donos na policje

Czy złożylibyście doniesienie na policje na znajomego jezdzacego po alkoholu? Facet ten jest po 40 i jest porostu alkoholikiem choc nie przyznaje sie do tego,ale pije codziennie! Potrafi wypić litr wodki sam. Jego zona albo udaje ze nie widzi,albo jest tak slepa ze nie widzi ze on za każdym zejściem po cos do piwicy przychodzi bardziej wypity. A najgorsze jest to ze on taki wsiada za kierownice a ona z nim,czasem biora ludzi do pracy ze sobą,a tamci sie boją odezwać bo nie mieliby czym dojechac(godz.drogi prawie w jedna stronę). Przez takich jak on giną niewinni ludzie tak jak to bylo np.w kamieniu pom. A jak bylo o tym w tv..to jego zona jomentowala ze jak mozna wsiadać po pijanemu..masakra. .

Up?nikt sie nie wypowie co by zrobil?

Jeszcze sie zastanawiasz i zadajesz głupie pytanie?

tak, zgłosiłabym

No ale oni by musieli na niego polować zwyczajnie, bo o dziwo koles ma farta i nie miewa kontroli policyjnych..

Nie, nie zgłosiłabym. Przebiłabym ch/u/jowi opony, ewentualnie połamałabym nogi

no i? a jak zginie przez niego dziecko to tez bedziesz sie zastanawiał czemu nie zgłosiłes?

pojedz kiedys za nim i z samochodu zadzwon na policje, podaj nr rejestracyjny, trase i powiedz, ze podejrzanie gosciu jedzie

zgłos i tyle.Nie musisz sie nikomu tłumaczyc

Koles jak nie pije chwile przed to napewno czesto jest wczorajszy..pare razy z nim jechalam jak jeszcze nie wiedzialam ze jest taki nieodpowiedzialny i jechal normalnie jak osoba trzeźwa, a moze po prostu przez ten alkoholizm juz trochę organizm sie wyrobil i juz seta przed jazda na niego nie dziala?!

za duzo telewizji ogladasz a jak ktos jest durny i z nim jezdzi to jego ryzyko.

Ale ja nie mam auta żeby za nim jezdzic..jedynie to moglabym ananimowo zglosic ze jedzie taka trasa(ta do pracy)i moze go by skontrolowali.wlasnie o innych mi chodzi..ze idiota moze zabic niewinnych ludzi,nawet o nich mi nie chodzi bo przecież on zdaje sobie sprawę ze wsiada za kolko po alkoholu,a jego zona to juz w ogóle, pozwala mu na to..albo zwyczajnie sie oszujuje ze on nie pije..

powtarzam za duzo telewizji ogladasz. dziwne ze akurat teraz chcesz to zglosic jak w telewizji nic sie nie dzialo i trabili o wypadkach. swoja droga w roku 2013 bylo najmniej wypadkow i zabitych w historii. gdyby byl w takim stanie ze moglby kogos zabic albo zasnac to sadze ze ktoras z tych durnych osob by zareagowala. kwestia czasu az mu sie szczescie skonczy i go zlapia. sadze tez ze alkoholik na glodzie godziej bedzie jechal niz po porannym drinku.

Mam ten sam problem.nie mieszkam w pl tylko de,moja sąsiadka chleje w pracy i często przyjeżdża do domu.powiedzcie mi czy jak ktoś sobie pije flaszkę wina czy szampana w pracy ok 11-14moze być o 18 trzeźwy?bo ona tak wraca do domu i niby mówi ze alk wyparuje do tego czasu.czesto tez jeździ wczorajsza np śpi 3 godz a na 6 jedzie do pracy.

Ostatnio bylismy na urodzinach u wspolnego znajomego,my poszlismy o 1.00 do domu, a oni zostali i poki i jak ok.5 nad ranem mieli wraca to oczywiscie chcial swoim autem ale kolega zabral mu klucze i kazal jechac taxowka,tamten zbulwerowany na drugi dzien wrocil po auto ale sie chwalil ze juz cos obalil.masakra jakas.przeciez,nikt go nie upilnuje i nie będzie za rączkę prowadzil..

Tu nie chodzi o tv,ale miala ona wplyw na to,ze zaczelam myslec czy go nie zglosic,bo wlasnie czlowiek uświadamia sobie ile tragedii sie zdarza,i ze ludzie na to dają przyzwolenie.

a zgłaszaj sobie... poki go nie złapią, będzie jeździł...

Ja uwazam ze wino nie wyparuje w 3h,jak czasem wypije wieczorem z kolezanka to rano jeszcze czuje skutki..ale alkoholik zawsze sie tak będzie tlumaczyl..ze wyparowalo,ze trzeźwa,jak w ogóle mozna pic w pracy?

Wlasnie o to chodzi ze jedynie moglabym zadzwonić ze jestem na takiej trasie i jedzie przede mną koles z taka rejestracja i przypuszczam ze jest pijany,moze wtedy by wysłali patrol na trase. Bo przecież nie będą czatować pod drzwiami.

Ni właśnie w Niemczech to jest karalne bardzo ale ze ona ma romans z szefem to te dziewczyny z którymi sobie popija tez mogą... Chore

Spaślak a ty co,pewnie sam jeździsz nawalony skoro uwazasz ze alkoholik po drinku nie stwarza zagrożenia.

Jakby siebie okaleczyl to tylko z wlasnej glupoty i glupoty zony ktora udaje ze problemu nie ma,gorzej jakby zabil niewinnego człowieka,

Od baśni..napisz anonima do ochrony firmy albo na policje ze macie pijana pracowniczke.

I dodam ze ten szef Niemiec miał kilka lat temu inna kochankę,stawiał jej szampany wódkę itp w pracy.a jak przyszła ta druga to była wojna.i on chciał się tej pierwszej kochanki pozbyć i nasilał na nią kontrole.ha kiedyś kupił jej duuuzo alkoholu,po pracy ok 18 jak już wszyscy wyszli,zrobił co miał zrobić czyli ja przeleciał i ona pojechała do domu autem ,to zadzwoni na policję ze takie i takie auto i ze kierowca pijany... S******l z niego,ma żonę i dwójkę dzieci a ogier z niego ze hej.66 letni ogier...

Fuj stary obleśny "ogier" , przyjdzie nowa to sasiadeczka tez wyląduje w areszcie

Ni właśnie ze nie ma żadnej ochrony firmy.firma 35osobowa ,mała jakich wiele w Niemczech.a szef pozwala im na picie.tzn tylko wybranym.dla reszty firmy całkowity zakaz spożywania alkoholu.

no rozgryzlas mnie :D pije non stop na trzezwo nie da sie takich dylematow jak twoj czytac :D nawet musze pic, przynajmniej 3 litry na dobe. preferuje naleczowianke :D

A czym sie ta firma zajmuje?czy jest możliwość wypadku przy pracy Np. na taśmie produkcyjnej czy miejscu zagrażającym życiu przez picie.

Jak sie nie da to nie czytaj, dla mnie jest to dylemat,bo nie chcialabym by ktoś zginal przez niego.

Firma produkuje części do aut,taśmy nie ma ale są maszyny które mogą np c***alec uciąć.