Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam wrażenie ze mój 2i5 roczny syn robi tylko na zlość

Polecane posty

Gość gość

Wyciąga zabawki którymi i tak się nie bawi rozrzuca po całym domu ( pół dnia zajmuje się zbieraniem) wszystko mi wyrywa z rąk, gdy mówię przestań odejdź czy coś w tym stylu to albo się śmieje albo po prostu olewa... Mój mąż jak wraca z pracy mówi ze nic w domu nie zrobione ze tylko z dupskiem siedzę.. I np moją wina jest ze dziecko oderwalo pół tapety ja akurat siedzialam na ubikacji :( Ubrać sie nie daje na spacer poł godz mi zajmuje samo ubieranie się wyszarpuje kopie mnie.... Jak sobie poradzić? Na spacerach ucieka kladzie sie na ziemi i nie zamierza wstać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wyciąga zabawki którymi i tak się nie bawi rozrzuca po całym domu"- nie chce sprzątać, zabawki lądują na szafie czy w innym miejscu do którego nie ma dostępu, nie poprawia się- dziecko od nadmiaru bodźców tylko głupieje i nie ma co oczekiwać że będzie się górą rzeczy bawił po kolei. Nie sprzątaj po nim, co najwyżej pomagaj jeśli tego jest sporo. Nie daje się ubrać na spacer? No to z nim nie idź, jak on spaceru nie chce a Ty się tylko męczysz (skoro się rzuca na ziemi i nie chce wstać) to niech siedzi w domu, w jakim celu ten spacer ma być skoro nikogo nie bawi? BIerze Ci coś z ręki- przerywasz to co robisz, mówisz stanowczo, ostrym tonem, odstawiasz dziecko na bok. W ogóle- jak go karzesz? Mój też niezły model był, ale w tym wieku wystarczały proste kary, nie sprząta- nie ma spaceru, bajki na dobranoc, zabawki znikają, kładzie się na chodniku, przejściu dla pieszych- wracamy do domu, bezwzględnie (dbałam o to żeby wybiegał się dość ale w pewnych sytuacjach musiał za rękę iść), zabiera mi coś mimo zakazu, szarpie- stanie w kącie. Z drugiej strony, patrzyłam na to czego potrzebuje. To taki typ który nie posiedzi bez zajęcia ani chwili, więc jak szłam do toalety albo brałam go ze sobą, albo zostawiałam przy czymś co go zajmowało, zaczynałam nową zabawę itd. Chciał mi coś brać z ręki? Patrzyłam dlaczego, chciał nóż, warzywa jak robiłam obiad- proszę bardzo, dostawał swój nóż i deseczkę i pomagał, chciał kosmetyki- mówiłam że nie wolno, ale robiłam mu kropkę na nosie, na czole, dawałam jego kredki do twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez stosuje takie kary ze nie wychodzi na spacer ale cdzasem musze chociaz by do sklepow cos zalatwic maz ciagle pracuje... male mieszkanie mamy i zadnego wolnego konta wiec za kare idzie na lozko nastawiam minutnik i tyle ma siedziec tyle ze mam wrazenie ze sie mnie nie boi i jego kara jest dla mnie kara bo musze sie z nim silowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie z córką, nic na nią nie działa nawet klapsy (popłacze dosłownie 30 sekund a potem oczy jej się iskrzą i zaczyna się śmiać i broić jeszcze raz). Zaczęłam za karę zabraniać jej oglądania bajek to teraz jak już dostanie karę to nadal broi do końca dnia, bo i tak wie że większej kary nie dostanie, bo po prostu takiej nie ma :o cóż, uczę się już powoli żyć z takim diabełkiem w domu, nic na nią nie poradzę, jedynie staram się wszystko ograniczać. Nie włączamy już tv w ogóle, na bajki na kompie ma niemal codziennie karę, na specery też teraz nie wychodzimy. Zabawki jej ograniczyłam, ale i tak tymi co ma to za specjalnie się nie bawi. Czekam aż pójdzie w tym roku do przedszkola, może tam ją jakoś ułożą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ta! w przedszkolu ułożą...:O ja też mam takiego szprota,ale czy z tymi karami nie przesadzacie? owsze,trzeba reagować,natychmiast i na krótko,a nie tam na cały dzień...to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba bunt 2 latka bo jakbym czytała o moim co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne,że bunt...u mojego jak się zaczął w tym wieku,tak trwa do dziś :D (lat 15)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że bunt to moja miała tak w wieku 1,5 - 2 latka, bo wtedy to rozhisteryzowana rzucała się na podłogę :D teraz już tak nie robi, przeszło jej, to może kiedyś i reszta złego zachowania przejdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbij go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
No dziwne, skoro ma takich kochajacych i kulturalnych rodzicow, ze dziecko zachowuje sie niegrzecznie. Moze najpierw przyjrzyj sie, jakie wzorce zachowania wynosi od rodzicow, ktorzy tak ladnie sie do siebie zwracaja. I pamietaj, szczesliwe dziecko to takie, ktore ma szczesliwa mame.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może rzeczywiście to ten "Bunt 2 latka" mam nadzieje ze szybko minie :) caly dzień mam problem aż płakać się chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
A maz do dziecka tez sie z takim szacunkiem wyraza, czy tylko do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po buncie 2-latka bedzie bunt 3 latka, 4latka, 5.........itd samo nie minie, czas na wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czekam aż pójdzie w tym roku do przedszkola, może tam ją jakoś ułożą " Ta. Uwielbiam takie mamuśki....To rodzice są od wychowywania dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrazenie ze niektorym brakuje konsekwencji w wychowaniu. moj sie bawi szaleje ze mna biega sobie bawi sie zabawkami ogolnie ma duzo swobody ale wie ze jak mowie nie to jest nie i koniec. meza mniej sie slucha :) podam przyklad: na gore nie wchodzi sam, ale dzis malowalam pokoj na gorze i wszedl z tata (mezem) zobaczyc. biegal maz mowi nie biegaj bo zejdziesz na dol, dziecko dalej biega maz dalej mowi nie biegaj bo pojdziesz na dol i tak wokolo wkoncu wkroczylam ja mowie stanowczo: jeszcze raz zaczniesz biegac schodzisz na dol. przestal bo wiedzial ze wezme go sprowadze na dol i zadne lamenty nie pomoga :) na poczatku nie bylo tak slodko ale wypracowalam w sobie to ze jak mowie a to ma byc a :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 20:46 -> nie chodzi o wychowywanie a o to, że dziecko zobaczy że inne dzieci się słuchają, że jak jest niegrzeczne to pani daje je do kąta i że dla tych innych dzieci to jest "kara"; syn mojego brata też był niegrzeczny i dopiero w przedszkolu nauczył się co to znaczy pójść "do kąta" a w domu uważał to za zabawę i się śmiał (a karna poduszka to w ogóle była zabawa na całego), więc to nie było żadną karą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj sobie o wychowaniu tylko coś mądrego nie Tracy Hogg. Jak reagować na zachowania dziecka, żeby nie pogłębiać problemu. Bunt 2 latka to problem niezrozumienia dzieci, wymysł rodziców, nie rozumiejących potrzeb i zmian rozwojowych dziecka i zazwyczaj mają też bunt 3 latka, 4 latka, 5 latka itd. Zaczyna się po roku a kończy gdzieś przed maturą. Podstawowa zasada rekcja na problem, nie ignorowanie dziecka i jego potrzeb a przekonanie go. Przykład, który można wykorzystać już z rocznym dzieckiem: dziecko woła dada i pokazuje na drzwi, (nie możemy iść bo pada deszcz) mówimy dada, dada, chcesz iść na spacer? Dziecko kiwa, że tak czy w inny sposób komunikuje np. dalej wołając dada, bierzemy na ręce, podchodzimy do okna pokazując deszcz i mówimy dada nie, dada nie (prosty komunikat) pada deszcz. Może poczytamy książki, zrobimy wieżę z klocków itp Dziecko nie czuje się zignorowane i nie ma powodu do frustracji. Oczywiście możemy dać książki do oglądania i po chwili zając się czymś innym jeśli musimy. Jeśli dziecko histerycznie reaguje na NIE nie mówić tego słowa, tylko obejść bo nie musimy ulegać cały czas dzieciom, mamy je wychowywać a nie być ich niewolnikami, jednocześnie niech dziecko czuje że jest ważne, niech będzie też czas tylko dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwulatek nie moze robic na zlosc bo jeszcze tnie zna takiego zachowania jak zlosliwosc , twojemu dziecku czegos brakuje cos chce w ten sposob przekazak , odreagowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz co zrobic? A dupa choc raz byla spuchła? Pewnie nie no to wymyślasz sobie bunty dwulatka. Żałosne sa dzisiejsze matuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×