Koleżanka nie zaprasza mnie bo nie lubie jej faceta

I mam wrażenie że nasza wieloletnia znajomość się skończy z tego powodu. Jej facet to przypadek beznadziejny. Nie ma o czym z nim pogadać potrafi obgadywać ludzi ( co mnie zdziwiło, bo co mnie obchodzą jego sąsiedzi), nie ma taktu nic!! Potrafił śmiać się z kolegi który poznał jakąś tam kobiete i opisuje ją:" taka spaśona jak wieprz, co mu odj***** że się z nią spotyka" Dodam, że moja koleżanka a jego partnerka ma jakieś 90km, więc te "" zżarty" na marnym poziomie. Co lepsze ja z nią rozmawiam a ten słucha i się wtrąca bezczelnie. Sugerował mi że operowałam nos bo jak się wyraził:" oglądał moje i koleżanki foty z L.O i tam widać że miała inny-czytaj-brzydszy :) nos" wyobrażacie sobie ? :o Koleżanka jest w ciąży mało wychodzi, ale po tym jak ostatnio się z nim pokłóciłam nie odzywa się. Nie wiem jak postąpić, ale towarzystwa takiego buraka nie da się znieść.

Pytanie do rzeźnika: -Co pan najbardziej lubi jeść, ale bezmięsnego? - Parówki.

O ludzie, alez problem :D Umawiaj sie z kolezanka jak faceta nie ma w domu i z glowy. Albo u siebie w domu, w kawiarni, w parku, na basenie, w restauracji, na wspolne zakupy.......