Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co mam zrobić z moim mężem

Polecane posty

Gość gość

Od kąt ma "nowych" kolegów zaczął mnie źle traktować i non stop wraca do domu po haszu ( dla mnie to nie trawka jak on twierdzi) Chodzi o zachowanie... Obiecywał ze od nowego roku nie będzie już palić bo się uzależnił że ja i dzieci jesteśmy najważniejsi i że darował by sobie jak by nas przez to stracił. Niestety koniec stycznia nic się nie zmieniło na lepsze, wiem tylko ze dzięki tym kolegom zaczął palić wcześniej nigdy... Wiem skąd ma i w ogóle żeby ratować rodzinę pomyślałam nawet czy nie złożyć donosu na policje aby powiedzieć kto i pod jakim adresem rozprowadza narkotyki ( nie piszcie że mój mąż ma swój rozum i po co innych niewinnych ludzi pakowac do więzienia). Oni nie chcą abym wraz z mężem ich odwiedziła jak jedzie do nich, a jak ostatnio mialam z mężem jechać do sklepu odmówił mi po wolał aby pojechali z nim jego koledzy którzy wydzwaniali ze oni wolą jechać ze nim po co ja, i wiadomo w jakim stanie wrócił, najgorsze ze dzieci to widzą i pytają się co jest tacie... Jak mogę sobie z tym poradzić ? Myślę o odejsciu bo nawet gdy próbuje cos zaradzić ze razem z nim mogę jechać do psychologa zapisać sie na odwyk wyśmiewa mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"od kąt" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*odkąd wiem mój błąd pisałam szybko i w nerwach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź postaw jasno sprawę. Powiedz mu albo oni albo rodzina. I konsekwetnie zrób to na co zasłużył. Może sie obudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za późno
powiem ci że ja miałem problem z żoną. Była lekomanką. Po urodzeniu drugiego dziecka zaczeła brać Pabialginę. To lek przeciwbólowy,ale i uzalezniający. Walczyłem z tym ponad 10 lat. Też mi wmawiała że nic jej nie jest. Tylko terapia wstrząsowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym postawiła sprawę jasno... ja bym się spakowała na parę dni wyjechała do rodziców, koleżanki czy do teściów taka terapia wstrząsowa na pewno dasz sobie rade. Moja koleżanka jak jej facet popijał i przychodził pod wpływem to spakowała siebie i córkę i poszła do rodziców na parę dni a facet skomlał jak pies pod drzwiami... i jako s się udało ja bym tak zrobiła. Najpierw ostrzeżenie a później bez niczego jak facet wróci z pracy zobaczy, że was nei ma to od razu zmięknie bo jak na razie śmieje się z twojego gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za późno
mylisz się że zmięknie. To nie sama ma się pakować,tylko jego pod most. Papiery rozwodowe najpierw podetknąć pod nos i arvederci. W dodatku jeszcze porządny wp*****l. Ja mówię o takiej terapii wstrząsowej. To nie są przelewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za późno
ja gdybym odrazu krótko za mordę trzymał,to tyle bym się nie męczył. Też długo liczyłem na rozsądek. Za długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne co ja mogę zrobić to wymienić zamki gdy on wyjdzie do pracy ( jestem na swoim mieszkaniu po rodzicach i nie ma możliwości abym ja wyjechała bo zdemoluje mi mieszkanie ). Nie raz prosiłam aby się pakował i wyprowadził bo mam dość i dzieci ważniejsze niż jego zabawy, niestety powiedział ze on płaci na komorne wiec to mieszkanie również się jemu należy i to ja się powinnam leczyć ( ostatnio dostał w pape jak wrócil pod wpływem) i widzi tylko we mnie zło ze się zdenerwowałam bo jego zdaniem powinnam być posłuszna jak suka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosianicosia
smutne ale jesli teraz nic nie zrobisz pozniej moze byc za pozno :( postaw krótko - jak ktos pisał wymien zamki albo zmiana albo wypad bo moze dojsc do tragedii jesli piszesz ze zdemolowałby mieszkanie i pod wpływem narkotyków to moze byc źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosianicosia
gosciu przesadza i pewnie koledzy do poburzaja tez ------------- postaw krótko niech ci ktos w tym pomoze moze rodzice albo rodzenstwo , przyjaciele w razie koniecznosci dzwon na policje uwierz mi lepiej samemu niż w gnoju - ale to osttecznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×