Jem nawet po 2 3 większe paczki chrupek dziennie

Masakra... boję się, że będę mieć raka żołądka... chodzi mi głównie o zdrowie, bo nadwagi nie mam (ale mogę mieć również przez to, jak mi się metabolizm zmniejszy z wiekiem... pakiecik tłuszczu w prezencie wyhodowany na zapas w młodości :|). Nie wiem jak wyjść z tego nałogu, nawet jak się źle czuję to potrafię pobiec do najbliższego sklepu po duże Cheetosy, Snaki ew. Laysy (bo bardziej preferuję kukurydziane niż takie typowe chipsy)

no to czekaj na choróbsko. W przyszłości Cię to czeka.

orzechowe sa lepsze

Wiem. 2-3 razy dziennie jadam kiedy mam bardziej stresujące dni (w ostatnie 2 tygodnie wyszło że bylo takich dni... 4.. w 4 dni - nie pod rząd - przejadłam 10 paczek) prowadzę dziennik w którym zapisuję ile jem i ile wydaję, ale nawet to mnie nie powstrzymuje :()

a popijasz to czyms ?

Utyć owszem, możesz. Raka raczej nie dostaniesz, przecież w tych chrupkach nic niebezpiecznego nie ma.

Nie, ja lubię inne smaki, muszę mieć smaki 'ala obiadowe' :) zreszta w czekoladach też mam wymagania typu - zjem tylko karmelowe, toffi, waniliowe albo śmietankowe, ale bez słodyczy potrafię wytrzymać, bez słonego - nieee Popijam czystą wodą akurat :P soków i coli praktycznie nie kupuję

nie chciałabym utyc. Ćwiczę, z intensywnością średnią, ale wiem że to może się gdzies odkładąc i jak metabolizm się zmniejszy to będzie masakra. A mam 19 lat. No jak to nie, Cheetosy są dosyć niezdrowe

powinnas prowadzic pamietnik - dla potomnosci aby nie popelniali twoich bledow ze wskazowkami jak zyc zdrowo !

powinnas prowadzic pamietnik - dla potomnosci aby nie popelniali twoich bledow ze wskazowkami jak zyc zdrowo !

Może ktoś z Was też był taki uzależniony i z tego wyszedł/ Ja jak nie zjem choć trochę chipsów w danym dniu to nie moge funkcjonować - a nawet te trochę to dla mnie za mało! Ostatnio zjadłam całą TV Pakę Laysów (których i tak tak bardzo nie lubię), do tego draże dorzuciłam i i tak mogłabym jeszcze zjeść drugą taką paczkę..

Wrzody żołądka pozdrawiają :P

no to juz musisz myslec ze twoj organizm niedlugo "wykonczysz" niestety - wiec zacznij spisywac to wszystko co jesz aby wrazie czego bylo wiadomo od czego i co ci zaszkodzilo - wiadomo co

Jeden paradoks - przestałam jeść chleb i pszenicę ograniczyłam, dla zdrowia - przestałam jeść nabiał - jem chude mięso, ryby, warzywa, orzechy etc - a obok CHIPSY!! to jest dopiero śmieszne..

Dobra, od dziś się ogarniam. Koniec z chrupkami i chipsami. Będę je jadła tylko od czasu do czasu, 1x w tyg póki co.