Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama z problemem

Jestem w niechcianej ciazy i mysle o usunieciu

Polecane posty

Gość sama z problemem
ale ty chyba nie masz problemu z mieszkaniem jak ja. Poza tym masz na kogo liczyc a ja jestem calkiem sama. Historia twojej kolezanki jest okropna ale to, ze ja policja straszyli to bez sensu, bo jej przeciez nic nie grozilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Hania
groziło, bo aborcja jest nielegalna u nas a dr zobaczył "dowód"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Hania
groziło, aborcja jest u nas nielegalna a doktor zobaczył "dowód"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
nie odpowiedzialas wiec jak sadze probowlas dawac mi rady myslac, ze mam jak ty. Niestety jest inaczej, nie kazdy ma rodzine, dach nad glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
vbghjb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
kobieta dokonujaca aborcji nie podlega zadnej karze wiec nic nie grozilo jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobietom, które zdecydowały się na aborcję nie grozi prawnie nic, jedynie osobom wykonujący zabieg i ewentualnie namawiającym do tego, poczytajcie troszkę ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jest ewidentne ze nie masz ani warunków, ani chęci na to dziecko, wiec nie rozumiem, co cie powstrzymuje. Usuń, skoro jest typ najlepsza decyzja dla ciebie" usuń chyba się, bo sama do życia lepszych warunków nie ma, dlaczego dzieci mają płacić za wasze puszczalstwo głupie krowy, dziecku byłoby najlepiej żyć a żeby wyrodna matka się usunęła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, wspolczuje Ci bardzo sytuacji! widze, ze jestes mocna dziewczyna i napewno podejmiesz dobra decyzje!!! niestety nie mam pojecia jak c***omoc. telefon zaufania i pomoc od prawnika badz mopsu bylby najlepszy jesli chcesz utrzymac to dziecko bo oni ci doradza gdzie i jaka pomoc znalesc. a jesli zdecydujesz sie na cos innego to napewno na necie jest mnostwo info. nie daj sobie wmowic o wyrzutach sumienia ani innych p*****lach bo to twoje zycie i ty wiesz najlepiej co i jak mozesz zorganizowac. a tych ktorzy lubia pluc jadem,konsekwencjami,wyrzutami sumienia to lepiej idzcie pobiegac. a juz najbardziej idiotyczna rzecza jest pisanie o kobiecie ktora chce miec dziecko a nie moze,i ma pretensje do swiata, ze jedne zachodza a nie chca a inne to sie musza starac. co ma piernik do wiatraka? jedni maja loki a ja nie, jedni maja dom a ja nie, a jeszcze inni umieja chinski a ja nie i choc sie staram to nic z tego nie wychodzi. i co mam plakac*****sac ludziom,ktorzy sa w kompletnie ,ze to nie jest fair bo oni tak a ja nie. kompletnie nie na miejscu. troche wiecej pokory bo nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji zyciowej takie osoby piszace beda.i moze kiedys beda szukac wsparcia lub porady to dostana wiadro pomyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* ktorzy sa kompletnie w innej sytuacji zyciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej mnie rozbawił
tekst "nie masz rodziny która c***omoże"? :D AHA, tak każda rodzina tylko czeka aby komuś pomagać. Rodzice tylko czekają aż ich dzieci w końcu się usamodzielnią i dadzą im spokój :D I niech sobie radzą "w końcu są już dorosłe!" :D Nie mówiąc już o dalszej rodzinie. NIKOMU SIĘ NIE CHCE NIKOGO DOFINANSOWYWAĆ. każdy walczy o przetrwanie i ma w d***e wszystkich poza czubkiem własnego nosa - taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutna historia, widac, ze jestes dobra dziewczyna, bede czytala i modlila sie, aby Pan Bog pomogl ci znalezc wlasciwe rozwiazanie : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srurututu
jesli chodzi o mieszkanie socjalne nie musisz czekac miesiacami. najlepiej gdy masz juz potwierdzenie ciazy przez lekarza tzn ksiazeczke. idziesz do urzedu miasta i tam musisz do danego pokoju. mowisz jaka jest twoja sytuacja.. ze nie masz kontaktu z ojcem, na pomoc z rodziny nie mozesz liczyc itp. dostaniesz dokumenty do wypelnienia jeden na miejscu a drugi w domu. gdy zlozysz wniosek najlepiej powiedziec ze bd przychodzic sie co tydzien dowiedziec jak wyglada sprawa. Inaczej twoj wniosek trafi do szafki i przypomni im sie za pol roku ze gdzies jakis papierek wrzucili. na mieszkanie mozesz czekac w tej sytuacji nawet 2 tygodnie ale musisz im pokazac ze ci zalezy. jesli jednak nic ciekawego nie beda mieli w ofercie mozesz zekac kilka miesiecy ale dostaniesz jeszcze zanim urodzisz, chyba ze pojdziesz dopiero miesiac przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele mam stad moze c***omoc, sama sie o ty przekonalam :), jeszcze sa dobry ludzie, trzeba ich tylko poszukac, sama mam po mojej corce wiele rzeczy, ktore moglabym tobie oddac za darmo, bede sie tutaj odzywala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy mówi że pomoże ale jak dziecko się pojawia na świecie to nagle nikogo nie ma. Ciekawe gdzie sie czeka na mieszkanie socjalne 2 tygodnie. Koleżanka po utracie pracy dwa miesiące spędziła w noclegowni dla bezdomnych bo nie było mieszkań socjalnych a nie miała z czego opłacać akademika. A i dodam, że po tych dwóch miesiącach się nad nią zarząd uniwersytetu zlitował i udostepnił pomieszczenie w akademiku za darmo. Też nie miała renty bo matka wiecej na czarno przepracowała niż legalnie a ojca nigdy nie poznała. Jedyne co miała to stypendium naukowo-socjalne które wystarczyło akurat na zakup jedzenia i artykułów pierwszej potrzeby. Z domu łatwo jest mówić "urodź a wszystko sie ułoży". Ludziom bez dzieci sie nie układa a co dopiero studence kierunku gdzie pierwsze dwa lata to ciężka praca i masa wkuwania. Wiem bo sama jestem na 4. roku weterynarii. Na drugim roku bylam ofiarą wypadku samochodowego, dwa miesiace w szpitalu z powodu obrazen wielonarządowych i uszkodzenia kregoslupa. Cholernie ciezko bylo sie wbić znowu w rytm... Jakbym miała wziąć dziekanke to chyba wolałabym ze studiów zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srurututu
wszedzie, ale trzeba miec checi i bywac jak najczesciej. na mojej klatce przez miesiac mieszkala alkoholiczka z dzieckiem 5letnim i drugim w drodze. przyszli z opieki i ja zabali. podobno pomogli jej sie pozbierac***** miesiacu dostala mieszkanie. ja czekalam niecale dwa, ale co prawda bylam w innej sytuacji niz autorka. razem z obecnym m zostalismy bezdomni, bez mozliwosc***omocy rodziny, ja stracilam prace ktora i tak mialam na lewo a to byla zima wiec m tez jak zarobil 50zl tygodniowo bylo dobrze. teraz cora chodzi do przedszkola ja pracuje z mezem i jest znaznie lepiej niz kilka lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha czyli teraz państwo dzieli obywateli na tych z dziećmi i tych którzy mogą być bezdomni i bez środków do życia. Super... Powiem koleżance, że wtedy powinna nieodpowiedzialnie zajśc w niechcianą ciąże to by dostała mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety najpierw ida na strzal rodziny wielodzietne (nawet te patologiczne gdzie wystepuje przemoc alkoholizm itp) nast. sa samotne matki bez srodkow do zycia i bezdomne, potem osoby bezdomne spodziewajace sie dziecka, itd.. moze i chore ale taka jest hierarchia w naszym panstwie. a i tak najwiecej i najszybciej dostana ci co sie tam stawiaja czesto byle by mieli spokoj i mogli sobie plotkowac. nawet gdyby trafil wniosek przez samotna matke z 3 dziecmi w tym niepelnosprawne, w drodze kolejne dziecko, ktora stracila dopiero dom i prace nic by szybko nie dostala gdyby nie przyominala o sobie dosyc czesto. bo tak to u nas wyglada w tym panstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, pamiętaj, że dziecko, które nosisz jest pod względem godności równe Tobie. Ono teraz nie jest w stanie przeżyć poza Twoim organizmem, ale jego życie jest tak samo ważne jak Twoje. Nie odbieraj tej istocie prawa do życia. Nie zabijaj jej. Pan Bóg postawi na Twojej drodze ludzi, którzy udzielą Wam pomocy. Już to robi: oferta oddania ubranek. A to dopiero początek. Wszystko się ułoży, a Ty kiedyś będziesz wiedziała, że postąpiłaś w jedynie słuszny sposób, bo nie odebrałaś życia. Czy gdyby Twoje dziecko miało teraz powiedzmy dwa lata i znaleźlibyście się w obiektywnie trudnej sytuacji finansowej, pozbawiłabyś dziecko życia? Przecież, jeżeli nosisz dziecko od co najmniej trzech tygodni, Twojemu dziecku już bije serduszko. Jest wiele sposobów, by sobie poradzić, łącznie z oddaniem dziecka. Daj mu szansę. Nie odbieraj życia, proszę ... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
Postanowilam ciaze usunac. Wiem, ze wiekszosc pewnie nie takiej decyzji sie spodziewala, ale nie dam rady z dzieckiem, brakiem pieniedzy no i ze studiami. Dziekuje wszystkim za wczorajsze wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×