Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MlodaBiurwa

Mieszkanie razem a zaręczyny

Polecane posty

Gość MlodaBiurwa

Hej, jestem ze swoim facetem 7 miesięcy, ja 26 on 32, ma dziecko z pierwszego małżeństwa. Widuje je co drugi weekend, ja w tym raczej nie uczestniczę, wychodzę na siłownię, z koleżankami itp. 2 miesiące temu zaproponował mi wspólne zamieszkanie- ma spore, fajne mieszkanie. Nauczona kafeteryjnymi opowieściami, odparłam, że dla mnie mieszkanie razem jest elementem tworzenia rodziny, a my się dopiero poznajemy. No i wczoraj się oświadczył, tradycyjnie, z klęknięciem, mocną deklaracją i pięknym pierścionkiem. No i nie bardzo wiem, co robić :D Czy takie oświadczyny powodowane chęcią do wspólnego zamieszkania są dla Was ok? Sama nie wiem, co myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaBiurwa
Napiszcie coś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa biskupa aaaaa
jak dla mnie to masz faceta, ktory b. powaznie o tobie mysli :) sama go znasz najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smarkata
co można napisać jeśli jego nie znamy, ty powinnaś jego najpierw dobrze poznać a potem podejmować decyzję, dlaczego się rozszedł z kobietą to jest ważne pytanie, poczekaj nie spiesz się i nie dawaj d**y bo zrobi ci dzieciaka abyś się nie mogła wywinąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo poważny facet któremu na Tobie bardzo zależy, albo cwaniaczek dla którego małżeństwo to tylko okazja do dobrej imprezy i papierek który można do kosza wyrzucić: popieram, dowiedz się co się stało z poprzednim małżeństwem. ale jeśli mu ufasz to super, droga wolna. ja osobiście w takiej sytuacji, jeśli bym zdecydowała się przyjąć oświadczyny to mimo wszystko powiedzialabym ze dla mnie mieszkanie to za wcześnie i że jeszcze chcę zaczekać. I zobaczyłabym jak zareaguje. Jeśli to zrozumie to super, jeśli będzie zbyt natarczywie naciskał (bo lekkie przekonywanie to spoko ale bez przesady) to znaczy że chce mieć cię zwyczajnie pod ręką do pukania a oświadczyny g***o dla niego znaczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaBiurwa
On jest spokojny, odpowiedzialny, zaradny (wysokie stanowisko), nie typ podrywacza. Z żoną rozstali się we względnej zgodzie, ponieważ po prostu przestali się kochać. Nie było zdrad itp. Co do seksu, nadal z nim nie spałam :) Zabawialiśmy się recznie i oralnie. On nalega, ale w granicach dobrego smaku- szanuje odmowę. Ma też swoje wady- bywa nudny, taki domator trochę, czeka na moją inicjatywę. W sumie na partnera życiowego wydaje się być ok, ale trochę dziwnie się czuję z takimi "wymuszonymi" oświadczynami. No i dochodzi tu praktyczny problem- jego była ze względu na codzienność z dzieckiem została przy jego nazwisku. Ja nie chcę być kolejną panią X, dlatego wolę pozostać przy swoim nazwisku. Ciekawe, jaka będzie jego reakcja na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smarkata
po prostu chce jemu się już mocno ****** to dlatego się oświadczył, ale od tego do ślubu to daleka droga , czekaj jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaBiurwa
No czekam, czekam, spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem ci,ze po rozwodzie zaczynaja sie zawody to szybciej ulozy sobie zycie.moja kumpela na 1,5 roku po juz brala nowy slub,jej ex jak sie dowiedzial,to sie swojej owczesnej kochance oswiadczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaBiurwa
Podbijam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żonie też się oświadczył i kopnął ją w doopę jak się nią znudził, z tobą będzie tak samo więc z czego się głupia cieszysz? :) cieszysz się, że bydlak co miał już żonę i nie dochował przysięgi, ma dziecko, ci się oświadczył? za 10 lat porzuci cię jak swoją byłą żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaBiurwa
Za 10 lat to ja być może od 3 lat będę już z innym :) Przewidywanie, co będzie za 10 lat nie ma większego sensu, podobnie, jak zakładanie, że małżeństwo jest do końca życia. Człowiek się zmienia i zmienia się otoczenie wokół niego. Wszystko podlega zmianom. Mnie raczej frapuje co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co, temat mnie mnie nieco zastanowił ale z innej perspektywy. Czy facet jest w stanie zaręczyć się tudzież ożenić z kobietą tylko po to by nie być samemu i nie koniecznie kieruje się miłością do drugiego człowieka, do swojej wybranki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ciebie autorko frapuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaBiurwa
Ano właśnie to, jaki jest prawdziwy powód tych oświadczyn? Z czego one wyniknęły? W jakim procencie zdeterminowane są "chęcią p********a", jak to ładnie ktoś napisał, w jakim potrzebą stworzenia stabilnej relacji (kwestia porozwodowej rywalizacji też nie jest bez znaczenia), a w jakim faktycznym uczuciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak naprawdę nigdy się tego nie dowiesz. To jest gra. Tylko niewielki odsetek ludzi łączy prawdziwe szczere uczucie, reszta lubi żyć w kłamstwie i karmi się złudzeniami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość test nawiagre
obrunczkidwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaBiurwa
Masz rację, zauważyłam to już wcześniej. Związków z miłośc**praktycznie nie ma. Sa za to związki z koniecznośc***przyjaźni, interesu, jednostronnego uzależnienia, wzajemnych korzyśc***przyzwyczajenia, nudy i całego szeregu innych czynników ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
chyba jestes za madra na te forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, a co za różnica czy jej wsadzi czy nie jak już "zabawiali się ręcznie i oralnie"?:D no dajcie spokój, albo miejcie zasady albo nie, przecież oralny to seks więc to tak jakbyś mówiła "do pochwy mu dałam, ale do tyłka jeszcze nie bo nie mieszkamy razem" taka sama logika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×