Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jaa aaaa

Banska Bystrzyca czy Levice

Polecane posty

Gość taka jaa aaaa

Decyzje juz podjełam, nie próbujcie mnie przekonywac ze zle robie. Mam pytanie do dziewczyn które tam byly, która klinika lepsza która wybrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja aaa
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja aaa
zadna z was tam nie była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie chcesz dziecka to oddaj mnie.Ja nie mogę mieć dzieci.Tzn mogę mieć biologicznie,ale rozwijająca się ciąża może mnie zabić.Więc ja musiałabym usunąć,a Ty się lepiej dobrze zastanów.Nie będę prawić Ci morałów,ale nie rób sobie z życia piekła.A z pewnością będziesz je mieć kiedy usuniesz.Ja się chętnie zaopiekuje tym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja aaa
Ty nic nie rozumiesz..... Jakbym mogła urodzic to bym urodziła i wychowała sama nie dałabym nikomu, ale nie mogę...... urodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie możesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja aaa
poprostu nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjdz forum a nie pytaj o radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam w Levicach we wrześniu 2013 roku a potem jakoś wpadło nam się drugi raz i byłam w 2016 roku w Bańskiej. miałam jechać di Levic ale pasowały mi soboty a tam prawie nie robili wiec jakoś zdecydowałam się na bańską. po doświadczeniach z poprzedbiej wizyty i fatalnej jeździepo Słowacji wybraliśmy ich darmowy rtansport. jest to super rozwiązanie , nic cię nie interesuje. (nie wiem czy mają jeszcze taką opcje) na pewno klinika w bańskej jest dużo nowsza i dużo szybciej sie tam wszystko odbywa. co do jakości pracy samych lekarzy to trudno powiedzieć gdzie lepiej. większa dbałość o wszystko jest na pewno w bańskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkąd zrobiłam test i wszedł pozytywny to rozmawiamy tylko o ciąży. ja się bardzo boję, że mimo, że taki twardziel teraz z niego, to będzie miał do mnie żal, że usunęłam tę ciążę... boję się, że odejdzie bo nie będzie mógł sobie poradzić z tą sytuacją. on mówi, że nie, że cokolwiek się stanie zostanie przy mnie.... naprawdę to nie jest łatwe dla mnie przez niego. ale z drugiej strony sama czuję się przymuszona nosić to, bo tego nie chcę tak naprawdę. mam dosyć tego rzygania, tego, że mi śmierdzi wszystko, że jeść nie mogę bo mnie mdli, zawrotów głowy, tego, że brzuch mi "spuchł"... nie chcę crying idą wakacje, chcę się bawić, schudnąć, być szczupła, a nie wyglądać jak wieloryb.. i tak już do szczupłych nie należę. nie rozważam adopcji. albo usunę i będę czuła się znowu wolna, albo urodzę, zostawię przy sobie i będę w depresji do końca życia. tak, wiem, jestem egoistką i mam egoistyczne powody. poza tym mam tak naprawdę jeszcze wiele innych argumentów na nie. staram się o przyszłości nie myśleć, teraz mnie to nie obchodzi. twarda jestem teraz, ale nie mówię, że w przyszłości mnie wyrzuty nie dopadną. nie jestem wróżką, nie wiem co będzie... teraz tylko modlę się i żyję nadzieją żeby ta beta była negatywna. jutro się okaże. wtedy nie będę musiała usuwać ciąży, bo po prostu nie będzie co i kamień mi z serca spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Telefon Zaufania (58) 6 915 915 i Netporadnia www.netporadnia.pl dla osób, które rozważają aborcję oraz tych, które już jej dokonały. Godziny kontaktu: codziennie od 18.00 do 23.00 Oferujemy bezpieczną przestrzeń rozmowy dla osób, które myślą o aborcji. Jesteśmy po to, by towarzyszyć i wspierać w poszukiwaniu rozwiązań. Osoby, które się z nami skontaktują, uzyskają wiedzę z zakresu: medycyny, farmakologii, procedur wsparcia instytucjonalnego, psychologii prawa, A także wsparcie emocjonalne. Swoje działania kierujemy do kobiet, mężczyzn, personelu medycznego oraz wszystkich osób, które doświadczają skutków aborcji. Porady w Netporadni są bezpłatne. Koszt rozmowy w Telefonie Zaufania w zależności od operatora, wg stawek na telefon stacjonarny. Gwarantujemy pełną dyskrecję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że ja kompletnie nie nadaję się na rodzicielkę... ja w ogóle nie widzę w tym pasji. mam wiele koleżanek, które mają 2-3 dzieci i one żyją tym, one są gospodyniami domowymi i matkami z pasją. niektóre mają bzika na tym punkcie. tak samo moj***abcie, moja matka, nawet (oby) przyszła teściowa... a ja tak nie umiem, nie czuję tego, za bardzo cenię wygodę i swobodę. wiem, że jestem egoistką w życiu. mój instynkt macierzyński gdzieś zaginął... w ogóle nie urodziłam się z powołaniem do bycia matką i gospodynią domową. a tak będzie bo jak urodzę to dziecko drugie, to chcąc czy nie, muszę w domu siedzieć... już teraz czasem czuję się ograniczona, czuję że stoję w miejscu, że wszyscy w okół mnie się rozwijają a ja muszę podporządkować życie dziecku. dlatego nie chcę drugi raz tego przeżywać. odzyskałam już część straconej wolności, zaczęłam radzić sobie lepiej, zaczęłam lepiej się dogadywać z synem i w ogóle moje życie stało się lepsze a tu bam.... kolejna ciąża ... koszmar jakiś.... i jeszcze trudna osobista sytuacja mnie to wszystko przytłacza, przerasta i ja już przestaję sobie z tym radzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zamiast aborcji poddajcie się eutanazji" zastanow sie czy jestes pro-life czy tylko pro-zygota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to wszystko jest piękne, jak sie o tym posze, najlepiej z daleka. Co innego budzić się z tym i zasypiać. Samotnie, ze swiadomością, że tak już będzie, tylko jeszcze gorzej i trudniej. Bez faceta, bez ojca dziecka, który miał być najlepszym wymarzonym ojcem najpiękniejszego i oczekiwanego dziecka. Z poczuciem życiowej klęski i brakiem perspektyw. Z codzienna chęcią zrobienia sobie czegoś, zeby tylko to się skończyło. Życie jak w klatce, nic nie możesz zrobić, nie masz na nic wpływu, jak więzień. Oszukana, zdradzona, poniżona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, moja pierwsza ciaża była koszmarna - lekarze zapewniali, ze w drugiej to się nie powtórzy. Faktycznie, nie powtórzyło sie. W porównaniu z drugą to ta pierwsza to była super. Powiem szczerze, mogłąbym mieć jeszcze 3 dzieci, gdyby tylko kto inny z nimi w ciąży chodził. Serio. Niektóre kobiety przechodzą ciażę fatalnie. A jak do tego dołaczy się jeszcze stres, to jest jeszcze gorzej. Opowieści o tym, jak to matka kocha swoje dziecko od chwili poczecia też mozesz miedzy bajki włożyć. Ja liczyłam godziny (serio) do tej szczęśliwej chwili jak tego małego pasożyta ze mnie w końcu wyciągną. Miłość do dziecka to nie jest impuls. To sie rodzi z czasem. Jest bardziej spontaniczna i naturalna niż miłość do faceta, ale tez nie jest to automatyczne i błyskawiczne. Nie wiem co takiego sie stało, że uważasz, ze nie zobaczysz już ojca dziecka. Ale doświadczenie wiekszości z nas mówi, ze faceci przeważnie są mało zachwyceni informacją o ciaży. Słynne: jesteś pewna? to jeszcze najłagodniejsza wersja. Wiele z nas po informacji o ciaży zostało samych, a facet do myśli o byciu ojcem dojrzewał czasem parę lat. Śmiem twierdzić, ze wiekszosć facetów zaczyna odczuwać miłość do dziecka dopiero jak ono kończy przynajmniej parę miesiecy. Wczesniej to tylko brzydki pomarszczony stwór, który mało że zabrał mu kobietę (porzytku z baby w domu po porodzie to facet raczej nie ma) to jescze ciagle wrzeszczy i nie daje spać. Już o dodatkowych obowiązkach nie wspominając. Założę sie, ze wielu wciela sie w rolę tatusia tylko z obawy przed reakcja otoczenia i dopiero z czasem rośnie w nich miłośc do dziecka. Kto wie, może i tatuś twojego dziecka dojrzeje - szanse są naprawde spore. Tak samo z innymi problemami - napisz coś wiecej - moze naprawde da sie coś z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wlasnie sobie uratowalaś zycie.To że stamtad wyszlaś świadczy o tym że jestes twarda i masz siłe.Niewiesz co cie czeka w przyszlości.nikt tego nie wie.i nie jesteś sama i nie bedziesz sama bo wlaśnie zaczela sie najbardziej odpowiedzialna droga w twoim zyciu.i dajaca najwiecej szczescia.a facetow jest miliony.niema sytuacji bez wyjscia i zobaczysz że los ci sie odwdzięczy że bedzie dobrze.trzymaj sie.tak miało być.wszystko co sie dzieje nie dzieje sie bez przyczyny.wszystko czy dobre czy zle ma swoj cel.za jakis czas nie bedziesz żalować tej decyzji.ciaza trwa 9 mies i to jest tez czas dla twojej psychiki żeby ja zaakceptowac i to że bedziesz mama.a ja wiem że napewno dasz rade bo juz podjelas decyzje wychodzac stamtad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuję za dobre słowo. Staram się to wszystko jakoś ogarnąć. Nie wiem jak bedzie dalej, jak to sie poukłada, potrzebuję teraz trochę czasu na "niemyślenie". Przepraszam, że nie odpisuję, moja sytuacja jest skomplikowana, ale nie chcę tu pisać o szczegółach, świat jest mały ... Złośliwe komentarze pomijam, łatwo jest kopać leżącego. Mnie też kiedyś wydawało się, że pewne sytuacje mnie nie dotyczą, a jednak ... Życie pisze nieprzewidywalne komantarze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz tu to napisz na priv, co dwie głowy to nie jedna, a może coś wymyślimy wspólnie. Nie chcesz do mnie to napisz do której innej, której ufasz, że Ci nie nawtyka idiotycznie. Jeżeli potrzebujesz jakiejś pomocy materialnej, czy duchowej to nie wahaj się napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Telefon Zaufania (58) 6 915 915 i Netporadniawww.netporadnia.pl dla osób, które rozważają aborcję oraz tych, które już jej dokonały. Godziny kontaktu: codziennie od 18.00 do 23.00 Oferujemy bezpieczną przestrzeń rozmowy dla osób, które myślą o aborcji. Jesteśmy po to, by towarzyszyć i wspierać w poszukiwaniu rozwiązań. Osoby, które się z nami skontaktują, uzyskają wiedzę z zakresu: medycyny, farmakologii, procedur wsparcia instytucjonalnego, psychologii prawa, A także wsparcie emocjonalne. Swoje działania kierujemy do kobiet, mężczyzn, personelu medycznego oraz wszystkich osób, które doświadczają skutków aborcji. Porady w Netporadni są bezpłatne. Koszt rozmowy w Telefonie Zaufania w zależności od operatora, wg stawek na telefon stacjonarny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze - poczytaj troche forum. Po drugie, nie wiem jak mozna być tak głupią, żeby dwukrotnie popełniać ten sam błąd, tak poważny błąd. Nie rozumiem tego, to nie jest błędny wybór cieni do powiek, tylko zabicie dziecka!! skoro robisz coś takiego i potem tego żałujesz, to dlaczego nie uwazasz potem? jak tak mozna?? 23 lata. Nie jesteś już dzieckiem, należałoby spoważnieć. Serio - nie rozumiem takich ludzi. Poza tym, nie rozumiem też tego strachu, ze nie będziesz mogła mieć dzieci - przecież jeśli tak się stanie to cóż - nie będziesz mogła ich miec na własne życzenie, chyba nikt Ci nie zawinił. Trzeba trochę mysleć w życiu, a nie uzalać sie nad sobą że po dwóch skrobankach moze nie będziesz potem mogła mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak podchodzę i kiedyś napisałam do dziewczyny, która była w ciąży i nie miała co ze sobą zrobić. Myślała o aborcji, więc namawiałam ją, żeby przemyślała sprawę, że nigdy nie jest tak, żeby było beznadziejnie. Sama zaproponowałam jej konkretną pomoc i konkretne rozwiązanie. Pisałam na priv, bo było to tylko do niej, a nie po to, żeby całe forum się wytrząsało nade mną. I cóż się okazało. Post był napisany po to, żeby zwolennicy aborcji mogli się powywnętrzać na prolajfowców, że tylko gadają a nic nie robią. To wszystko to była jedna wielka bzdura. Oczywiście dziewczę na forum nie raczyło sprostować, że otrzymała chęć pomocy, że wcale to nie było tak, że przeciwnicy aborcji wyłącznie gadają a nic nie robią. No uczciwe to to nie było, ale cóż, też mam zdanie podobne do Twojego. Lepiej starać się pomóc komuś kto nas robi w balona niż nie pomóc komuś kto tego faktycznie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostalam ten adres od taniki. Stoje przed dylematem. I to wielkim. Jestem w ciazy. 5 dni temu wykryto u mojego malenstwa zespol Dawna, do tego nie ma jednej nerki, z sercem tez jest cos nie tak, ale moze sie naprawi. Zaproponowano mi aborcje. No i wlasnie: Z jednej strony nie chce tego dziecka (typowa wpadka, ojca dziecka co prawda kocham ale wiem ze z nim nie bede). Boje sie tez obowiazkow, chorob dziecka, poprostu boje sie wszystkiego. Z drugiej boje sie ze kiedys bede tego zalowala (przyjaciolka przekonuje mnie zebym tego nie robila. Bo moze jednak urodzi sie zdrowe). Czy zaluje sie takiej decyzji? Zawsze zostaje pietno? Co potem? Mam czas do soboty. Nie wiem co zrobic. Jestem rozdarta na dwie rowne polowki. pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mamy latwych wyborow. ale czasem warto zrezygnowac na krotko z siebie i z miloscia potraktowc najblizszych. nie mozna sie opierac definitywnie na badaniu ktore zrobilas, bo najczesciej te diagnozy sie nie spradzaja, nie wiemy jakie sa szanse przezycia po porodzie. kazdy przypadek jest inny. Ale wiem na pewno ze kazdy ma prawo zyc i byc kochanym, nawet jesli natura nie pozwolila byc zdrowym. i wiem ze wybor zycia zawsze przyniesie cos dobrego. to moze byc nawet to, ze dziecko przezyje 2 minuty po porodzie, ale bedzie ochrzczone, a ty bedziesz dumna i szczesliwa, mimo tragedii, ze moglas byc przez te chwile ze swoim dzieckiem. a jesli dane bedzie mu zyc dlugo to w swej niepelnosprawnosci tez beda chwile szczescia i usmiechu. jest tez mozliwosc oddania do adopcji dziecka. i kazdy taki wybor nie stoi w sprzecznosci z powolaniem macierzynskim. uwazam ze warto wybraz zycie, a co Bóg czy matka natura z tym zrobia to juz nie mamy wplywu. i jeszcze raz podkreslam: czesc badan prenatalnych nie potwierdza sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci współczuję.Czy może być gorsza wiadomość od tej kiedy kobieta w ciąży dowiaduje się że prawdopodobnie jej dziecko jest chore? Rozumię Twój strach przed chorobą dziecka i przed tym wszystkim co może Cię czekać w przyszłości.Napisałaś w swoim wątku że boisz się że kiedyś będziesz tego żałowała.Tak.Twoje sumienie, które Ci to mówi, mówi Ci prawdę i chce Cię ustrzec przed najgorszym z wyborów jakiego możesz dokonać czyli aborcji. Pytasz czy załuje się takiej decyzji.Tak.Bardzo.Co potem? Od momentu spotkania z ginekologiem zaczyna się Twoja droga krzyżowa, która skończy się dopiero w momencie śmierci.A krzyż kobiety, która poddała się aborcji jest naprawdę bardzo, bardzo ciężki.Proszę Cię nie rób tego.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam za sobą aborcje i nie żałuję. Legalnie,profesjonalnie,bez bólu. Mysle, ze zalowalabym ciąży i urodzenia niechcianego dziecka. Jak nic depresja poporodowa i samotność. Jestem teraz w kolejnym (szczesliwszym) związku, zmieniam pracę i mieszkanie. Gdyby nie aborcja, to zmienialabym pieluchy. Każdy ma swoje życie i niech decyduje za siebie. Syndrom poaborcyjny dotyczy osób, które nie przemysly decyzji i w sumie to chciałaby dziecko tylko nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chce nikogo oceniać,lecz chce szeroko otworzyc oczy tym wszystkim kobietom ! Aborcja to zwykłe zabójstwo bezbronnego człowieka i tyle ! Niech pomyslą co zrobiły,lub co chcą zrobić. Może dziecko nie jest tylko radościa,wiadomo że są tez kłopoty,problemy itd ale dziecko juz zyje i ma prawo do zycia. Nie chca wychowywać bo z pewnych przyczyn nie moga ,jest adopcja,bez żadnych konsekwencji można dziecko oddac do adopcji a nie zabijać je !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej chodziło mi nie tyle o fakt aborcji, ale tego ze Monika na końcu pisze, że aborcja niczego tak naprawdę nie rozwiązała, pogorszyła tylko sprawę, a ją zostawiła z ogromna samotności bo tak naprawdę aborcja nie załatwia często problemu, albo załatwia go pozornie, mimo, że tuż przed dokonianiem jej wydaje się ona jedynym wyjściem w wypadku Moniki problem było niedobrane małżeństwo, paradoksalnie, gdyby wypłynęła sprawa dziecka, że ono jest, sprawy musiałyby się jakoś rozwiązać, spowodowałyby zmianę a tak koniec końców Monika została z takimi samymi problemami jak przed ciążą, obciążona dodatkową traumą, bardzo samotna, bo nikt nie zna jej tajemnicy innymi słowy dziewczyna z pierwszego postu powinna poukładać swoje zycie, bo inaczej dramat gotowy i nie ta ciążą byłaby nim, ale będzie to najprawdopodobniej katastrofa jej małżenstwa, albo jakaś inna rozwałka, której jednak się boi, o czym swiadczył strach, który ją dopadł w momencie, kiedy stwierdziła, że chyba jest w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość to nie jest wybuch fajerwerków, ciągła euforia i motyle w brzuchu. Miłość przez wielkie M to być z kimś, opiekować się , troszczyć, pragnąć jego dobra... Czyli wszystko to co czytam w twoim poście. Myślę, że powodem twojego smutku jest nie dziecko, ale twoje samotne macieżyństwo. Jeżeli ty nie jesteś do końca szczęśliwa, albo wręcz nieszczęśliwa to trudno byś cieszyła się dzieckiem. Może wręcz cię złości, dlaczego jest ciągle takie radosne, podczas gdy ty wewnętrznie płaczesz. Może wyrzuć to wszystko z siebie - tak szczerze aż do bólu. Powinno pomóc. A my chętnie ci pomożemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam Levice. Byłam rok temu i bardzo cieszę się ze do nich trafiłam. Te gorzkie żale o zabójstwie nienarodzonego mnie nie ruszają. Nie chciałam dziecka, to go nie mam. Może na starość pozaluje, ale moja mama na 2 dzieci, które mieszkają za granicą i rzadko się widujemy. W sumie smutne było moje dzieciństwo, bardzo biedne. A teraz zyje jak chce - spa,wakacje, ładne ubrania, eleganckie knajpy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałaś złe dzieciństwo i bałaś się na takie skazać dziecko. Chyba bardziej kochalaś tego malucha niż dopuściłaś to do swojej świadomości. Stało się . A widać, że poradzilabys sobie z koszmarem dzieciństwa, byłabyś dobrą mamą. Zabezpieczaj się jakoś podwójnie i myśl przed a nie po. Nie wiem dlaczego ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci nie sterylizują się, tanio, zdrowo, potem pełen komfort. Tyle firm się reklamuje. Pozdrawiam, baw się dobrze i niech Ci się nigdy żaden dzieciak nie trafi, niech się trafiają tym, co chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×