Czemu on nigdy nie odezwie się pierwszy

jesteśmy razem od ponad roku, gdy się spotykamy jest cudownie, normalnie facet marzenie, widujemy się praktycznie dziennie, ale wkurza mnie to, że on nigdy się nie odzywa pierwszy. na smsy odpisuje jednym zdaniem maksymalnie po kilku godzinach. telefonów tez ode mnie nie odbiera, potem pisze smsa. nie wiem czy to przez to, że się codziennie widujemy czy o co chodzi. denerwuje mnie to, że wszystko zawsze wychodzi z mojej inicjatywy, nigdy z jego..

to po co ci telefony skoro codziennie się widujecie?

moze go osaczylas za bardzo i jest juz znudzony. niektorzy nie sa przyzwyczjeni do codziennego widywania, kontroli i odpisywania na durne smsy.

no wlasnie, jaki sens tych telefonow i smsow?

Pogadaj z nim, moze jest nieśmiały i i nie ma śmiałośc****erwszy napisać, woli, zebys to ty się pierwsza odzywała :) Ja tak mam, przez nieśmiałośc często boję sienapisać

ale on chce sie spotykac dziennie. tylko sie martwie, ze w ciagu dnia nie odpisuje na smsy.. czyli przez to ze sie tyle widujemy on juz nie widzi potrzeby odpisywania?

pytam czasem, co słychać albo pisze jakiegos miłego smsa, ale nie dużo, tylko raz dziennie. on odpisuje jednym słowem bez emocji i potem sie przejmuje, ze jest obrażony

a co to jest dziennie?

codziennie

skoro codziennie sie spotykacie to nie wiesz co u niego slychac?

widzimy sie wieczorem po pracy, w ciągu dnia pisze do niego właśnie, no ale może rzeczywiscie mu przeszkadza i się niepotrzebnie martwie

Ja z moim dwa smsy i tyle, po co wiecej.

no jak cos to pisze jednego codziennie ale jak dostaje takie odpowiedzi suche to mi przykro

moze po prostu go zapytaj, ale mnie tez by w*****aly jakies durne smsy, tym bardziej jak jestem w pracy

jak ma wolne to jest to samo.. czasem w ogole nie odpisuje..

moze nie umie pisac smsow i zawsze kogos prosi zeby za niego odpisal i dlatego tak dlugo to trwa :D

heh.. :P potem sie przejmuje, ciagle spoglądam na telefon i czekam na odpowiedz eh..

za bardzo ci na tym zależy i nic z tego związku nie będzie.

dlaczego tak sądzisz? jemu też zależy, bo sie stara gdy sie widujemy, ja jestem zbyt przewrażliwiona ale to własnie dlatego, ze mi tak zalezy na nim i go kocham

Moze mu po prostu nie zalezy. Nie teskni za Toba.

też go mam olewac to cos pomoże? ja tak nie potrafie

No ale jak się widujemy to mi mówi, że mnie kocha, widac po jego czynach w trakcie spotkan, ze sie stara.. tylko mnie denerwuje to smsowe olewanie.. on twierdzi ze to przez to ze nie chce mi przeszkadzac, choc mu tlumacze, ze mi pisanie nie przeszkadza, tym bardziej, ze zawsze pierwsza pisze

jakby mu nie zalezalo to by sie chyba codziennie nie widywali. moze nie lubi smsow poprostu

juz nie wiem co o tym wszystkim myslec :(

jakby mu nie zalezalo to by sie chyba codziennie nie widywali. moze nie lubi smsow po prostu Codzienne spotykanie powoduje zniechęcenie, uwiązanie

no ale od zawsze sie tak widujemy no i mowi, ze chce tego, poza tym jak będziemy mieszkac razem to tez przeciez bedziemy sie dziennie widywac. czyli co radzicie? myslicie, ze serio mu przestaje zalezec? z tymi smsami to tak wyglada odkad jestesmy ze soba czyli od roku..

może ma poprostu taki styl bycia