Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama razy trzy

Zostawiacie same niemowlęta śpiące w domu

Polecane posty

Gość gość
ja wlasnie jestem 2 miesiace przed porodem a moim najwiekszym problemem jest co zrobie z niemowlakiem jak bede musiala wyjsc w poludnie z psem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
a ja zostawiam i wydaje mi się, że to zależy od dziecka i od wychowania, jeśli dziecko jest od urodzenia nauczone że śpi i budzi się samo to nie ma tragedii, nie rozumiem co niektórych którzy myślą, ze jak mama jest piętro niżej czy w drugim pokoju to już ok a jak wyjdzie na drugą stronę ulicy to nie, tak czy siak dziecko w tym momencie nie ma opieki, więc paragraf działa w obydwu sytuacjach, w obydwu coś się może wydarzyć i jeśli ma być tragedia to będzie bez względu na to czy matka jest metr od dziecka czy 100m od dziecka, jeśli chodzi o niemowlę tym bardziej widzę o niebo mniej zagrożeń niż przy np 2-3latku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little M
Ja bym Małej w życiu nie zostawiła samej. Parę razy zdarzył Jej się bezdech i całe szczęście, że byłam w pobliżu bo nie wiem jakby się to skończyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem nadopiekuńczą mamą ale odpowiedzialną. Zabezpieczam dom tak, by dziecko nie mogło sobie zrobić krzywdy. Oczywiście nie uniknę wszystkich nieszczęść ale jeśli mogę ograniczyć je do minimum to będę to robiła. Dlatego nigdy nie zostawiłabym dziecka samego. Jedyny argument, który do mnie przemówił, to ten z drewnem, bo w chłodzie nie chciałabym siedzieć. Ale śmieci? Poczta? Zakupy? To robię gdy dziecko nie śpi, a najczęściej robi to mąż gdy wraca z pracy. W sumie to ja zakupów nie robię, czasami właśnie tylko na pocztę wyskoczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawialam spiacego syna i szlam pod prysznic/rozpalic w piecu, na podworko, wyrzucic smieci itp, wedlug mnie to jest rownoznaczne z wyjsciem na 5minut do sklepu, ale jednak moim zdaniem na podworku czy w garazu jest mniejsze ryzyko ze nam sie cos stanie i nie wrocimy szybko do dziecka, moze sie myle oczywiscie. Szwagierka opowiadala, ze wyskoczyla autem do sklepu jak dzieci mialy 6 i 3lata, mlodszy spal, starszy sie bawil grzecznie- taka 'wyprawa' zajela jej 10min, ale wracajac przyslowiowym cudem uniknela wypadku- juz zakladajac ze nic by sie jej nie stalo, to o ile by sie te 10min przedluzylo? Od tamtej pory juz tak nie robi i ja tez na takie cos bym sie nie odwazyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zostawiam nieraz jak listonosz przychodzi i idziemy do piwnicy się bzyknąć, ale wszystko słyszę bo mieszkamy na parterze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2014-01-23 18:00:13 [zgłoś do usunięcia] gość ja zostawiam nieraz jak listonosz przychodzi i idziemy do piwnicy się bzyknąć, ale wszystko słyszę bo mieszkamy na parterze no takie powody to ja rozumiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice 123456789
Ja swoja malą (6 msc) zostawiam gdy spi .Na ogól wiem, że w dzien nie budzi sie wczesniej niz po dwóch godzinach .Naprzeciwko mieszka mój kochanek więc do niego chodze na seks tym bardziej ze mieszka w tym bloku moja przyjaciółka wiec nikt nie podejrzewa do kogo chodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice 123456789
Ja swoja malą (6 msc) zostawiam gdy spi .Na ogól wiem, że w dzien nie budzi sie wczesniej niz po dwóch godzinach .Naprzeciwko mieszka mój kochanek więc do niego chodze na seks tym bardziej ze mieszka w tym bloku moja przyjaciółka wiec nikt nie podejrzewa do kogo chodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie zostawiam dziecka samego chociaż zdarzyło mi sie dwa razy jak mała była malutka i sobie spała spokojnie. Do czasu dopóki nie poszliśmy z mężem do sąsiadki na mała imprezę a w domu została z dzieckiem moja młodsza siostra. Ponieważ nie miała telefonu, przyszła o cos zapytać. Chwile po wyjściu wraca z powrotem i mowi ze drzwi zatrzasnęła (zapomniała odblokować zamek). Mialam prawie zawał serca ze dziecko same a my sie do domu nie dostaniemy. Na szczęście po kilku dobrych kopniakach sąsiadowi i mężowi udało sie wywazyc drzwi. Ale miałam stracha. Juz miałam najgorsze scenariusze przed oczami. Od tamtej pory nigdy jej nie zostawiłam samej. Choćby mi zabrakło jakies głupiej rzeczy do obiadu zawsze ciągnę ja ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alice ty powaznie czy prowokacja rzucasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie widzicie różnicy między matką która bierze prysznic albo gotuje w pomieszczeniu obok, a taką która skacze do sklepu/na pocztę? Nie wierzę że jest dziecko które się NIGDY nie obudziło z płaczem, niemowlak na którego płacz nikt nie będzie nawet 2-3 min. reagował wpadnie w histerię, może się zakrztusić śliną, smarkami, nie móc złapać oddechu i nieszczęście gotowe. Nawet zakładając że dziecko w żaden sposób z łóżeczka nie wyjdzie, a w budynku nie będzie pożaru, zatrzaśniętych drzwi i innych nieszczęść. Matka w pokoju obok usłyszy, piętro niżej, z nianią, również, ale matka 300 m. dalej w warzywniaku już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 19:50 dobrze piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy, nie ma takiej sprawy, której bym nie mogła ogarnąć z dzieckiem - nigdy bym syna nie zostawiła śpiącego samego w domu. jesteście tak bardzo niedojrzałe i bez wyobraźni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 123456789
a co ja takiego piszę? Żadna z was nie zdradza Pomijając zdrade temat jest o zostawianiu samego dziecka tak ? Napisałam ze tez zostawiam na około 2 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiło mnie hasło
z 2-3min płaczem i zakrztuszeniem, czy jak srasz i dziecko płacze to przerywasz? jak się myjesz albo jak raz gotujesz mleko i dziecko zaczyna płakać to rzucasz wszystko i pędzisz do dziecka? bo ja nie i dziecko sobie ryczy aż będę mogła podejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również widzę różnicę czy jest się w kuchni czy w sklepie poza domem. Przede wszystkim gdyby coś się stało nie wybaczyłaby sobie nigdy, że wyszłam z domu. Będąc obok jestem w stanie zdecydowanie szybciej zareagować. A matka potrafi rozpoznać płacz dziecka i kąpiąc się czy cytuje "s****c" zaniepokoiłby mnie płacz to bym przerwała to co aktualnie robię i sprawdziła co się dzieje. Bo wiem kiedy dziecko płacze bo się obudziło/nudzi się/jest głodne/śpiące a wiem kiedy się przewróci/uderzy/przytnie sobie palce i wtedy rzucam wszystko i reaguję błyskawicznie i z wanny nie raz mokra wybiegałam. Zdaje sobie sprawę, że będąc w domu też nie upilnuję dziecka w 100% ale ja uważam, że chodzi o odpowiedzialne podejście a zostawianie dziecka samego na pewno odpowiedzialne nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zostawiam, bp moj maly 4miesieczny lobuz prawie nie spi w dzien a jak juz to lapie 30 minutowe drzemki. Ale nigdy nie wiadomo czy potrwa to 10 czy 30 minut. Poza tym ja nie mam potrzeby zostawiac go samego. No chyba ze ide do kibelka albo wiieszam pranie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dom z ogródkiem. Zostawiam dziecko jak śpi i idę na podwórko coś porobić, ale zawsze przy sobie mam elektroniczną nianię z kamerką i w każdej chwili mogę zobaczyć/usłyszeć, co mała robi. Nigdy bym dziecka samego nie zostawiła idąc gdzieś poza podwórko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruszka pietruszka
Ja sie zgadzam w 100% z Malinowa mama. Mam szesciolatka i owszem wynosilam smieci jak spal, ale bylo to wyjscie przed dom na 30 sekund i zostawialam otwarte drzwi, a nawet wychodzilam przed dom zapalic jak spal, ale z niania w reku i tez drzwi otwarte. W domu mialam zawsze wszystko co mozliwe pozabezpieczane i w ogole do mnie nie przemawia argument ze nawet przy nas dziecku moze sie cos stac bo tak moze ale raz ze jestes obok i masz mozliwosc zareagowac ( czasami nie to fakt :( ), a dwa wole minimalizowac zagrozenia a nie liczyc ze moze akurat mojemu sie nic nie stanie jak mnie nie bedzie bo innym sie nic nie stalo. Przeciez chyba bym w leb sobie strzelila jakby cos sie stalo mojemu dziecku przez moja bezmyslnosc. I szczerze w nosie mam opinie o przewrazliwieniu bo mam w rodzinie nieprzewrazliwionych ludzi ktorzy stracili dwojke dzieci bo przeciez u sasiadow tez dzieci same lataly i nic sie nie stalo. Matka walila glowa w mur jak znalazla martwa corke - bylam tam, widzialam jak przezywala i zaden argument do mnie nie przemowi. Co nie zmienia faktu ze kazdy ma prawo do swojej opinii i szczerze zycze z calego serca zeby nic sie zadnemu dziecku nie stalo nawet pod nieobecnosc doroslych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, zostawilam pare razy. Jadąc z małą autem ta usypiała, to podjeżdżałam pod same drzwi, ładowałam ją do łóżeczka, a auto musiałam odstawić na parking potem. Kwestia 5-8 minut sama. Nie uważam że to jakieś ryzyko. Jeśli tak miałabym uważać to czuwałabym przy jej spaniu non stop, metr od łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy macie z tymi smieciami ciagle piszecie musialam wynies c smieci czy smieci wazniejsze od dziecka ja mam dziecko 9 mies i nie mam problemu ze smieciami zreszta ma oporoznia kosze reguralie wiec nie mmam nigdy nawalu ale jak wy jestecie jakies brudasy i macie nawalone smieci tydzien nie wynoszone to sie nie dziwie zreszta nawet gdyby mi sie kosz przepelnil co sie nie zdarza bo pilnujemy porzadkow to wystawilabym ssmieci na korytarz amaz wracajac z pracy by wyniosl j nie mialabym odwagi wyjsc do sklepu bez dziecka jak juz tak pilnie cos musze kupic to pakuje malego do wozka i bore go ze soba takze piszecie bo moje dziecko spi zawsze 2 godziny z tym tez roznie moj tez spal 2 godz im starszy spi mniej czasem przebudzi sie po 15 min snu bo mu smoczek wyleci wiec nie jest powiedzianeze dziecko sie nie przebudzi ja bym nie ryzykowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×