprawde...Moja znajoma np zafarbowala sobie wlosy na czarno i strasznie brzydko wyglada,a w blond jej o niebo ladniej ,ladna jest

przestałam się lubić, nie mam przyjaciół, inni mają paczki, wsparcie, a ja? mam przyjaciółkę- depresję... teraz jeszcze dostałam jakiegoś psychotycznego stanu, wydaje mi się,że wszystko się wali, że jestem sama na świecie, nie mam się do kogo odezwać, na fb nawet nikt nie pisze, czuję że mogłabym nie istnieć i tak by nie zrobiło to nikomu różnicy...nie mam dla kogo zyc

Nikt cię nie chce *****ć? Znajdź se brzydala szambiarza i będziecie chodzić ramię w ramię :D

wyobrażam sobie sytuacje że wybiegam na ulice, klekam na ziemi i płacze, wyje a ludzie przechodzą obojętnie albo się smieja albo nagrywają to na telefon i wysylaja do internetu...czasu się nie cofnie, jakby były lata 80 albo 90 mniej tej techniki a więcej człowieczeństwa...boje się,że nawet jak pojde do psychiatry/psychologa to mi powie " tobie nie można pomoc" albo "nie dziwie się,ze nie masz przyjaciol jesteś beznadziejna" :(

do mnie tez na fb nie piszą, mam ponad 300 znajomych, miło... czasami ja piszę, nie odpisują i czuję się jak natret

a ja jestem ladna i mam przez to problemy, bo faceci za mna lataja, ja mam meza i mam ochote sporobowac czegos z kazdym jednym przystojniakiem - w sumie juz sprobowalam i teraz zaczynaja sie schody

przyjaciół masz jak jesteś w stanie im coś załatwić / lub wypada się z tobą zadawać ze względu na wygląd. zbieraj kasę i idź na operacje, możesz ich przecież zrobić kilka.

dla fałszywych przyjaciół wygląd poprawiać? hah

może trafiłaś na nieodpowiednich znajomych albo moment? ja miałam kiedy taki czas to był jakiś miesiąc albo dwa pare lat temu, bylam strasznie zajeta, rozchwytywana, miałam dużo znajomych i ledwo wyrabiałam,do tego przeprowadzka, być może dużo stracilam, bo wiele tamtych znajomości dopiero się rozwijało i ludzie mogli poczuc się olani... Ty od szambiarza - nic na siłę, raczej będę samotna niż z jakims facetem nie w moim typie,bo nie umiem się przymusić,jestem strasznie wybredna, od razu powiem,że nie gustuje w typowych przystojniakach, więc nie lece na modeli itp. ale jednak podobają mi się dość ladni. a tacy mogą mieć lepszą, jest tyle ślicznych dziewczyn...wlosy mam ladne i fryzure, ale twarz jest porazką, korzystałam z porad wielu dermatologow i uzywalam wielu kremow, masci i mam coraz gorszą cerę, po prostu wulkany...biale wulkany na wielkich czerwonych płatach...