Czy ja go kocham ? Proszę o pomoc

Witam! Mam 20 lat i jestem ze swoich chlopakiem od 4. Wciąż zadaje sobie pytanie czy go naprawdę kocham?:( Mamy trudny okres, powiedzialam ze chce odpoczynku on nie odzywa sie do mnie a ja tesknie, Zawsze było tak że to on o mnie zabiegał ja nie musiałam. Ostatnio sprawdziłam my telefon i zobaczyłam jak żalił sie swojej byłej na mój temat. To już drugi raz. Ciągle mi mowi że nie mam dla niego czasu że zajmuje sie wszystkimi do okoła tylko nim nie. Jest w tym troche racji ale taka już jestem lubie pomagac ludziom i lubie wszystko wiedziec co dzieje sie do okoła.. Mam wrażenie że to juz nie miłość tylko przyzwyczajenie. Czasem jest super a czasem do niczego. Często denerwuje mnie to co mówi, ja lubie wychodzić do ludzi on też tylko że ja chce z nim a on nie chce bo mowi ze zaraz sie pokłocimy. Jest bardzo pomocny, czesto pomaga mi w pracach domowych. Spedzamy ze soba bardzo dużo czasu ale przeszkadza mi to ze nie ma stalej pracy ze nie dostaje od niego prezenów że za mało wychodzimy do klubu czy restauracji. Nie ma swojego samochodu a rodzice mu nie pozwalaja. Wogóle jego rodzice nie traktują go jak swoje dzicko. Ma bardzo trudny charakter ale ja tez. Oboje nie jstesmy bez winy. Czesto mowimy o slubie ale on nawet sie nie zareczyl bo poprostu nie ma kasy na pierscionek takie jest moje zdanie natomiast on mowi ze nie jest pewny moich uczuć. Co najgorsze ja nie jestem pewna swoich... Nie wiem co robić, boję sie samotności bo nie mam koleżanek ani kolegów.. boje sie ze nikogo juz sobie nie znajde.. Chce zeby ktoś doradził mi co mam zdobic czy sie rozstac czy być z nim.. chce zeby wypowiedział sie ktoś na ten temat obcy nam obojgu.. Prosze o odpowiedzi... Załamana KARkar