bloodQueen 0 Napisano Styczeń 23, 2014 Ilekroć zawiozę dzieci do mamy, która sama proponuje abym jej wnuki przywiozła na kilka dni mój syna nagle on ( jej zdaniem ) zaczyna chorować, ta idzie do lekarza po antybiotyk i inne tam świństwa , a dzisiaj wpadła na pomysł że postawi małemu bańki- bo to sprawdzony i skuteczny sposób na wyleczenie - GARDŁA!!! kuźwa oszaleję chyba, jakaś hipochondryczka z niej się stała... A ja nie pamietam tak naprawde kiedy moje dzieci chorowały? katar niewielki, kaszel ale maść kamforowa na noc i syrop prawoślazowy zawsze skutkowały... ręce mi opadają. Czy ktoś miał taki "przypadek" dziecka, które po zmianie klimatu ...a raczej województwa za kilka dni chorowało? Bo mnie to się dziwne wydaje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach