Umarła mi matka a została mała siostra

Od razu zaznaczam ,że matki polki i katole nie wypowiadajcie się w temacie. Umarła mi parę dni temu matka,ja mieszkam w sąsiednim mieście już 4 lata jakieś.Ciocia robiła pogrzeb ale nie o to mi chodzi.Ojciec umarł mi 2 lata wcześniej,schorowany był,teraz matka dostała zawału i niestety nie udało się jej uratować.Ale problem jest inny,mam 7 letnią siostrę,której nie cierpię,byłam szczęśliwa dopóki ona nie pojawiła się na świecie ,z jej powodu między innymi się wyprowadziłam z domu.Teraz mieszka tymczasowo u ciotki,ale wiem ,że na stałe tam raczej nie zostanie.I tu jest problem bo rodzina oczekuje odemnie tego,że ja wystąpię o opiekę nad nią,a ja nie mam takiego zamiaru,nie wyobrażam sobie tego i tu mam pyt.Czy prawnie muszę się nią zajmować,jak to wygląda?

Nie musisz. Możesz wystąpić o opiekę nad dzieckiem ale w twoim wypadku nie wchodzi w to w gre. czyli jesli ktos z rodziny sie nia nie zajmie to wyladuje w domu dziecka i moze zostac adoptowana ( w co wątpię, bo nie jest niebieskkokim bobasem z loczkami aniołka)

Nie musisz, równie dobrze może ktokolwiek inny z rodziny to zrobić. Nie przejmuj sie ;)

Właśnie o to chodzi ,że nie chce występować o opiekę nad nią

Nikt cie do tego nie zmusi. czyli albo ktos inny z rodziny albo tułaczka po domach dziecka i osrodkach wychowawczych w całej Polsce lub rodzina zastepcza.

a ile masz lat?

Mała na razie mieszka u siostry mojej matki,ale tam raczej nie zostanie.Ciotka chce ją na siłę przewieść do mnie ale ja się nie zgadzam.Poza tym moja mama miała jeszcze dwie siostry ale ona raczej też nie są za opieką,tylko orzekły zgodnie ,że ona ma być u mnie. Problem jest taki,że ja właśnie ze względu na tą małą wyniosłam się z domu ,ograniczyłam kontakty rodzinne i zaczęłam mieszkać na swoim.Mieszkanie mam jedno pokojowe po babci od strony taty,zarobki przyzwoite jak na 23 latkę ,ale też nie jakieś super.A opieka nad siostrą mnie nie interesuje,nie wiem co zrobię jak oni mi ją rzeczywiście przywiozą do domu.

Bez przesady, nie musisz sie zgadzać. I nie mogą cie do tego zmusić, skoro mama miała 3 siostry to olej sprawe i powiedz, że sie nie zgadzasz...

miejsce pobytu siostry musi wyznaczyć sad. jesli sie nie podejmiesz opieki nad nia to w tedy laduje w domu dziecka.

Egoistka bo? Bo chce żyć bez kogoś kogo nie cierpię,kogo pojawienie zniszczyło mi życie,zmusiło do opuszczenia kochanych osób,odebrało miłość rodziców?? No to faktycznie jestem egoistką!

nie przejmuj sie, wystarczy, że na rozprawie powiesz ze nie chcesz. Btw kiedy rozprawa? Do tego czasu nie odbieraj telefonow od rodziny, a w razie pojawienia nie otwieraj drzwi ;p

sad bierze tez pod uwage zazylosc miedzy krewnymi.nie masz praktycznie kontaktu z siostra,wiec nie masz sie czym martwic.

Liczę,że ktoś się podejmie,bo zawsze szkoda dziecka,ale patrząc po rodzinie to słabo to widzę.Siostra była wpadką rodziców w dość późnym wieku i z tego co pamiętam to wtedy większość głosów rodziny doradzała matce aborcję,że dziecko będzie chore itp,a teraz te same osoby chcą spierniczyć moje życie

podsuń ciotkom pomysł rodziny zastępczej i mów że dużo kasy na to dostaną to od razu ją wezmą

Ale czemu ona jest winna? Bo się urodziła? To jest Twoja mała siostra, nieświadoma niczego istota, Twoja krew, masz 23 lata, a myślisz jak 17-latka, jak trafi do domu dziecka i stracisz z nią kontakt, a stracisz bo z Twojego postępowania widać że nie zamierzasz utrzymywać kontaktu, później będziesz sobie pluć w brodę, może wyjaśnisz chociaż w jaki sposób odebrała Ci miłość rodziców, byłaś jedynaczką, nagle urodziło się kolejne dziecko i rodzice przestali zwracać na Ciebie tak bardzo uwagę?

Trolle jak zwykle plują jadem,dla twojej informacji nawet jakbym nie miała tego mieszkania to i tak zatrzymałabym się u koleżanki dopóki nie znalazłabym sobie czegoś swojego.Z chwilą pojawienia się w domu tej małej nie było już dla mnie miejsca taka prawda,dlatego też nie czuję żadnego obowiązku opieki nad nią.

A ta siostra jest dla Ciebie jakaś wredna?

wiem,ze to zle zabrzmi ale pomysl o kwestiach spadkowych. jesli cos oczekujesz to korzystaj bo jak mala bedzie pod opieka kogos z rodziny to,zeby nie bylo ze w ten sposób ukaraja za niechec do siostry.

Odebrała ci miłość rodziców? A jako ich córka nie miała prawa też być kochana? Rościsz sobie prawo wyłączności na miłość? TAK, jesteś egoistką! Pomyśl co ona musi czuć, to przecież dziecko jeszcze! Nikt jej nie chce, własna siostra nienawidzi, rodzice nie żyją. Jak trzeba być bezdusznym.. Słów mi brak... Pomyślałaś raz o niej gdy już przestałaś wpatrywać się w czubek własnego nosa? 23 letnia kobieta powinna mieć więcej w głowie. Dla mnie jesteś egoistycznym skupionym na sobie pustakiem. Nie zdolną do wyższych uczuć egoistką. Współczuję ci serdecznie.....

opamietajcie sie kobiety:Opo co robic cos na sile?spieprzy wtedy zycie sobie i siostrze.doradzacie takie rzeczy a potem´´sliski kocyk´´albo´´niechcacy´´wpadlo dziecko do Wisly:Onic na sile do cholery

"jakie zniszczenie życia ty durna ściero? mieszkanie dostala za darmo, za nic, ilu ludzi o tym marzy a nie mają. Pracę dobrą po znajomości dostała. Ale krowisko ma zycie zniszczone... no śmiech na sali. Albo ty jesteś prostytutką i dlatego nie chcesz siostry. Bo by ci w pracy przeszkadzała. Nie wiem jak babcia mogła takiej ścierze jak ty oddać mieszkanie." Szkoda mi czasu na dyskusje z takim elementem ,dlatego bądź tak łaskawa i spłyń z tego forum,bo nic nie wnosisz do tematu poza niskim poziomem swojego wątpliwego intelektu lub jego braku raczej

Nic nie musisz ,ale wiedz że jak nikt nie złoży do sądu wniosku o rodzinę zastępczą dla twojej małoletniej siostry to ona trafi do domu dziecka lub rodziny zastępczej .Nie wiem porozmawiaj z tą ciotką czy kogo tam jeszcze masz że ty nie możesz się nią zajmować i moze ktoś się zlituje i ją zabierze bo szkoda dziecka dac na zmarnowanie ,kiedy rodzina jest . Co takiego mogło złego zrobić ci dziecko teraz ma 7 lat ,nie wiem kiedy się wyprowadziłaś z domu ale pewnie jakiś czas temu i było to jeszcze mniejsze dziecko ,to że ona się urodziła to nie jej wina ,być może mogłaś z rodzicami jak żyli się dogadać być może cię odsunęli jak się urodziła siostra ,ale to niej wina to dziecko a niedorosła kobieta odpowiadająca za swoje czyny ,przemyśl to .

Co do kwestii spadkowych,to rodzice zostawili mieszkanie .Ja mam swoje po babci może mniejsze,ciasne ale własne.Nie zamierzam rościć sobie prawa do zachowku,niech jej to mieszkanie zostanie.Dla pieniędzy brać jej nie będę ale pomysł o rodzinie zastępczej za kasę ,pewnie przemówił by do kilku osób w mojej rodzinie

A co do kwestii spadkowych, to jeśli jest zapisana w testamencie to rodzina jej tego nie odbierze. Także nie ma co sobie marnować życia. Autorka jest jeszcze młoda, ciekawe który facet ją zechce wiedząc, że ma dziecko na utrzymaniu. (chyba, że już masz faceta)

[zgłoś do usunięcia] smutnomialecóż "jakie zniszczenie życia ty durna ściero? mieszkanie dostala za darmo, za nic, ilu ludzi o tym marzy a nie mają. Pracę dobrą po znajomości dostała. Ale krowisko ma zycie zniszczone... no śmiech na sali. Albo ty jesteś prostytutką i dlatego nie chcesz siostry. Bo by ci w pracy przeszkadzała. Nie wiem jak babcia mogła takiej ścierze jak ty oddać mieszkanie." Szkoda mi czasu na dyskusje z takim elementem ,dlatego bądź tak łaskawa i spłyń z tego forum,bo nic nie wnosisz do tematu poza niskim poziomem swojego wątpliwego intelektu lub jego braku raczej xxx bardzo wulgarna wypowiedz,oby dziecko nie trafilo w rece takiej osoby jak ty,pelnej jadu i nienawisci.

Ale to nie jest jej wina tylko rodziców, skoro dla Ciebie miejsca nie było, ona sama się na świat nie pchała, to Twoi rodzice ją spłodzili, matka urodziła i ją wychowywali, nie umiem się postawić w Twojej sytuacji, sama mam 24 lata i o 10 lat młodsza siostrę, jeśli tylko kiedykolwiek by została sama (tfu na psie uroki) ani przez sekundkę bym się nie zastanawiała bo to MOJA KREW, moja siostra, chcesz się odciąć całkowicie od rodziny? Serce by mi pękło gdyby moja siostra nie miała gdzie mieszkać, nawet sobie nie wyobrażam tego, nawet gdybym miała JA głodem przymierać to bym jej ostatnią kromkę chleba oddała, a Ty masz mieszkanie, masz dobrą pracę i nie chcesz się zająć SWOJĄ SIOSTRĄ, rób co chcesz, zrzeknij się, ale przypomnisz sobie kiedyś moje słowa że będziesz tego bardzo żałować, że nie wiesz gdzie jest, czy w tej rodzinie ktoś ją nie bije, g****** wgl że nie masz już krewnych, a jeśli nic to dla Ciebie nie znaczy to już chyba nie mam więcej słów, bo nie wiem jak można być tak zimną, wypraną z uczuć osobą.

[zgłoś do usunięcia] gość Zimna podła nieczuła zarozumiała wredna ściera. Oby rodzina ją przygarnęła. Tobie bym nawet szczura nie oddała potworze bez uczuć. xxx odezwala sie osoba pelna uczuc:)

Nawet prostytutka by siostry nie dała na poniewierke :o

Więc wyglądało to tak mniej więcej,że kiedy mamuśka ją urodziła miała 43 lata.Najpierw wszyscy namawiali ją na skrobankę potem stała się nagle kochanym maluszkiem.Musiałam dzielić z nią pokój,często musiałam się nią zajmować,na mnie nikt już nie zwracał uwagi.Nie miałam w domu warunków do nauki,a przygotowywałam się do matury u koleżanek najczęściej,jeszcze potem awantury starszych ,że im nie pomagam.Nie wiem jakim cudem zdałam tą maturę ale stałam się persona non grata we własnym domu.Jej pojawienie się odebrało mi wszystko,rodzice coraz częściej dawali mi do zrozumienia ,że mieszkanie jest ciasne itp.Z kochających ludzi stali się obcy dla mnie,byli zdziwieni kiedy się wyprowadziłam bo chyba liczyli,że będę się dalej opiekować ich dzieckiem.

ale jak powiedz mi 7 letnie dziecko może Ci zniszczyć życie, k***a nie ogarniam tego. Ale jak nie chcesz to jej nie wychowuje, myślę że tej małej będzie lepiej bez takiej siostry jak ty.