Mąż a pierwszy facet

pomóżcie, mam męża dziecko i jestem szczęśliwa, ale od kilku dni odzywa się do mnie mój pierwszy facet - to z nim straciłam dziewictwo, wiecie wielka miłość.. na początku to było co tam u mnie, jak mi się żyje itp. a teraz zaczęły się tematy do tego co było, wspomnienia, wspólne chwile, wiadomo ja to staram się ucinać, ale nie da się zawsze... mieszkamy praktycznie na tym samym osiedlu, ale nigdy - po rozstaniu, nie mieliśmy jakiegokolwiek kontaktu.. nie wiem co z tym robić :(

olej go bo możesz sobie to szczęście zniszczyć

To prowokacja? Jak to co zrobić? Olać... Nie myśleć... Uciąć... zapomnieć! szkoda mi Twojego męża, tymbardzkiej dziecka skoro masz takie podejście ;o

Uświadomić starej miłości, że teraz nową nazywasz - "pierwszą'

Uświadom temu kolesiowi, że jak sama piszesz jesteś szczęśliwa! Hmmmmm...... chyba najpierw sobie powinnaś to uświadomić :o żal i żenada :o

jw

Pamiętaj że to co było nie wróci już nigdy, jesteście innymi ludżmi, nie warto tego niszczyć zakącz to bo zrujnujesz rodzine

tylko powiedzcie mi czy idzie jakoś zablokować nr telefonu bo to się zaczyna robić męczące, ja nie napisałam, że coś tam, ale pisanie sms dzwonienie

ty masz dziecko i pytasz o takie rzeczy??

Nie reaguj na telefony i na smsy! Znudzi się i da sobie spokój... Dałaś się w to wciągnąć więc teraz Cię On dręczy

Nigdy z Nim nie będzie jak kiedyś. Za dużo wody upłynęło. Jesteś szczęśliwa to bądź nadal

no wiem, ale chciałabym aby ktoś inny niż mąż mnie puknął. nic nie poradzę

podszyw ;/ no tak musze sie ogarnac :) dzieki dziewczyny za otrzeźwienie umysłu

Opanuj się,bo piszesz jak 15latka. te wiadomości od niego powinny po Tobie spłynąć

Macie dziecko, jesteście szczęśliwi, daj sobie spokój i "nie graj w tą grę", bo będziesz żałowała

no, ale swędzi mnie c***ka i dlatego z nim pisałam mam chcice

nie odpisuje mu od wczoraj wieczora w ogole, a tu sms za smsem

napisz jemu prosto z mostu w*********j facet, bo inaczej nie zrozumie i będzie siał ferment

myslalam o zablokowaniu numeru jego, ale co z tego jak moze pisac z innego, ale na cale szczescie porozmawialam z mezem o tym wszystkim, bo juz nie wtrzymalam