czy wypada chodzic po firmach i pytac o staz

aha możliwe w takim bądź razie że w każdym UP jest inaczej

nie pamietam moja droga co tam bylo w tym wniosku, wiem, ze w pokoju gdzie sa babki od stazow poprosilam o taki i dostalam, zanioslam do szefa i potem zanioslam znowu do pup i wyznaczyli mi dzie wizyty, gdzie dostalam skierowanie na ten staz plus pewnie podpisalam jakby umowe z urzedem, bo to on funduje stypendium za prace na stazu. najlepiej poswiec dzien i sie dowiedz ile mozesz w urzedzie, ja mialam ostatni staz w styczniu do czerwca 2010, od teog czasu zaszly zmiany.

jeżeli masz już wstępnie załatwiony staż to wtedy pobieranie wniosku i zanoszenie do firmy jest ok. moim zdaniem jeżeli chodzisz i pytasz czy potrzebują stażysty zabieraj że sobą cv i podanie, wtedy nie będzie to wyglądało idiotycznie. Firmy zatrudniając stażyste też wybierają spośród kilku osób, a czego oni dowiedzą się o Tobie z wniosku z PUP? Podsumowując wypada chodzić i pytać o staż, ale nie z wnioskiem z pup, tylko z CV i podaniem.

a czy ktoś z was wie coś na temat kryteriów rozpatrywania takich wniosków przez pup? wiem że patrzą na program stażu i to czy firma zobowiązuje się do późniejszego zatrudnienia stażysty. i na co jeszcze patrzą? innymi słowy - czy łatwo o pozytywne rozpatrzenie takiego wniosku czy raczej tylko nieliczne podania o staż są przyjęte?? pytam bo w moim pup podobno 30 dni mają na rozpatrzenie i nie wiem czy jest sens szukać firmy, czekać na rozpatrzenie wniosku...czy nie lepiej poszukać pracy, choćby byle jakiej