Moj maz jest prawdziwym nieudacznikiem

no tak, bo przeciez zeby byc rozwinietym duchowo to trzeba klepac biede i zyc z dnia na dzien:O Nie mozna zarabiac normalnie, zyc normalnie, trzeba byc biedota, bo tylko biedni wiedza co to milosc:O

ciekawe czy maz tez dpstrzeze to co wazne jak bedzie musial pokoj w wieku 35 lat wynajac i zyc ze studentami, bo za swoja pensje nie ma szans na wynajecie nawet obskurnej kawalerki i utrzymanie sie. Nie wspomne o alimentach na dziecko, z ktorych go zwolnie ale zeby corke zobaczyl to tez co bedzie musial wydac bo ja jej do jakiejs meliny wozic nie bede

ah,,mój też ma małe oczekiwania od zycia ,nowe meble mu niepotrzebne, a auto?ja jeżdzę nowiutkim chewroletem a on? starym peugeotem aż wstyd wyciągnac go na zakupu to masakra! jak mu sama skarpetek nie kupię czy ubrań to będzie nosił az spadną z niego. co więcej nie widzi nic w tym złego a zarabia naprawdę nieżle jednak woli na restauracje wydać czy na gry komputerowe;( też mu powiedziałam żeby się rozejrzał dobrze czy my do siebie pasujemy?ja właścicielka małej firmy ,zawsze elegancka ,zadbana a on? w przetartych buatch ale tak mu dobrze jak mówi...koszmar jesteśmy zaręczeni od 2 lat,dziecko w drodze aja się waham czy warto to kontynuowac

właścicielka małej firmy - czytaj: handluje warzywami na bazarku :P

Jak widać nie wszyscy nadają się lub chcą brać udział w wyścigu szczurów. A miłość polega na tym, że jak jedno spada w dół to drugie ciągnie w górę. Gdzie byłaś Autorko-żono nieudacznika, gdy Twój mąż zaczął spadać w dół?

Gościu z 8:11, bardzo mądra wypowiedź!

moj tez zarabia 1600zl. jemy najtansze badziewie z dykontw

To rusz dupę

Chyba wiele malzenstw tak wyglada- ludzie sie zmieniaja po latach a malzenstwo staje sie zwykla fikcja :/