Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laura35

Mężczyzna, którego kocham się żeni

Polecane posty

Gość Laura35

Jak w temacie. Jest mi strasznie smutno. Jak sobie z tym poradzić? Macie jakieś konstruktywne porady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przejdzie ci, ale gdyby ożenił się z tobą, twoja miłość przeminęłaby o wiele szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konstruktywnych - nie. Po prostu spróbuj o tym nie myśleć bo co innego możesz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyciągająccca
dlaczego nie jesteście razem ? tzn nie byliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura35
Próbuje nie myśleć, ale płakać mi się chce i serce mnie boli. Nie wiem czy by mi minęło, bo kocham go od 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura35
Nigdy tak na prawdę nie byliśmy razem, bo ja mam męża, a on ma konkubinę. I oboje mamy skomplikowaną sytuację finansową i zawodową. Dlatego się z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura35
Mieliśmy 6-letni romans, ale trudno to nazwać byciem razem. Skończyliśmy to jakiś czas temu i od tego czasu tylko się przyjaźnimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro masz męża, to zrozumiałe jest twoje cierpienie. Małżeństwo szybko cię wyleczyło z miłości do męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesteś pewna, że to miłość, a nie niespełnione marzenia i wyobrażenia o nim? Jakby nie patrzeć poznałaś go od najgorszej strony - jako kłamcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że ten facet to idiota skoro miał z tobą dłgi romans a nie miał ślubu, teraz bierze ślub z inną jakiś absurd, gdyby cię kochał prosiłby ciebie o rękę skoro nie miał żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laura chyba więcej kłamała niż ten facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można prosić mężatkę o rękę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
by cię wyleczyć dodam, pomimo,że nie znam całej sytuacji mógł cię po prostu wykorzystywać i traktować jako odskocznie, ale wskazuję,że nie wiem , nie umiem okreslic sytuacji, a tylko z tego co piszesz wnioskuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jest miłość wszystko można ! a to ludzie nie zawierają małżeństw poraz kolejny ??? są tzw. rozwody i są małżeństwa wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura35
Mąż zrobił mi wiele krzywdy, dlatego weszłam w relacje z tym drugim mężczyzną. Na początku był to flirt, nie wiedziałam, że się w nim zakocham, a on we mnie (sądząc po jego słowach i czynach). A on z ta konkubinę poznał dużo wcześniej niż mnie, nawet wiele lat ze sobą nie mieszkali, tylko była to luźna znajomość. On się do niej wprowadził dopiero jak ciężko zachorowała, dlatego jest taka sytuacja jaka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz to na co zasużyłaś, mąż jeszcze powinien sprać cię po tym zdradzieckim pysku i wywalić z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłaś się z mężem rozwieść, a nie szukać kochanka na boku. Sama doprowadziłaś do takiej sytuacji więc jedyne co możesz zrobić to po prostu przeboleć. Szkoda tylko tamtej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura35
Zastanawiałam sie wiele razy nad tym jak mnie traktuje. Wbrew pozorom, nie jestem aż tak głupia. Ale on mi wiele pomagał w życiu codziennym (remonty, samochód, finanse), choć wcale nie musiał. Tysiące godzin spędziliśmy na rozmowach, więc to nei był tylko seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie oszukuj się nie brałby ślubu , ale wiem myśli bolą czasem każdy ma taki stan, przejdzie kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura35
Chciałam się rozwieść z mężem, ale przysporzyło by to tylko strasznych problemów, a i tak nie bylibyśmy razem, więc po co? I to nie tak, że męża mam w d***e. To po prostu dwa inne uczucia. I tak wiem, że nie powinnam się przejmować tym, ze on się żeni, bo i tak nie bylibyśmy razem, ale serce mówi co innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinas sie albo od niego odwalić i nie wtracac sie wiecej w cudzy zwiazek bo to najgorsze,albo brac sprawy w swoje rece wez rozwod i powiedz mu,że chcesz byc jego żoną,zobaczymy co powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak jest miłość wszystko można ! a to ludzie nie zawierają małżeństw poraz kolejny ??? są tzw. rozwody i są małżeństwa wiesz" x Miłość dziś jest, a jutro jej nie ma. Najłatwiej kierować się w życiu skurczami ci/py, zdradzać, kłamać, rozwodzić się, rujnować komuś życie i uzasadniać to "miłością".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwieść się żeby być fair, nie oszukiwać? Niedługo znowu będziesz w tej samej sytuacji. Tak się kończy unikanie ciężkich wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura35
Zgadzam się z większością tego, co piszecie. ale ta sytuacja jest (a raczej była) o wiele bardziej skomplikowana. Nie chcę tu pisac szczegółów, bo w necie nie jesteśmy tak całkiem anonimowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura35
I wbrew pozorom nie jestem suką bez serca. Bóg mi świadkiem, że broniłam się przed tym romansem rękami i nogami przez całe lata. Też uważam, że nie powinno się zdradzać i oszukiwać. Ale co się stało to się nie odstanie. I tak już ze sobą nie będziemy. Tylko dalej nie wiem jak sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mozna powiedziec troche w podobnej sytuacji. Moj kochanek pewnie w koncu wezmie slub. A mi sie serce kraja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mister F
albo ktoś tu ma fantazję albo czyjeś życie to scenariusz na melodramata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjiofkmf
idź na ten ślub i jak ksiądz powie "jesli ktoś zna przeyczynę, dla której by tych dwójka nie mogła zawrzec zwiazku małeńskiego.." Ty wpadasz, podnosisz rękę i mówisz JA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura35
Ha ha. Myślałam o tym, a tak serio to, to jest ślub cywilny w urzędzie. Gościu wyżej, masz rację, moje życie to jakiś melodramat. Albo kiepska telenowela :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×