Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się podnieść z depresji

Polecane posty

Gość gość

Od kilku lat mam taki dziwny stan, że nic mi się nie chce, nie mam pracy, do tego nie mogę się zebrać, do niczego nie mam motywacji. Chwilową ulgę przynosi jedzenie... Ale na szczęście nie mam nadwagi, waga w normie. Jak się podnieść, jak zacząć żyć? Nic w życiu mi się nie udało. Studia skończyłam ale pracy nie mam, w miłości też nie mam szczęścia, każdy związek się rozpada po jakimś czasie, pieniędzy nie mam, do niczego nie mam szczęścia i nic w życiu mi się nie udaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba iść do lekarza, czy leki czy nie to jest wtórny sposób ja sobie chodzę do psychologa i "dojrzewam" do terapii, ale mój przypadek akurat jest taki ja od pocieszania się jedzeniem przytyłam, ale a propos - ćwiczenia, wysiłek fizyczny daje podobny wysiłek w depresji no i musisz się zastanowić nad przyczynami, jakiś wysiłek autorefleksyjny by się przydał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside a ile ważysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) nie wiem ile ważę, chyba za dużo nie ważyłam się o jakiś 2-3 lat, raczej się mierzę. jeszcze się nie mierzyłam, ale zmieniam obwody od 25 grudnia z tym, że ja się nie odchudzam na chama, po prostu zmieniam mentalność na zdrowsze jedzenie, też mi szkodziło co jadłam i piłam wchodzę nadal w M, ale chyba jest luźniej;) no i na szczęście zeszło z biustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najmniej ważyłam 48 kg (po złym odchudzaniu) a najwięcej chyba 65 kg na 165 cm, chyba w gim, no i całkiem możliwe, że tyle miałam w czasie depresji. zresztą chodzi o ciało, o brak ruchu. kto się nie rusza-umiera. chyba powinnam ważyć 55 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto leży ten gnije i tyje i pije a w czasie wysiłku fizycznego wytwarzają się hormony walczące z tym gównem, więc to nie jest pusta rada typu wyjdź do ludzi i weź się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli chodzi o autorke, to chyba znalezienie pracy jak najszybciej pomogłoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscccc
A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem praca pogłębia nie ma reguły niestety , ja tez mam niby prace ale sa chwile a nawet zawsze ze nie mam siły isc do niej często płacze ,a ze mam dzieci to wstaje i ide jakby nie one pewnie łatwiej by mi było z głodu zdechnąć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno pomaga to, że musisz gdzieś regularnie chodzić, nie możesz spać w dzień, nie być sama i musi Ci to dawać jakąś tam minimalną przyjemność i dawać jakieś tam perspektywy (z czysto racjonalnego punktu widzenia). w moim przypadku takim czymś są studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara modelka bez związku
Jak się podnieść z depresji? Nawrócić się. Iść do porządnej spowiedzi. Pomodlić się szczerze do Pana Jezusa o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poszlam po antydepresanty do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
antidepressants better than Jesus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezus albo zywe jedzenie cie uleczy zywe to warzywa i owoce na surowo tylko trzeba miec wyciskarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jezus tylko jak jesteś też na tyle szalona, żeby w niego wierzyc, sama depresja nie wystarczy ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×