a teraz ja mam nadzieję że jego zwązek się rozpadnie

i będzie wiedzieć co to znaczy tak cierpieć..

Kiedy się urodziłem - w domu nie było nikogo, tylko na stole w kuchni leżała kartka: "Mleko w lodówce!"

Spokojna twoja rozczochrana. Jego związek dopiero zaczął pięknie rozkwitać

aż do czasu jesieni kiedy kwiat opadnie. Tego mu życzę.

no własnie czy takie życzenia sie spełniaja ?? po swoich doswiadczeniach kobieta ktorą rzucilem przeklnęła mnie i teraz ja cierpie

nie wiem czy się spełnia. Ja po prostu nie umiem patrzyć na jego szczęście z nową laską po tym co mnie zrobił. Może jestem tą złą s*** ale po prostu nie umiem.

a co tak po prostu rzucił ?? z dnia na dzien >?

Gość z godz.14:19 możesz napisać coś więcej? dlaczego cierpisz?

jeśli chodzi o mnie to nie, nie rzucił mnie po prostu. On musiał najpierw mnie w sobie rozkochać, stwierdzić że też jest we mnie zakochany. Ale to była jedna wielka ściema. Kochał byłą która go zdradziła i zostawił. Ja miałam być po to aby ona to widziała i była zazdrosna. Szkoda że się o tym dowiedziałam po fakcie jak już się rozstaliśmy. A rozstaliśmy się bo koleś był chamskim egoistą. Jak mi powiedział w kłótni że jestem tylko tępą d*pą ( a nie spałam z nim ). Tak po prostu stwierdził, że może się na mnie wyżyć, a nic złego mu nigdy nie zrobiłam.

no na bank powiedziała sobie ze jak poznam kogos to życzyła mi tego samego co ona czuje jak ja ją rzuciłem no i mam, teraz tęsknie i mi smutno, mam za swoje

Związek to drobiazgi i szczegóły... przenigdy nie zrozumie nawet współtwórca związku o co w tym chodzi, że odchodzi. Pogodzić się trzeba.

nie umiem. Za duża krzywda.

może inaczej bym myślała jakby to mnie w końcu przytrafiło się prawdziwe uczucie szanującego mnie człowieka. Ale nie rozumiem czemu on ma za wszystko złe co mi zrobił teraz mieć u boku znowu kogoś kto go kocha. Mojej miłości nie potrafił szanować..