staz w urzedzie pracy to kpina

Pisze tu poniewaz musze gdzies się wyżalić. Mam 24 lata i bylam w swoim zyciu na trzech stazach. mowia ze po stazach zostawiaja jak sie pracownik spodoba. a mi na kazdym stazu powiedzieli wprost ze oni pracownikow na stale nie potrzebuja. zatrudnia sobie stazyste na pol roku i potem nara. No ale ktos mi madry powiedzial ze jak sie pojdzie na staz do urzedu pracy to urzad pracy zostawia. wiec poszlam do milej pani i ta przemila pani powiedziala ze jest dla mnie staz w urzedzie pracy. ze bede w pokoju, ze beda mnie uczyc******stazu mam szanse sie dostac na stale w urzedzie jesli sie sprawdze. ( w moim miescie sa dwa urzedy pracy, ja rozmawialam o tym w urzedzie nr 1 a mialam miec rpace w urzedzie nr 2) poszlam na rozmowe do urzedu numer 2 i oczywiscie przyejeli mnie odrazu jak uslyszeli jakie mam doswiadczenie. a jak przyjeli to co sie okazalo??? ze staz 3 miesiace, praca polega tylko na kserowaniu ( przez caly staz) stazysci ktorzy przyszli ze mna maja po 19 / 20 lat i nie ma szans na zatrudnienie stale poniewaz oni tylko potrzebuja osob do ksero. no ja sie pytam za jakie grzechy ja mam takiego pecha. staram sie, wszystko robie jak nalezy. czy ja moge znalezc sobie prace na stale?? a jelsi nie to prosze o staz w ktorym bede miala mozliwosc dalszego zatrudnienia jesli sie sprawdze

Mloda jestes kotku jeszcze wiele cie zadziwi w tym kraju

dziewczyno jaka ty naiwna ha ha jasne ze staz to tania sila robocza a potem wypad

Jak nie mają swoich na wolny etat u siebie badź na zastepstwo, można sie wtedy dostać z "ulicy", ale trzeba mieć szczescie

idź na kase albo na sprzątaczkę

albo wypad do Brytanii na zmywak :D

Przerobiłem to już kilka lat temu a potem się w****ilem i wyjechałem z tego śmiesznego kraju i tobie też to radzę