Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amber8

babcie świrują po urodzeniu wnuczki

Polecane posty

Gość amber8

Czy wasze matki i teściowe też tak świrowały gdy urodziła się im wnuk lub wnuczka? Ja już mam dość.... Wszystko wiedzą lepiej, same siebie prześcigają w radach i nie potrafia zrozumieć że to rodzice decydują. Czy jedynym rozwiązaniem to odciąć się aby nie zwariować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednym uchem wpuszczac a drugim wypuszczac,ale czasami warto cos zapamietac,bo rady babc bywaja niezastapione niekiedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja akurat nie świrowała, ale ja bym chciała, żeby chociaż troszeczkę się cieszyła, a ona przyszła zobaczyć wnuka [ pierwszego] dopiero po tygodniu, choć mieszkała na dole :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama nie świrowała mimo że wcześniej było dwoje wnuków-chłopców od mojego brata a potem ode mnie wnuczka, a teraz syn. Wszystkimi zajmowała się i traktowała jednakowo. Z wnuczką jedynie częściej w kuchni coś robi wspólnie i na zakupy chodzi częściej, ale nie dlatego że to akurat dziewczynka tylko chłopców to nie ciągnęło, woleli oglądać bajki w tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w najbliższej rodzinie mamy dwóch wnuków (teraz to dorośli mężczyźni) dla moich rodziców i pamiętam że najbardziej za nimi szalała moja mama a tata umiarkowanie (to dzieci mojej siostry) , odkąd urodziła się moja córka tata był naprawdę szczęśliwy i zaangażowany, wcześniej tego nie było. Moja mama też bardzo ją kocha ale już z większym dystansem, bez szaleństwa :). Żadne z rodziców nie narzucało żadnych rad, nie sugerowało że jest bardziej doświadczone, wręcz imponowało im z jakim spokojem i wrodzoną intuicją przygotowuję dla córki pierwszą kąpiel, jak ją sprawnie myłam , ubierałam i jaką mam wiedzę z zakresu pielęgnacji i takich codziennych podstaw. Rodzice prawie bili mi brawo i sami przyznali że kiedy urodziła im się moja siostra to Bali się cokolwiek przy niej zrobić :D. Jedyna rzecz jaka ich dziwiła to to jak po karmieniu przecierałam córce dziąsła gazikiem nasączonym rumiankiem, uważali że dbanie o przyszłe ząbki to jakieś wydziwianie i przesada.....cóż....stara dekada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mister F
I babcie i dziadkowie ale to głównie z miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dodam jeszcze (bo napisałam tylko o swoich rodzicach) że teściowa nie chwaliła mnie ale i nie krytykowała za to bardzo gorąco oczekiwała aż poproszę ją o poradę a często też taką dawała , wysłuchałam i tyle, swoją wiedzę mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja matka nie ześwirowała. stanęła nad łóżeczkiem i stwierdziła, że nie ma nerwów do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama i owszem "zeswirowala" ale mnie to cieszy... sa momenty gdy zaduzo dyryguje albo obraza sie gdy mowie cos inaczje niz ona ale generlnie cieszy mnie ze tak bardzo zaangazowala sie we wnuczke;) mam porownanie bo tesciowa srednio interesuje i tak jak wyzej ktos napisal tesciowa tez stwierdzila ze nie ma nerwow i zdrowia juz;) moja mala tez za babcia jets bardzo , czasem ciezko wyciagnac ja od babci z domu:) mysle ze taka sytuacja gdy trzeba "przeganiac" babcie od wnukow jest lepsza niz gdy nie interesuja sie zbytnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×