Nie rozumiem jak ludzie moga jezdzic na rowerze dla przyjemnosci i rekreacji

rozumiem ze ludzie jeżdza na rowerze bo komunikacja jest denna, nie maja kasy na bilety lub chca na nich zaoszędzic ale zeby jezdzic na rowerze dla przyjemnosci?Nie rozumiem ludzi ktorzy maja bryki, stac ich na bilety a jedza na rowerze do pracy czy gdzies tam -przeciez kazdy sport męczy, po jezdzie rowerowej jest sie spoconym i zaczerwienionym i ma sie nogi potęzne jak slupy

strata czasu

zeby gdzies dojechac na rowerze to sie czlowiek zmacha i zapoci

Dla zrównoważania Nobla dla Obamy przyznano Miedwiediedowi Oskara - za najlepszą męską rolę drugoplanową.

rower stacjonarny to tez glupota zagraca miejsce i sie jezdzi bez sensu i celu w miejscu i sie nogi potezne wyrabia

ćwiczenia poprawiają nastrój :)

rozumiem joga -przy niej czlowiek sie nie męczy i nie poci ale rower zwykly i stacjonarny - dla rozrywki to debilstwo

Tak samo jak wieczne wylegiwanie się na kanapie wcinając co się da. Od tego też można mieć nogi jak słupy, i dodatkowy bonus w postaci obrzymiego dupska i brzuszysko rozmiarów kanapy na ktąrej się leży i leży :-) To też "sport". Aaa! I fury też niezłe mają, i są czerwoni na twarzy :-)

rozumiem jaks niemęcząca gimnastyka na szczuplosc ale reszta sportów to niszczenie stawów i kręgoslupa

A ja uwielbiam smigać sobie na rowerze;-) sama przyjemność i poprawa kondycji a także sylwetki.

Pewnie wiele spraw nierozumiesz ,przyjdzie ci to z wiekiem:-)

dla mnie rower i spacer to debilizm i strata czasu

ja uwielbiam jezdzic na rowerze, nie mam nóg opuchniętych, nie jestem spocona itp

przeciez jak ktos przyjezdza do pracy na rowerze to juz jest zmęczony zanim zacząl prace i wali potem , ryj czerwony

Jak jeździ codziennie to nie będzie zmęczony, wręcz przeciwnie. Będzie nabuzowany i obudzony :)

ja sie sportu brzydze

sport to strata czasu i kasy bo przeciez silownie fitnesy baseny karnety ubrania i sprzet sportowy to sa drogie rzeczy

sport nie zawsze jest stratą czasu http://www.youtube.com/watch?v=wpK6dZT5fzw

mozna doznac kontuzji i do konca zycia robic pod siebie

kolejna gadajaca sama ze soba

zgadza się , ale czasem sport jest przyjemny .. Przynajmniej dla postronnego obserwatora

Dla mnie rower to oderwanie od codziennego kieratu przy kompie, możliwość pobycia na dworze, większa dynamika (bo spacer mnie nudzi), możliwość eksplorowania dalszych okolic niż piechotą - można znaleźć świetne miejscówki!, możliwość znalezienia plenerów do zdjęć, no i oczywiście endorfiny wydzielające się podczas wysiłku. Kasa - raz zainwestowałam w rower i akcesoria i to na tyle. Naprawdę nie trzeba się ubierać jak Armstrong, żeby pojeździć ;)

dziwie sie ze ludzie traca czas na spacery nordik walking i rower -zwlaszcza w zimna deszczowa pogode to makabra

nic nie zmieni mego obrzydzenia do sportu

Ja jeżdżę na rowerze, ale moja pasją jest siatkówka. 5 dni treningów. Uwielbiam:-) no i miałam stluczony staw skokowy, ale dla mnie sport to przyjemność:-P