Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama z problemem

Jestem w niechcianej ciazy i mysle o usunieciu

Polecane posty

Gość sama z problemem

czuje sie taka zagubiona i nieszczesliwa ale wiem ze innego wyjscia nie mam. Chlopak wyjechal za granice. Przed wyjazdem rozstalismy sie wiec i tak nic by z tego nie bylo. A teraz dowiedzialam sie o ciazy. Nie mam nikogo. Mieszkam w mieszkaniu z 4 osobami jeszcze ucze sie jeszcze i czasem dorabiam w weekendy. Na miesiac mam jakies 700-800zl z czego 400 place za pokoj. Nie mam szans na utrzymanie dziecka bo jak i gdzie? Myslalam zeby je oddac ale komu? Nawet nie wiem jak sie za to zabrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się najpierw czy wybaczysz sobie jeśli je usuniesz-to ważne A jak juz sobie na to pytanie odpowiesz to pomyślimy co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
wydłubie sobie tego s********a małego nawet widelcem 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
mysle ze wybacze bo co innego moglabym zrobic? Nie jestem katoliczka ani zagorzala przeciwniczka aborcji. Tylko ze to takie niesprawidliwe. Nie dosc ze mam klopoty finansowe, ze zdrowiem to jeszcze teraz kolejny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michałłłłł
Macierzyństwo to wspaniały dar. Powij te dzieciątko, szczęściem ono twoim będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
ale w szczesciu z nim nie zamieszkam i szczesciem go nie nakarmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michałłłłł
Masz problem. To prawda. Może powinnaś odezwać się do tatusia?. Doradzę ci starą indiańską mądrością : "to jest twój i tylko twój problem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michałłłłł
I nie chodzi o to, że mam gdzieś twój problem (chociaż mimo wrodzonemu altruizmowi i empatii, trochę mam to gdzieś), ale to sprawa osobista. Nikt ci nie doradzi, żebyś urodziła, wychowywała czy oddała, czy co innego zrobiła, bo to twoje życie. Ty będziesz chować jak urodzisz, albo ty się zmierzysz z tym, że wybrałaą inne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michałłłłł
jestem doświadczonym k*****arzem z tombakowym sygnetem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ewidentne ze nie masz ani warunków, ani chęci na to dziecko, wiec nie rozumiem, co cie powstrzymuje. Usuń, skoro jest typ najlepsza decyzja dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
wiem, ze to moj problem i to mnie wlasnie boli ze nawet nie mam komu sie wygadac. Nie mam przyjaciol zadnych bo jestem w miescie i na studiach dopiero od pazdziernika i z nikim nawet na tyle sie nie zaprzyjaznilam. Chcialam sie tylko wyzalic bo kiedys tu pisalam ale temat byl inny. Nie wiem w sumie na co liczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michałłłłł
wszystko się zgadza, prócz sygnetu! To k***a mać szczere złoto! Zakładam jedynie jak na wioche jadę. Wkręcam laskom, że jestem z Warszawy i solarium chcę u nich otworzyć. Oczywiście pracownic fajnych szukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko żyje i nic tego nie zmieni ! pozornie to może byc najlepsza rzecz jaka Cię w życiu spotkała... i ma ojca walcz!!! będzie ok !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
bez takich tesktow ze najlepsze co mnie spotkalo, ma ojca i mam walczyc. To mnie tylko dobija. Jak mam walczyc i jak znalezc ojca. Na detektywa mnie nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli zostawisz dziecko w szpitalu tam podpisze że zrzekasz się do niego praw trafi do "rodziny zastepczej" uwierz że niemowlaki na adopcję w takirj sytuacji czekają góra 2 miesiące i mają nową rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok! a rodzina ktos bliski ktoś kto pomoże ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
a co jak nikt nie adoptuje dziecka? W rodzinie mialam taka sytuacje, ze ciotka z wujkiem starali sie o adopcje malutkiego dziecka. Trwalo to 2 lata. Pod koniec byli juz tak zrezygnowani ze chcieli odpuscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co studiujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro byliście w związku to macie jakiś wspólnych znajomych ktoś wie gdzie on jest itp. Chyba że s/k/u/r/w/il/as się z jakimś gościem którego nie znasz to masz problem d/z/iw/k/o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśłi zrzekniesz się od razu praw dziecko będzie łatwe do adopcji. Lepiej urodzić i oddać niż zabić. Nawet gdybyś miała nie mieć wyrzutów sumienia, tobędziesz mieć krew na rekach. Sa tez Okna życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
nie mam rodziny. Mam jedynie mlodsza siostre ktora wychowuje siostra mamy a i tak ledwo wiaza koniec z koncem. U tej ciotki na pewno bym nie mogla zamieszkac. Nie mam rodzicow bo ojciec nie zyje a matka poszla sobie w swiat jak mialam 14 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko oznacza że par do adopcji jest chetnych wiele a dzieci brak ! dlatego taka surowa selekcja !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale doczekali się adopcji ... lepiej żeby poczekalo 2 lata niz żebyś je zabiła . Daj mu szansę żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten były jakiś porządny chociaz był? może on poczuje odpowiedzialnośc za dziecko i je weźmie od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz jakiś telefon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
owszem mamy wspolnych znajomych bo bylismy razem 14 miesiecy ale jak dzwonilam do jego kolegi to powiedzial ze nic nie wie. Jego brat dal mi jego adres mailowy, napisalam ale odpowiedzi nie dostalam. Wiem, ze wyjechal do Norwegii ale nawet jego brat nie wie gdzie jest dokladnie i wiem ze nie klamie. To dosc skomplikowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
byl porzadny jak mi sie wydawalo ale na koniec okazalo sie co innego. Miedzy innymi dlatego nasz zwiazek sie rozpadl. Oklamal mnie i nie tylko mnie. Pytasz czy mam ja telefon czy mam do niego numer? Bo ja telefon posiadam ale numeru aktualnego do niego nie mam. Dzwonilam na polski numer ale poczta sie caly czas wlacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest pomoc socjalna ubiegają się o nią ludzi którzy kombinują dlaczego nie mieli by pomóc tobie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aborcja to ucieczka przed problemem, musisz być silna,nie karz dziecka za swoje błędy, nie zabijaj...ochłoń i daj sobie czas. Jeśli nie możesz wychować dziecka to oddaj je do adopcji- może ktoś czeka właśnie na nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli podasz telefon do siebie może ktoś będzie mógł c***omóc ... nic nie ryzykujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×