Dziewczyna sie obraziła

Witam ostatnio na orliku doszło do przepychanki między mną a dżentelmenem z przedziwnej drużyny który brutalnie sfaulował naszego rówieśnika, który jest od nas znacznie mniejszy(często faulowany, ale nie z taką premedytacją i brutalnością), ale piekielnie szybki i bardzo dobry technicznie. W sumie wynikneła z tego drobna bójka, ale nic poważnego.Dodam, że wszyscy uczestnicy zamieszania mają już ćwierćwiecze na karku ( poważni ludzie)Oczywiście na mecz pojechała z nami moja dziewczyna (pierwszy raz)choć zawsze jej mówię, że nie musi jechać i się nudzić :),ale tym razem nie posłuchała i stwierdziła, że pojedzie. Po meczu oczywiście cały czas pytała kolegę czy nic mu nie jest itd jak to baby, bo w sumie został wyeliminowany do końca spotkania. Jak już wróciliśmy do domu zrobiła się markotna więc postanowiłem dowiedzieć się o co chodzi. Powiedziała że mam panować nad swoim temperamentem i od tego czasu odnosi sie do mnie chłodniej. Dodam, że było to w niedziele, więc o co kaman ??Jest to o tyle dziwne bo rzadko sie obraża zwłaszcza na tak długo.Czasami was kobiety nie rozumiem:) Pozdrawiam