Jak to w końcu jest z shared equity czy potrzebny jest deposit

W czwartek idę do mortgage advice zapytać się i dowiedzieć sie ogólnie wszystkiego od źródła, bo sie nasłuchałam róznych opowieści, m. in. że 2 lata temu znajoma musiała dać minimum 4 tysiące depozytu przy kupnie mieskznai (first time buyer, shared equity tak zwany LIFT). druga znajoma kilka miesięcy temu nie musiała (też z lift,a). ale ta druga jest samotną matką - to ma znaczenie? tzn nie jestem pewna,czy ta samotna matka nie musiała bo nie mowila wprost, ale ja wiem, że ona nie ma kasy jak coś zaoszczędzi to max 500 funtów może bo o tym sama opowiada, wiec na bank nie miałaby depozytu ... dlatego pytam jak to w końcu jest? czy korzystając z tego rodzaju pomocy i kredytu trzeba mieć jakikolwiek depozyt, czy nie?/ (mamy z mężem odłożone 6 tysięcy jakby co) dzięki z góry za poważne odpowiedzi w temacie

podobno nie trzeba, ale można jak masz pieniądze...

A czy wiecie co oznacza "shared"?? Odradzam taki zakup. Lepiej weźcie tańszy lokal, nawet kredyt na większy procent, ale własny dom czy mieszanie.

wiem co to jest "shared EQUITY" a nie samo "shared"

PRZECIEŻ TO JEST WLASNE , TLYKO ŻE CZĘŚĆ KREDYTU PAŃSTWO PŁACI. ups caps lock. i ty kiedys też musisz spaćłić państwo, inaczje nie mozna np. wynając komus takiego mieszkania. ono jest twoje - tak samo, jak takie z banku jest :"woje" (czytaj "bankowe" dopoki nie spłacisz). na jedno wychodzi ....

ktoś coś napisze??

dla mnie to glupota.