wrócić do Polski czy nie po 19 latach w Stanach

Ja bym nie wracał . tu żyje się inaczej niż za oceanem a Polska to taka matka którą trzeba kochać ae najlepiej z daleka .:(

Kobieto! Ale masz dylematy;-) jestes usmiechnieta, spelniona, szczesliwa w Stanach i przeprwadzac doswiadczenie pt jak bede sie czula, kiedy wroce ? :-)

Moja koleżanka wróciła po 10 latach na wakacje i była w szoku jak drogie jest tu życie- kilka rzeczy w spożywczym i 50 zł. Jeśli masz oszczędności i stać cię żeby sobie kupić lub wybudować dom, to ok. Ale bez kasynie masz po co wracać bo żyje się ciężko. Polacy to nie Amerykanie, ludzie są zawistni, narzekają, oceniają innych =, są nietolerancyjni. Myślę że twoje dzieci najbardziej na tym ucierpią. Z drugiej strony twoi rodzice mają już swój wiek, jeśli chcesz "pożyć" z nimi jeszcze to jest taki "ostatni dzwonek" można powiedzieć. Moim zdaniem dużo zależy od środowiska gdzie się żyje, jeśli ktoś ma domek na wsi, obrzeżach miasta, pieniądze, to spoko. Ja nie mogłabym mieszkać w Stanach, razi mnie ta sztuczność, płytkość, udawany luz, ja jestem melancholijna, sentymentalna, lubię nasze polskie tradycje... Masz dylemat kobieto, musisz sie zastanowić czego w środku naprawdę chcesz...

na twoim miejscu (ale ze swoja świadomością co się tutaj dzieje) nie wracała bym. bo nawet jak masz już kupę kasy i możesz się ustawić do końca życia to i tak serce będzie cię bolało kiedy zobaczysz jak inni twoi rodacy tutaj cierpią :( jak się traktuje starszych schorowanych ludzi, jak dużo biedy na ulicach, jak noworodki umierają w szpitalach bo lekarze z wycieńczenia zasypiają na dyżurach, a kiedy na wolność wychodzą seryjni mordercy to politycy kłócą się czyja to wina zamiast zebrać się do kupy, zapomnieć o waśniach i wymyślić dobre rozwiązanie.

powiem Ci, że naprawdę nie warto wracać do Polski. Byłam w wielu krajach, jednak mieszkam w Polsce. Też mam dzieci w podobnych wieku do Twoich i niestety dzieciom ciężko się odnaleźć w nowym środowisku. Mentalność Polaków jest ciążka: wciąż narzekają, rzadko spotyka się uprzejmy kontakt sąsiad -sąsiadka. Każdy każdemu zazdrości, ludzie wobec siebie jest niemili lub fałszywi. Porównując amerykańskich ludzi, w porównaniu do Polaków są Oni bardziej przyjaźni, kontaktowi, można bardziej liczuć na ich pomoc. Poza tym w Polsce jednak jest zacofanie w różnych dziecinach życia: homoseksulalizm,pedofilia( w Usa wszyscy pedofili są ujawnieni w rejestrze interetowym, u nas w Polsce nie wiesz kto zaraz porwie ci dziecko i co z nim zrobi:o), mamy słabą służbę zdrowia. w wieli dziecinach życia jesteśmy dobre 40 lat po USA, chyba nie muszę ci więcej pisać. Gdybym mogła cognąć czas nie mieszkałabym teraz w Polsce, załuję bardzo!

Moim zdaniem jesli przez 20 lat kultywuje sie coroczne wyjazdy wakacyjne do ojczyzny, czci tradycyjne polskie potrawy przez 20 lat, przemierzajac 100 km w poszukiwaniu "niezastapionego" bialego sera do nalesnikow, jesli oglada sie wylacznie programy polskojezyczne, podnieca sie wydarzeniami polityczni, przyjaciol o przesylki z ksiazkami, niezrownani kosmetyki i makiem do makowca, nie ma przyjaciol w danym kraju, otacza sie rodakami, to chyba oczywiste jest ze zawsze bedzie sie czula jak nie u siebie i zawsze bedzie teskila. Zgodzicie sie ?

W Stanach nie jest wcale tak super ,wydaje się wam za dużo filmów ,obcokrajowcom nie żyje się super .

NIE! Ściag rodziców do siebie a nie myśl o powrocie tutaj do tej biedy!!!

Co do rodzicow w podeszlym wieku.. Jesli emigruje sie w mlodym wieku, szczegolnie na drugi kontynent, to rodzice sa chyba swiadomi, ze ich corka ulozyla sobie zycie i nie bedzie wracala, bo rodzice potrzebuja opieki. Najwazniejsze by taka opieke mogla zapewnic. Uwazam ze rodzic ktory pragnie szczescia wlasnego dziecka nigdy nie bedzie sie domagal by to dziecko musialo odwracac do gory nogami zycie swojej rodziny.

zgodziecie :) ale tak mi odpowiada i tak chce zyc z reszta bylam w wielu krajach na dluzej na krocej zachwycaja tylko chwile a potem zawsze chce wrocic do domu czyli do Polski

a ja bym mocno chciała wyjechać do Stanów na rok czy dwa i zobaczyć jak jest ... zaprosisz mnie ?